(Fot. Info Iława.)
Mnóstwo wysiłku trzeba było włożyć, by przeprowadzić ten projekt od pomysłu do realizacji - przyznaje ks. Rafał Giedrojc z parafii p.w. św. Andrzeja Boboli w Iławie. To właśnie z inicjatywy tutejszych księży w Iławie i - w większej części - pod miastem powstała mierząca niemal 20 km droga krzyżowa. Poszczególne stacje tworzą odlewy kajaka, którym po Jezioraku pływał Karol Wojtyła. To właśnie idea, która przyświeca projektowi - chęć upamiętnienia pontyfikatu świętego Papieża Polaka, który w 1973 roku jako kardynał odwiedził nasze strony.
Nową drogę krzyżową pokonujemy wspólnie z księdzem Rafałem, wikariuszem z parafii p.w. św. Andrzeja Boboli. Duchowny opowiada, jak narodził się ten pomysł.
- Tzw. ekstremalne drogi krzyżowe coraz częściej powstają w Polsce. Chcieliśmy ją stworzyć także w naszych okolicach - mówi ks. Rafał. - Jednak początkowo pod uwagę była brana trasa Iława-Miłomłyn, a poszczególne stacje miały być budowane na bazie łodzi, uważanych za symbol Kościoła. Później, wspólnie z proboszczem ks. Jarosławem Hossą doszliśmy do wniosku, że lepiej wytyczyć bardziej lokalną trasę, prowadzącą przez Iławę i gminę Iława. Łodzie zostały też zastąpione kajakami, bo pragniemy, by ta droga krzyżowa upamiętniała Jana Pawła II, który właśnie kajakiem pływał po wodach Jezioraka. Trasę pomógł wytyczyć wójt gminy Iława Krzysztof Harmaciński.
Jaka to trasa? Około 20-kilometrowa. Pierwsza stacja znajduje się przy parafii na Lipowym Dworze. Następnie chęć duchowego przeżycia męki Chrystusa na krzyżu prowadzi wiernych trasą przez Kamień Duży, Kamień Mały, Windyki, Wolę Kamieńską i dalej w kierunku Tynwałdu i Jażdżówek, Gizerka, Kwir, Szałkowa z powrotem na Lipowy Dwór w Iławie. Ostatnia stacja mieści się w tutejszym parku.
Wszystkie stacje są zbudowane w ten sam sposób. Bazą są wykonane w Małdytach odlewy z kajaka, którym po Jezioraku pływał kardynał Karol Wojtyła.
- Późniejszemu papieżowi, gdy przebywał w naszych okolicach, nawet skradziono tu kajak - przybliża ciekawostkę proboszcz Jarosław Hossa. - Do dzisiaj przechowujemy w nawie bocznej kościoła p.w. św. Andrzeja Boboli przedmioty kultu religijnego, przy których w Jezierzycach modlił się przed laty kardynał Karol Wojtyła: monstrancję, kielich i mszał.
W projekcie nie ma przypadkowości. Kajak został już uzasadniony. A barwy? To żółty i niebieski - barwy z papieskiego herbu. Poza tym herbem kajaki zdobi godło Polski. Brak krzyża - zauważyć mogą niektórzy Czytelnicy. Ale ksiądz Rafał wyjaśnia: krzyż jest obecny na stacjach, bo jest przecież częścią papieskiego herbu.
Księża z parafii p.w. św. Andrzeja Boboli zachęcają wiernych do pokonywania nowej drogi krzyżowej: pieszo, rowerem, lub samochodem. Wkrótce ma się tu pojawić ułatwienie dla mieszkańców, ale i turystów, których na trasie także spodziewają się inicjatorzy tego projektu. Będą to oznaczenia "JP II" umieszczone na drzewach, kierujące wiernych we właściwym kierunku, podobne do sposobu oznakowania szlaku św. Jakuba.
Drogę krzyżową pozostało poświęcić. Dokona tego 10 sierpnia sam prymas Polski abp. Wojciech Polak. Na godzinę 17:00 zaplanowano poświęcenie, a na 18:00 uroczystą mszę świętą w kościele na Lipowym Dworze w Iławie.
Później, jak planuje proboszcz Jarosław Hossa, ma tu być organizowana raz do roku, w piątek przed Niedzielą Palmową, ekstremalna droga krzyżowa - dla wiernych z Iławy, gminy Iława i wszystkich chętnych.
Zdjęcia: Info Iława.
19Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Matka Boska Kajakowska
Srom i poruta + żenada. Kolejne bałwany dla katolików-bałwochwalców. Może tak mniej kiczu i koszmarków na pokaz, a więcej przestrzegania zasad tej "najlepszej" wiary na codzień?
Czy żenada? Sprawdzi się "w praniu". Pożyjemy, zobaczymy. Masz lepszy pomysł?
Całkiem się p[...] b[...] z Boboli
Edytowany: ponad rok temu
Droga krzyżowa dla młodych wygodnickich leni, co to wszędzie samochodem, tu raczej też samochód, bo pieszo, czy rowerem na taką trasę większość się nie zdecyduje. Nie wiem jak to nazwać, taki wypad na drogę krzyżową? Pieszo natomiast to faktycznie jest droga krzyżowa, tyle kilometrów, tylko kto się odważy.
Droga krzyżowa dla młodych wygodnickich leni, co to wszędzie samochodem, tu raczej też samochód, bo pieszo, czy rowerem na taką trasę większość się nie zdecyduje. Nie wiem jak to nazwać, taki wypad na drogę krzyżową? Pieszo natomiast to faktycznie jest droga krzyżowa, tyle kilometrów, tylko kto się odważy.
Ja wiem swoje. Polak to taka osoba, co się nachla żone pobije dzieci wyzwie a na drugi dzień na Sumę idzie by przyjąć cipsa (komunii opłatek). Jak wybuchają wojny to w obronie Najswietszej Matuchny w ogien idzie. Czy ni e tak?
Czy jest pan przymuszany do brania udziału w drodze krzyzowej? Dlaczego obraża pan ludzi? Oby tego tzw.przez pana "oplatka" nie zabraklo panu kiedyś w ostatniej godzinie byli już tacy w naszej historii a nawet wielu.
nie szkoda było pieniędzy pytam ,babunie już wymierają a młodzi od kościoła się odwrócili bo nie są ślepi jak ich starsze pokolenie
papierz Polak jest kimś ważnym nie tylko dla ludzi wierzących
Wszystko dobrze, jednak wedle mnie jest jedno ale...Ale kto ma pójśc na taką drogę. Młode pokolenie nie pójdzie, średnie owszem ale szczątkowo, zas starcy na własnych nogach...chyba ze niepełnosprawni na wózkach.
Pomysł i idea - rewelacyjne. Niestety forma - co najmniej dyskusyjna. Choć może w naszej krainie m.in. - muzyki biesiadnej i Disco-Polo - to właśnie tak powinny stacje Drogi Krzyżowej wyglądać... Sam już nie wiem. Co prawda, sam JPII pokazał, że modlić się można nawet i w kajaku. Ale robić z kajaka poświęconą kapliczkę - tu już jednak zupałnie inna rzeczywistość. No i ta kolorystyka... może i to barwy papieskiego herbu ale na tych stojących kajakach niestety raczej przypominają reklamę pewnej popularnej stacji radiowej: "na żółto i na niebiesko". Podsumowując, patrzac na tę pstrokatą konstrukcję - dosć ciężko skupić myśli na modlitwie i rozważaniu Męki Pańskiej. A mogła to być naprawdę wartościowa zarówno w wymiarze duchowym jak i ludzkim, instalacja w naszym regionie,
Myślę, że czas wystawi ocenę pomysłowi księdza. Droga w nietypowym stylu, pierwsza taka w Polsce. Może wzbudzi zainteresowanie.
A mnie się podoba ba! Jeszcze jak! Podoba mi się ten pomysł i wykonanie trochę w nowszym stylu co pokazuje że wiara idzie wraz z postępem cywilizacyjnym! Jak najbardziej na tak!
Od dawna wiadomo, że współczesna sztuka sakralna upada.
Fajna idea, tylko dlaczego takie brzydkie. !!!!!!
I jeszcze taki pajac robi..
Jak dla mnie niestety za bardzo pstrokato i wręcz kiczowato. Wyglądają wręcz komicznie na tle tego ponurego deszczowego krajobrazu. Doprawdy dziwię się, że władze kościelne zezwoliły na takie działanie i na taki... Twór.
A co deszczowy krajobraz jest całym rokiem ?