(Fot. PM5 w Iławie.)
Wznowienie pracy miejskich przedszkoli i szkół podstawowych w Iławie było tematem obrad podczas dzisiejszej (18 maja) sesji Rady Miejskiej w Iławie - drugiego takiego posiedzenia odbywającego się zdalnie.
Temat wprowadziła radna Anna Pogodowska, pytając przedstawicieli władz miejskich o stan przygotowań do ponownego otwarcia miejscowych przedszkoli i szkół, a także formułę zajęć po powrocie podopiecznych do tych jednostek.
- Kiedy najpóźniej dowiemy się, ile dzieci i na jakich zasadach będzie mogło wrócić do placówek? - pytała radna.
Odpowiedzi udzieliła nadzorująca oświatę Zastępca Burmistrza Iławy Dorota Kamińska. Jak przekazała, wszystkie miejskie przedszkola najprawdopodobniej wznowią działalność 25 maja.
- Zbieramy jeszcze informacje o liczbie dzieci, chętnych, by przyjść do przedszkola - mówiła Dorota Kamińska.
Jak przekazała, do zajęć rekomendowane będą tylko te sale, które sąsiadują z łazienką; ponadto żadna grupa nie może się stykać z inną grupą. W pierwszej kolejności na miejsce w przedszkolu będą mogły liczyć dzieci przedstawicieli służb medycznych i mundurowych, w dalszej kolejności dzieci rodziców, którzy muszą wrócić do pracy.
Dorota Kamińska podkreślała, że trwa zabezpieczanie placówek pod kątem zdrowotnym.
- Zakupujemy sprzęt do utrzymania czystości, narzędzia operujące suchą parą, duże opryskiwacze, przyłbice, fartuchy, rękawiczki, maseczki - wyliczała zastępca burmistrza.
Jak powiedziała, priorytetem będzie upewnienie się, że jest zachowywany dystans, a ponadto że nie ma żadnego kontaktu pomiędzy dziećmi z różnych grup. Nie ma natomiast wymogu, by dzieci w ciągu dnia w placówce nosiły maseczkę.
Mniej wiadomo o podstawówkach. Te mogą wkrótce wznowić opiekę nad dziećmi z klas 1-3, ale - jak mówiła Dorota Kamińska - jest to "świeża historia".
- Przygotowujemy się - zapewniła - ale rozporządzenie jest jeszcze w fazie projektu. Dopełniamy wszelkich możliwych formalności, zasad. Mieliśmy też kilka wątpliwości, które konsultowaliśmy.
Dorota Kamińska przypomniała też, że szkoły łączą teraz przygotowania do ponownego przyjęcia uczniów z prowadzeniem zdalnego nauczania.
- Jest to dla dyrektorów placówek ogromne wyzwanie. Ale jesteśmy dobrze przygotowani - zapewniła zastępca burmistrza.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
20Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Prawdę Izunia mówisz. Miałam zawsze mądre i fajne panie od polaka. Ciągle przynosiły pełno sprawdzonych prac i testów. Były wyrozumiale. A jakim poprawnym językiem mówiły. Dużo im zawdzięczam. Ale kiedy one to wszystko sprawdzaly? Nie wiem.
Mam pytanie. Czy w czasie pandemii nauczyciele z Żeromka udzielają korepetycji? Mają założoną działalność czy kasa do kieszeni? Ktoś słyszał o tej patologii?
Kto liczyć umie i nie da darmozjadom. Co zrobi. Od września zreformuje oświatę, zlikwiduje karty nauczyciela i inne wynalazki stanu wojennego. Będzie wolny rynek. To szkoły będą walczyć o uczni którzy w zamian udostępnią im bon edukacyjny. Pensjenauczycielskie stanowią prawie 90% kosztów szkoły co jest ewenementem na rynku pracy na całym świecie, a wiecie dlaczego? Bo w normalnych firmach jedna osoba wykonuję pracę, do której zgodnie z Kartą Nauczyciela potrzeba prawie 3,5 osoby na etacie nauczycielskim. Do tego osobom takim płaci się przez dwa miesiące w roku za to, że nie wykonują swojej pracy w wakacje, mają wolne praktycznie bez przerwy, a to rekolekcje, a to ferie zimowe, a to przerwy świąteczne . W efekcie szkoła pełna jest pracowników ale nie ma komu pracować. Ponadto zapisy KN praktycznie uniemożliwiają zwolnienie nauczyciela więc dochodzi do patologii, nie ma rywalizacji, każdy jest świętą krową. Porównajcie sobie ilość L4 w szkołach i zwykłych firmach... Wielu z was odejdzie
O uczniów. Wróć do szkoły. Tylko nie w postaci nauczyciela. Dla dobra dzieci, oczywiście.
Proszę xyz-eta pracują nauczyciele przedszkoli, nie siedzą. TAKŻE prowadzone są zajęcia on-line!!! Trudno inaczej, w takim stanie ciągle wzrastającej ilości zakażeń. Jak bardzo potrzeba człowieka w człowieku.
Najbardziej zapracowana grupą są poloniści i matematycy. Każdy po kolei rząd udaje że tego nie widzi. I oni w szkołach powinni zarabiać naprawdę dużo. Magistrzy matematyki i polonistyki.
Leo ma RACJĘ: Urzędy to twierdze nie do zdobycia. Pan Kopaczewski zaostrzył rygor urzędowania. Swoją drogą SŁUSZNIE, tak być powinno. Więc dlaczego dzieci narażać na bakterię śmiertelną?
Panie Wirus, lecz się pan. Podpowiem: nie ma skali porównawczej:dzieci to nie towary na półkach...A resztę nie dopowiem, boś chłopie zawirusowany do szpiku kości.
Skoro jest tak bezpiecznie, to dlaczego sesja Rady Miejskiej odbyła się zdalnie?
Pani burmistrz moze odpowie pani na pytanie : Kto odpowiada za zdrowie i życie dzieci i personelu w razie zakażenia?Przeciez rodzice i rodziny personelu , będą zadać odszkodowan.Kogo pozwać do sądu w razie utraty życia? Nikogo.Jak zwykle wszyscy ręce umyja i nie będzie winnych. Proszę wejść w położenie osób narazajacych swoje życie, czy mysli pani tylko o swoim cennym życiu i o swoich dzieciach?
Jak człowiek umrze na powikłania pogrypowe to kogo ma do sądu pozwać? Ludzie, chcecie 2 lata w domach siedzieć? Wychodzi na to, że nauczyciele i przedszkolanki to jedyna grupa zawodowa, która naraża swoje życie! Reszta pracowników różnych branż jest tłem dla grupy zawodowej kształtującej świadomość dzieci i młodzieży.
Cały czas pandemia szczytuje. Nie mamy jeszcze stabilności pandemicznej. Czy nie żal wam dzieci? Tak trudno poczekać? Przecież na tę bakterię NIE ma ani leku ani szczepionki. Nie mamy NIC. Pani wice dba o sprzęty itp, a jak personel pani zabezpieczy? Przecież te panie też mają rodziny. Jakie gwarancje zdrowia pani im daje? Żadne proszę pani, Żadne.
To jest wirus. Dobrze, że Panie z Biedronki nie mają rodzin i nie narażają życia.
Może przestań się mądrzyć ojciec. Tu chodzi o bezpieczeństwo wszystkich. Masz dzieci to się nimi zajmuj. Żadna szkoła za Ciebie tego nie zrobi. Jeśli się nie podoba coś to zgłoś te uwagi zainteresowanym. Jak zwykle anonimowe wylewanie żalu.
Tylko szkopuł polega na tym ze nie mam nic z zawodem nauczyciela wspólnego. Jeszcze raz ponawiam. To rodzice są odpowiedzialni ojciec za wychowanie dziecka. I za to co zrobi dalej z wyuczona wiedzą.
O moje dzieci się nie martw, a uwagi będę zgłaszał gdzie chce, w formie jaka mi pasuje. Nie wylewam żadnych żalów tylko przedstawiam swój punkt widzenia i nie mów mi co mam robić, szkołę już dawno skończyłem, ten nauczycielski ton nie robi na mnie wrażenia.
A co z zajęciami z wczesnego wspomagania rozwoju? Podobno od 18 maja miała być w kraju możliwość wznowienia tych zajęć ale jak widać w naszym mieście nie ma na to zgody, a szkoda bo niepełnosprawne dzieci tego potrzebują choćby po to aby się lepiej rozwijać a nie stać w miejscu czy też się cofać do tyłu. Często ciężko wypracowane postępy, przez brak systematyczności czy też zbyt długą przerwę, mogą prowadzić do zatracenia efektu. Rodzic nie jest terapeutą a takie zajęcia to nie są zwykle zadania do odrobienia z matematyki czy polskiego.
W przedszkolach to powinni wymienić najpierw wszystkie brudne wykładziny. I wymienić je na cos bardziej przyjaznego dla zdrowia i czyszczenia, bo obecnie te wykładziny to jedna wielka wylegarnia brudu
Jak byście byli przygotowani to już tydzień temu dzieci byłyby w przedszolach i szkole,ale jest inaczej......... no coment
Ludzie w sklepach, wielu miejscach pracują już od dawna. Teraz panika najlepiej wykształconej grupy zawodowej, po niezliczonej ilości szkoleń. Nauczyciele mają wrócić do pracy, jak to?! Narażając własne tak cenne życie?! STRAJK! Zakażeń w regionie mało, od dawna było wiadomo, że trzeba się brać do roboty, ale przecież nie ma rozporządzeń dokładnych! No i co tam dzieciaki i ich rodzice, najważniejsze, że to TA władza zdecydowała. Musimy póki się da być w kontrze. Jedyne sensowne lekcje zdalne mojej córki to przedmioty ścisłe, reszta pozoruje, że coś robi.