O kradzieży mężczyźni poinformowali policję. 

- Na miejsce zadysponowano natychmiast najbliżej znajdujący się patrol, a był to dzielnicowy st. asp. Tomasz Grysz - informuje mł. asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Iławie. - Funkcjonariusz zatrzymał mężczyznę, a w trakcie dalszych czynności ustalił, że pokrzywdzony zaparkował swój samochód na jednej z ulic w Iławie i poszedł do znajomego. Kiedy siedzieli na podwórku, podszedł do nich sąsiad, który oświadczył, że mężczyzna w białej koszulce wyciągnął coś z samochodu pokrzywdzonego i oddalił się. Mężczyźni natychmiast poszli do auta, gdzie okazało się, że brakuje nawigacji, która leżała na przednim siedzeniu. Pokrzywdzony wspólnie ze znajomym wsiedli do auta i pojechali we wskazanym kierunku. Dwie ulice dalej zauważyli opisywanego mężczyznę, po czym ujęli go, a następnie zadzwonili na policję.

Zabrany materiał pozwolił na przedstawienie 32-letniemu mieszkańcowi miasta zarzutu. Mężczyzna przyznał się i złożył wyjaśnienia. Wkrótce odpowie przed sądem, grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Fot. KPP w Iławie.