ZDZ
REKLAMAprofi

Aktualności

  wydrukuj podstronę do DRUKUJ11 maja 2017, 08:20 komentarzy 3

Info Iława - redakcja

ostatnie aktualności ‹

(Fot. Info Iława. )

Kompromis - tak chyba można nazwać wynik wczorajszego spotkania w sprawie działki na Starym Mieście w Iławie, którą miasto, ku niezadowoleniu części mieszkańców, planowało sprzedać deweloperowi pod budowę bloku. Z tych planów ratusz się nie wycofuje, jednak postulat, by w tym miejscu zarezerwować trochę miejsca na potrzeby mieszkańców zatłoczonej Starówki (np. parking), także został częściowo uwzględniony.

Kompromis - tak chyba można nazwać wynik wczorajszego spotkania w sprawie działki na Starym Mieście w Iławie, którą miasto, ku niezadowoleniu części mieszkańców, planowało sprzedać deweloperowi pod budowę bloku. Z tych planów ratusz się nie wycofuje, jednak postulat, by w tym miejscu zarezerwować trochę miejsca na potrzeby mieszkańców zatłoczonej Starówki (np. parking), także został częściowo uwzględniony.

Ponad 40 osób uczestniczyło w spotkaniu w sprawie spornej działki na Starym Mieście, które w środę po południu zorganizowano w siedzibie Urzędu Miasta w Iławie. Z zainteresowanymi przyszłością działki po byłej kotłowni przy ulicy Piotra Skargi mieszkańcami, w tym przedstawicielami nieformalnej grupy Wspólna Iława, dyskutował burmistrz Adam Żyliński. Nie zabrakło też zastępcy burmistrza Marioli Zdrojewskiej, radnych: Ewy Jackowskiej, Roberta Kowalewskiego, Stanisława Milewskiego, Ryszarda Kabata i Anny Zakrzewskiej oraz kierowników miejskich wydziałów gospodarki mieniem komunalnym oraz inwestycji Wiesława Pieńczewskiego i Romana Radtke. W spotkaniu uczestniczyła też Dorota Kamińska, mieszkanka tej części miasta, a jednocześnie przewodnicząca rady nadzorczej Spółdzielni Praca, jednak nie reprezentowała ona spółdzielni w sposób oficjalny.

Burzliwa debata trwała przez około dwie godziny. Z wystąpień iławian, którzy zabierali głos, wynikało, że już dzisiaj mieszkańcy Starego Miasta borykają się z tłokiem na parkingach i problemami z dostępnością miejsc oraz obawiają się, że kolejny blok jeszcze pogorszy ten stan. Burmistrz z kolei podkreślał, że gmina jest właścicielem niewielkiej części terenu w tej części miasta. Są to przede wszystkim Plac Bandurskiego oraz właśnie działka po byłej kotłowni. Reszta gruntów pozostaje we władaniu spółdzielni, więc trzeba tutaj współpracy, a "Praca", jako właściciel terenu, powinna wziąć na siebie część odpowiedzialności za zaspokojenie potrzeb mieszkańców, w tym budowę parkingów.

Oliwy do ognia w burzliwej debacie dolał radny Milewski, który dość prowokacyjnie zasugerował, by na spornej działce postawić... kontenery socjalne. Taka propozycja wywołała wśród uczestników spotkania oburzenie i stanowczy sprzeciw.

O aspektach merytorycznych, udzielając mieszkańcom informacji, mówiła wiceburmistrz Mariola Zdrojewska. Dementowała ona, by działka, w związku z tym, że teren ten objęty jest nadzorem konserwatorskim, miała być sprzedana z 50% bonifikatą. Jak mówiła zastępczyni burmistrza, może tam powstać blok maksymalnie czterokondygnacyjny (parter i trzy piętra), a zgodnie z obowiązującymi przepisami, deweloper musiałby także zapewnić parkingi w ilości co najmniej równej ilości mieszkań.

Spotkanie zakończono deklaracją ze strony burmistrza, że urząd przyjrzy się możliwościom "wykrojenia" ze spornej działki terenu, który można byłoby przeznaczyć pod cele publiczne, np. parking. O całkowitej rezygnacji ze sprzedaży terenu nie było jednak mowy.

- Czekamy na nową propozycję od burmistrza, czekamy na ten „krok do tyłu” i wysłuchanie naszych postulatów - skomentowali po spotkaniu przedstawiciele Wspólnej Iławy. - Taka deklaracja jest dla nas sukcesem tego spotkania! Liczymy też na podjęcie współpracy ze spółdzielnią, która zaowocuje rozwiązaniami przyjaznymi dla wszystkich mieszkańców.

- Zawsze szukam złotego środka i kompromisu, choć w tej sytuacji ich znalezienie było niezwykle trudne. Sprawy w sposób beztroski, bez jakichkolwiek hamulców włączonych w środowiskach najbardziej zainteresowanych zabrnęły bardzo daleko - mówi z kolei burmistrz Adam Żyliński. - Powiedziałem już publicznie, że cofnąć się przed budową bloku nie możemy. Natomiast możemy się zastanowić nad tym, jak tę działkę trochę "ociosać", by dała ona szansę na postawienie, oczywiście pod kontrolą, budynku wielorodzinnego, maksymalnie trzypiętrowego, a jednocześnie pozwoliła się rozepchnąć, jeżeli chodzi o ilość miejsc parkingowych z pożytkiem dla mieszkańców nie tylko Starego Miasta, ale całej Iławy.

Burmistrz nie ukrywa jednak, że budowa parkingu na części działki po byłej kotłowni to inwestycja, która musi poczekać na lepsze czasy.

- Trochę wody w Iławce musi upłynąć, zanim na tej działce będzie mógł powstać parking - mówi Adam Żyliński.

Fot. Info Iława.

REKLAMAgeodeta
Swojak

3Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

  • ~Adam 3 ponad rok temu

    Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Formalnie nie jest za późno na wycofanie się ze sprzedaży, przetarg wycofano. Przychód ze sprzedaży tej działki nie był brany pod uwagę w budżecie miasta na 2017 rok, więc nie ma mowy, że bez tej sprzedaży budżet miasta jest zagrożony. Domniemam, że sprawy tzw układowe z deweloperem poszły już tak daleko, że to jest prawdziwą przyczyną blokady burmistrza. Za nic ma głosy mieszkańców, liczą się tylko porachunki z deweloperem. Może w końcu trzeba powiadomić CBA ? Może referendum odwoławcze, póki większych szkód nie narobi? Co myśmy najlepszego zrobili, wybierając jego..... na tron.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Zainteresowana 2 ponad rok temu

    Tymczasem inny paragraf ustawy o gospodarce nieruchomościami mówi : Ustaloną, zgodnie z art. 67 zasady ustalania cen nieruchomości, cenę nieruchomości lub jej części wpisanej do rejestru zabytków obniża się o 50 %.Właściwy organ może, za zgodą odpowiednio wojewody albo rady lub sejmiku, podwyższyć lub obniżyć tę bonifikatę. Już widzę, jak Burmistrz który ostatnio dość ostro lobbuje rynek deweloperski zmniejsza bonifikatę. Bez żartów.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~sen 1 ponad rok temu

    W sprawie 50% bonifikaty zbycia nieruchomości: ogólne zapisy są takie: http://www.nid.pl/pl/Dla_wlascicieli_i_zarzadcow/opieka-nad-zabytkami/zabytki-rejestrowe/prawa-i-obowiazki/ interpretacja Ministerstwa Kultury doprecyzowuje, że bonifikata powinna bezdyskusyjnie dotyczyć tzw. indywidualnie wpisanych obiektów, czyli budowli, konstrukcji bądź działek. Zatem w jakimś sensie Pani Zdrojewska ma rację, że miasto nie musi udzielać 50% bonifikaty przy sprzedaży terenu po kotłowni. Ale nie jest to wcale dobra informacja dla nabywcy, bo ten tak czy owak będzie musiał sfinasować wyprzedzające inwestycję badania archeologiczne i dostosować gabaryty inwestycji do sytuacji odkrytych reliktów architektoniczno-urbanistycznych.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
Artykuł załadowany: 0.4359 sekundy