(Kierownik Wydziału Gospodarki Mieniem Komunalnym urzędu Wiesław Pieńczewski.)
28 kwietnia burmistrz Iławy Adam Żyliński wydał zarządzenie w sprawie odwołania przetargu na zbycie działki po byłej kotłowni przy ulicy Piotra Skargi w Iławie. Nieruchomość ta, o powierzchni około 0,2 ha, zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego obecnie przeznaczona jest pod zabudowę wielorodzinną. Mówiąc prościej - w przyszłości ma tam powstać blok. Jak czytamy we wspomnianym dokumencie, decyzję o odwołaniu przetargu burmistrz podjął "w związku z zastrzeżeniami co do zachowania obowiązującej procedury ogłoszenia przetargu".
Satysfakcji z takiego obrotu sprawy nie kryli członkowie nieformalnej grupy Wspólna Iława.
- Ha! Przetarg odwołany z powodu wątpliwości prawnych! Przypomnę tylko, że to my, Wspólna Iława, podnieśliśmy tę kwestię w naszym piśmie do burmistrza! - napisał w mediach społecznościowych Dawid Kopaczewski ze Wspólnej Iławy.
- No i znów miałam rację! - dodała radna Ewa Jackowska, która podczas sesji Rady Miejskiej w Iławie odczytała w imieniu Wspólnej Iławy treść pisma w tej sprawie, w którym autorzy zgłaszają potrzebę wyjaśnienia wątpliwości formalno-prawnych, zwłaszcza faktu, że miasto ogłosiło przetarg jeszcze przed sesją, tzn. zanim radni wyrazili zgodę na sprzedaż działki.
Taka zgoda ostatecznie została wydana, ale już po ogłoszeniu przetargu i wydatkowaniu na ten cel 1 360 zł na publikację ogłoszenia w prasie ogólnopolskiej. Według informacji przekazanych nam dzisiaj przez burmistrza Adama Żylińskiego pieniądze te zwróci do miejskiej kasy kierownik Wydziału Gospodarki Mieniem Komunalnym urzędu Wiesław Pieńczewski, który nadzorował postępowanie.
Burmistrz podkreśla, że urzędnik z własnej inicjatywy podjął taką decyzję, a on sam się z nią nie zgadza.
- Podchodzę do tego bardzo spokojnie, ale absolutnie nie zgadzam się z decyzją mojego pracownika, kierownika wydziału, który postanowił wziąć ten problem "na klatę" - komentuje Adam Żyliński. - Jest to suwerenna decyzja pracownika, który czuł się zaniepokojony, zmartwiony tym, że wykonując swoje czynności, spowodował, że ja padłem ofiarą ataku, nagonki ze strony ludzi, którzy po prostu robią to dla zasady.
Adam Żyliński podkreśla też, że sam przestudiował zagadnienie pod względem prawnym i nie zgadza się, by w kwestii przetargu nie dochowano procedur.
- Ja tego problemu nie widzę, zobaczył go ze swojego punktu widzenia pracownik, chcąc mnie chronić. Podkreślam: ja się z tym nie zgadzam - mówi Adam Żyliński.
Burmistrz zapowiada też, że przetarg zostanie powtórzony. A co z konsultacjami społecznymi, których w tej sprawie oczekują członkowie Wspólnej Iławy? Burmistrz stoi na stanowisku, że momentem, w którym mieszkańcy mogą zgłaszać wszelkie uwagi, są prace nad planem zagospodarowania przestrzennego poszczególnych części miasta, działek.
- Plan przestrzenny jest otwarty od ponad roku. To jest moment, kiedy ludzie mogą w wielu kwestiach w sposób swobodny i dociekliwy się wypowiadać. Nie może być tak, że po 19 latach, po trzykrotnej zmianie planu przestrzennego próbuje się budować nową narrację na ten temat, jest to absurd - ocenia Adam Żyliński.
Mimo takiej oceny burmistrz wyraził chęć osobistego spotkania się z zainteresowanymi mieszkańcami w sprawie działki na Starym Mieście.
Sporna działka przy ul. Piotra Skargi w Iławie.
5Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
O ile dobrze kojarzę tam jest też asfaltowe boisko, które można zamienić po części w parking i plac zabaw. Inne boisko jest o rzut beretem przy szkole podstawowej. Stadion też daleko nie jest. Zapewne w projekcie budowy nowego bloku powinien być garaż podziemny dla mieszkańców plus kilkanaście miejsc wokół bloku. Potrzeba tylko wyobraźni. Najlepiej cały plac poświęcić na parking...
Jak można tak cieszyć się z czyjegoś błędu...Widzę,że ludzie skupieni w czymś co nazywa się Wspólną Iławą ,dobrali się wspólnymi cechami osobowościowymi,a ich motto brzmi "jak tu komuś dowalić".
Nie bądźcie naiwni, nie dajcie się nabrać na kolejne kłamstwa króla. Po komisji budżetu gdzie Jackowska i Kabat pojechali ostro z kierownikiem, w ratuszu był horror. Na sesję została ustalona wspólna wersja, że niby nie popełniono błędu. Wiedzieli jednak, że zostaną powiadomieni RIO i inni , wybuchła panika. Stąd odwołanie przetargu w piątek, cztery dni po sesji. Prawda jest taka, że król się wściekł, a kierownik obawia się kontroli RIO w jego referacie. Stąd taka decyzja.
Panie burmistrzu, skoro nie zgadza się pan z nami, że być może nie dochowano procedur, to dlaczego z tego właśnie powodu Pan unieważnił ten przetarg? Ponadto, nasza grupa Wspólna Iława nie prowadzi na Pana nagonki. Wolałbym, by burmistrz mojego miasta jednak z szacunkiem odnosił się do inicjatyw mieszkańców, nawet jeśli się z nimi nie zgadza. Wystosowaliśmy do Pana zwykłe pismo, w którym zwróciliśmy uwagę na pewne rzeczy. I czekamy na odpowiedź. Tylko tyle.
Blokowisko w "miejscu pod hotel" można zrobić a na potrzebny ludziom parking jest już za późno ot logika oderwana od rzeczywistości ...