ZDZ
REKLAMAZielona aleja

Aktualności

  wydrukuj podstronę do DRUKUJ26 kwietnia 2017, 12:09 komentarzy 5

Info Iława - redakcja

ostatnie aktualności ‹

(Fot. Archiwum własne.)

Zakłady Przemysłu Ziemniaczanego z siedzibą przy ulicy Wojska Polskiego w Iławie mają nowego właściciela. Według zebranych przez nas informacji spółka ma ambitne plany i zamierza unowocześnić linię technologiczną podupadłego dzisiaj przedsiębiorstwa.

Poprzedni właściciel "ziemniaczanki", Chemirol - spółka z Mogilna w województwie kujawsko-pomorskim, sprzedała zakład firmie Newco II. To zarejestrowana w Warszawie spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, której prezesem zarządu jest Tomasz Lorenz (syn byłego wojewody warmińsko-mazurskiego Janusza Lorenza), który ma w spółce 50% udziałów. Właścicielami są także Niemiec oraz zamieszkały w Holandii obywatel Chin.

Kierownictwo spółki będącej nowym właścicielem iławskiej "ziemniaczanki" na razie wstrzymuje się z komentarzami dla mediów. Informacji w sprawie swoich planów jej przedstawiciele udzielili natomiast lokalnym samorządowcom podczas zorganizowanego w tej sprawie spotkania.

Jak udało się nam ustalić, spółka planuje zwiększyć produkcję mączki ziemniaczanej i wydłużyć sezon produkcyjny z obecnego miesiąca do nawet 8-10 miesięcy w roku. Planowane są inwestycje w linię technologiczną oraz - w ciągu najbliższych trzech lat - w oczyszczalnię ścieków. Podczas spotkania lokalni samorządowcy mieli usłyszeć, że za kilka lat Zakłady Przemysłu Ziemniaczanego w Iławie mają być najnowocześniejszym przedsiębiorstwem tego typu w Polsce, przy czym do tego czasu mają zmienić nazwę. Tzw. rebranding, w tym także wprowadzenie nowego logo, planowany jest na maj br.

Zwiększenie mocy produkcyjnych zakładu ma być możliwe zwłaszcza dzięki technologii, dlatego nie planuje się zwiększać zatrudnienia w "ziemniaczance". Spółka liczy natomiast na współpracę z lokalnymi rolnikami i odbudowę okolicznych plantacji ziemniaka.

Co z nieprzyjemnym zapachem, którego mogą się obawiać iławianie? Ten temat, który z inicjatywy przedstawicieli lokalnych samorządów, także był tematem wspomnianego spotkania. Przedstawiciele spółki zapewnili, że zdają sobie sprawę z takiej uciążliwości, ale technologia, jaką dysponują, ma ją znacząco ograniczyć. Wiadomo jednak, że nie zostanie ona wprowadzona z dnia na dzień, lecz będzie wdrażana stopniowo.

Fot. Info Iława.

REKLAMANAJLAK
Swojak

5Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

  • ~Aleksander Krygier 5 ponad rok temu

    @iławianin, jakoś fragment o zatrudnieniu mi umknął(przeczytałem cały tekst, ale ten fragment do mnie nie dotarł, wyobrażenie całej sytuacji, które powstało w mojej głowie przyćmiło faktyczny tekst). Jak firma dostanie dotacje na innowacje, to coś zrobią z ziemniaczanką jak i oczyszczalnią. Aktualnie "pióro" ma większą moc niż karabin, warto pisać, warto rozmawiać.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~iławianin do pana Krygiera 4 ponad rok temu

    Jak wynika z informacji Redakcji nowe miejsca pracy w ziemniaczance wcale nie powstaną - cyt. "nie planuje się zwiększać zatrudnienia". Najwyżej wydłuży się nieco czas pracy tym, którzy już tam wcześniej terminowali przy produkcji smrodu i gnijących później odpadów. Wyrobem ubocznym tejże "produkcji" jest podobno mączka ziemniaczana, z którą niezbyt wiadomo co dalej można zrobić. Ale inwestorzy na pewno mają co do niej jakieś zbawcze dla siebie pomysły. Czyli dla Iławy "korzyści" będą następujące - powszechny smród (szczególnie latem, gdy odpady wylewane do okolicznego bajora intensywnie gniją wydzielając taką woń jakby w okolicy wyrzygały się całe ogromne zastępy pijaków) i kilka dodatkowych miesięcy pracy dla garstki pracowników. Jak znam życie to po ok. 3 latach smrodzenia i zalewania okolicznych stawów oraz lasów płynnymi, śmierdzącymi na całą szeroką okolicę odpadami poprodukcyjnymi, szanowni inwestorzy po nabiciu swych kieszeni kasą, zwiną szemrany interes i sprzedadzą go kolejnym cwaniakom, którzy także znów będą smrodzili obiecując wybudowanie oczyszczalni ad calendas graecas, czyli na tzw. święte nigdy. I tak w kółko Macieju przy ciągłej bierności i kompletnym nieróbstwie odpowiednich służb, które podobno na naszym lokalnym terenie intensywnie dbają o stan środowiska naturalnego. Akurat. Z drugiej zaś strony całkiem rozumiem urzędników z tych "zapracowanych" służb. Gdyby faktycznie oni dbali o to środowisko i zlikwidowali wszelkie dla niego zagrożenia, to przecież ich popłatne stanowiska straciłyby rację bytu. A tak panowie urzędnicy siedzą sobie wygodnie w fotelach za biurkami, biorą niezłą pensję za pisanie sążnistych pustych sprawozdań ze swej "intensywnej" działalności. A gdy ktoś się do nich zwraca z prośbą o interwencję wobec ewidentnych niszczycieli naszej przyrody, to odpowiadają równie sążnistymi pismami, że oni biedaczkowie nic nie mogą zrobić bo to nie ich kompetencje, nie ich uprawnienia i zasłaniają się asekurancko innymi kompletnymi banialukami. Bo z ochroną przyrody w naszym kraju jest tak samo jak w piosence słynnych niegdyś Skaldów - " nie o to chodzi by złowić króliczka, ale by gonić go, ale by gonić go...". Tyle tylko, że naszym urzędowym "obrońcom" środowiska naturalnego, nawet się nie chce wstać zza biurka by choć udawać, że gonią króliczka. No bo i po co, skoro płacą im jedynie za grzanie wiadomymi częściami ciała foteli w ich luksusowych biurach? A skąd forsa na ich niezłe pensje? A z naszych podatków za to, że możemy za darmo i z lubością wdychać "aromaty" ze śmierdzącej ziemniaczanki....PS. Dziękuję Panu za głos w obronie naszej niszczonej przyrody. Obawiam się jednak, że zarówno Pańskie jak i moje uwagi będą jedynie jak zwykle smutnym i bezskutecznym wołaniem na przysłowiową puszczę lub też równie "skutecznym" i równie przysłowiowym pisaniem na Berdyczów...

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~iławianin 3 ponad rok temu

    Czyli wniosek taki - produkcja będzie trwała 10 miesięcy w roku, a więc i wszechogarniający smród będzie nas otaczał przez prawie cały rok. Z zapewnień inwestorów wynika, że fetor będzie nieco mniejszy, ale jego ograniczanie będzie następowało stopniowo. Czyli kiedy? Jeśli uważnie wczytamy się zapewnienia nowych właścicieli - to nigdy. Już widzę jak chiński właściciel mieszkający w Holandii będzie przejmował się stanem śmierdzącej atmosfery w dalekiej Iławie! Wolne żarty. Podobnie z góry kłamliwie zajeżdżają fetorem zapewnienia, że kiedyś tam w przyszłości nowi właściciele zainwestują w oczyszczalnię ścieków. Przecież kolejność winna być zupełnie odwrotna - najpierw oczyszczalnia ,a później dopiero produkcja smrodu i brudu. Bo gdzie bowiem będą wylewane odpady produkcyjne przed teoretycznym jedynie wybudowaniem tej oczyszczalni? Znów do bajora przed ziemniaczanką, z którego później unosi się upojny smród na prawie całe miasto i okoliczne lasy? A jak już się zacznie na dobre produkcja smrodu, to i o czyszczalni się szybko zapomni. A cóż na to wszystko nasze kochane władze miejskie i wszelkie inne? Tak jak dotychczas - jak zwykle nic. Państwo radni sobie posłuchali bajeczek o trosce nowych inwestorów o lokalne środowisko naturalne i uśpieni poszli spokojnie do domu. A Sanepid i Powiatowy Wydział Ochrony Środowiska? One już dawno dały do zrozumienia, że kwestię corocznego smrodu wokół ziemniaczanki mają w tym samym miejscu, z którego raczej perfumami nie zajeżdża, zwalając jednocześnie odpowiedzialność na jakiś daleki i mający w takim samym poważaniu problem iławskiego smrodu mityczny Wydział Ochrony Środowiska w Elblągu. A więc będziemy mieli kolejne atrakcje zapachowe w naszym, "czystym i ekologicznym" mieście. Od wczesnej jesieni do późnej wiosny mamy smród z duszących kominów domków jednorodzinnych na naszych osiedlach, do którego dołączy prawie całoroczny smród z ziemniaczanki. Będziemy się mogli inhalować pełną piersią. Tyle tylko, że wcześniej dobrze by było zarezerwować sobie z góry kwaterę w wiadomym miejscu na ul. Piaskowej, bo miejsc tam może niebawem zabraknąć....

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Abece 2 ponad rok temu

    Jak by kupił Polak, Niemiec i Rusek to było by o czym kawały opowiadać

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Aleksander Krygier 1 ponad rok temu

    Miasto turystyczne z zapachem ziemniaczków :) przez 10 miesięcy będzie śmierdziało ziemniakami, a w pozostałe dwa celulozą. Ci co pamiętają ziemniaczankę, wiedzą jaki to zapach :) Brakuje jeszcze cukrowni. Fajnie, że powstają nowe miejsca pracy, szkoda, że śmierdzące, no ale co poradzić skoro nieśmierdzących wysłało się do Lubawy i Kwidzyna.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
Artykuł załadowany: 0.3088 sekundy