(Reporter "Uwagi" rozmawia z Włodzimierzem Karpiakiem, kierownikiem Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Suszu. )
Poświęcony sprawie reportaż i dyskusję można było oglądać na żywo w nadawanym na antenie telewizji TTV programie "Uwaga! po Uwadze" w poniedziałkowy wieczór.
Goszczący w Suszu wraz z ekipą telewizyjną reporter Ryszard Cebula oskarżył Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Suszu o zaniedbania wobec wspólnie zamieszkującego starszego rodzeństwa. Gdy 77-letni pan Stanisław zmarł, jego 69-letnia siostra, którą dziennikarz określił jako "niepełnosprawną intelektualnie", nie wezwała pomocy, nie zdając sobie sprawy z tego, co się stało. Jak tłumaczyła później przed kamerami, myślała, że brat po prostu śpi. Według jej relacji taka sytuacja miała trwać przez dwa dni, później do mieszkania komunalnego w Suszu dotarła pomoc. Stwierdzono zgon 77-letniego mężczyzny, a pani Halina trafiła do szpitala. O jej stanie opowiadał przed kamerami rzecznik prasowy iławskiego szpitala.
- W 20-letnim stażu pracy osoby, które zajmowały się panią Haliną, nie widziały pacjenta w takim stanie zaniedbania higienicznego - mówił Tomasz Więcek. - Pacjentkę poddano zwłaszcza zabiegom higienicznym, podjęto także decyzję o ścięciu włosów, ponieważ już nie nadawały się one do umycia.
W szpitalu pacjentce, która była osłabiona, przetoczono też krew i podano ciepły posiłek, jak mówiła, pierwszy od kilku dni.
W miniony piątek pacjentka doszła do siebie, jej stan szpital określał jako ogólny dobry. Dlatego tego dnia karetką pogotowia pacjentkę przetransportowano do mieszkania w Suszu. Na miejscu, co dokumentuje przygotowany przez reporterów "Uwagi" materiał, zastano jednak dość chaotyczną sytuację i nieporządek. Pracownica społeczna, doprowadzona niemal do łez przez poganiającą i dyscyplinującą ją dziennikarkę, uwijała się ze sprzątaniem. Ratownicy medyczni nie mieli wątpliwości, że nie mogą pozostawić pacjentki w mieszkaniu, bo warunki nie są wystarczająco dobre. Pani Halina wróciła do szpitala w Iławie.
Podczas dyskusji na żywo w imieniu Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Suszu wypowiadał się kierownik tej jednostki Włodzimierz Karpiak.
- Pani Halina dotychczas nie była naszą podopieczną, a wobec pana Stanisława wywiązywaliśmy się z naszych ustawowych obowiązków. Nie mamy sobie nic do zarzucenia - powiedział Włodzimierz Karpiak.
- Proponuję panu skończyć z tą robotą - stwierdził w odpowiedzi Ryszard Cebula.
W reportażu nie do końca wybrzmiały argumenty opieki społecznej, o których pisaliśmy w naszym piątkowym artykule na ten temat. Włodzimierz Karpiak mówił wtedy m.in. o tym, że gdy rodzeństwo, z inicjatywy MGOPS przeprowadziło się do mieszkania komunalnego w Suszu, było ono w bardzo dobrym stanie, a starsi ludzie po prostu nie dbali o porządek, choć w ocenie opieki społecznej nie mieli większych problemów ze sprawnością fizyczną. Pracowników socjalnych broniła też sąsiadka, mówiąc o tym, że w przeszłości często zdarzało się, iż chcieli oni odwiedzić rodzeństwo, lecz nie byli przez pana Stanisława wpuszczani. Reporter "Uwagi" uznał jednak, że pomoc społeczna przebudziła się dopiero po interwencji telewizji.
Jaka jest przyszłość pani Haliny, która wróciła już do wysprzątanego mieszkania? Według informacji udzielonych przez Włodzimierza Karpiaka jest możliwość, by mieszkanka Susza została otoczona całodobowym wsparciem w domu opieki, jednak ona sama, jako osoba, która nie jest ubezwłasnowolniona, musi na to najpierw wyrazić zgodę. Dotychczas, jak mówił kierownik MGOPS, takiej zgody z jej strony nie było.
Program nadawano na żywo z Susza w poniedziałkowy wieczór.
Reporter Ryszard Cebula ostro krytykował suską opiekę społeczną.
Budynek w Suszu, w którym mieszka pani Halina.
Pracowników socjalnych broniła sąsiadka.
Pani Halina podczas pobytu w iławskim szpitalu rozmawiała z reporterką "Uwagi".
Pacjentkę przewieziono do mieszkania w Suszu karetką pogotowia.
Na miejscu trwały jeszcze generalne porządki.
Ratownicy medyczni zdecydowali, że pani Halina nie może zostać pozostawiona w takich warunkach. Kobieta w piątek wróciła z powrotem do szpitala.
Podczas realizacji zdjęć na miejscu zebrała się grupa mieszkańców.
W imieniu szpitala wypowiadał się Tomasz Więcek.
Stanowisko Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Suszu próbował przedstawić kierownik tej jednostki Włodzimierz Karpiak.
Reporter odwiedził panią Halinę w zajmowanym przez nią mieszkaniu.
6Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
nie oglądałam reportażu ,ale z autopsji wiem,że dziennikarze szukają tylko sensacji i chodzi im o s łupki oglądalności, nie jest możliwe aby zatrudnionych w mops 3 czy 4 pracowników socjalnych wiedziało co dzieje się w każdej rodzinie wielotysięcznej gminy czy miasta.Za każde zło które dzieje się w gminie odpowiada MOPS.Dziennikarzom łatwo jest ferować wyroki. To nie jest prawda że nie mamy serca, czasami jest tak ,że wszystkie te sprawy przenosimy do domu i trudno jest z tym żyć.Winni jesteśmy my pracownicy MOPS -u . Pytam się co robi rodzina , dzieci, kiedy matka jest chora stara niedołężna ? Zadałam bym to pytanie Panu redaktorowi , jak często odwiedza swoich rodziców, jak pomaga ? Przecież nikt z nas nie chce źle, a teraz będziemy sądzeni.Czy tak trudno jest nawet sąsiadowi zadzwonić i powiedzieć : zainteresujcie się sprawą rodziny p........ , bo tam dzieje się źle.Ferować wyroki jest łatwo i robić sensacje na całe województwo, ale sumienie tych ludzi którzy po prostu nie wiedzieli o sytuacji do końca życia będzie obciążone i trudno będzie z tym żyć ! Z poważaniem pracownica GOPS.
Kandydat na burmistrza zaorał się całkowicie. Zamiast zamilknąć brnie w absurd. Tym razem jest specem od opieki społecznej. Szkoda chłopa. Nie ma już dla suszan ratunku, ekipa Janka wróci do żłoba.
Trzymam kciuki za nowego kandydata na burmistrza Susza.Czas na zmiany (paradoksalnie 8 lat temu było to hasło wyborcze obecnego burmistrza Pietrzykowskiego).Już czas podziękować towarzystwu wzajemnej adoracji:burmistrzowi,zastępcy,pani sekretarz i kierownikowi mgops ,zanim narobią więcej bałaganu.
Typowy tvn teraz krzyczy, jacy straznicy prawa, oj jeju, a tak ogolnie tanie wiesniaki szukajacy sensacji.
Przeczytałem dwa razy ten artykuł, szukając tej żenady i nie znalazłem.
INFOżenada z Iławy, tylko pogratulować NIErzetelności dziennikarskiej, tak samo jak NIEuwadze TVNu, który zabiera ludziom mikrofon w połowie wypowiedzi. Brawo komuno dziennikarska! W rzeczywistości sprawa wygląda tak, że gdyby nie mops, Ci ludzie już dawno leżeliby w grobie. Mistrz wypowiedzi Więcek skutecznie sprzedał temat, żeby odwrócić uwagę od cotygodniowych HORRORÓW w iławskiej umieralni, zaś przyszły kandydat na burmistrza Susza przeprowadził kampanie na fejsiku w stylu "po trupach do celu", przez co zaistniał na językach.