(Fot. Info Iława.)
Z ekstraklasowego zespołu z Trójmiasta do Iławy nie dotarło sześciu podstawowych zawodników Lechii Gdańsk powołanych na mecz reprezentacji: Sławomir Peszko, Simeon Sławczew, Lukas Harasllin, Paweł Stolarski, Gino van Kessel i Vanja Milinković-Savić. Z kolei skład gospodarzy uszczupliła kontuzja Jarosława Rzeźnikiewicza.
A-klasę i ekstraklasę pod względem sportowym dzieli oczywiście przepaść, ale przed meczem rywal z szacunkiem wypowiadał się o Jezioraku.
- Po rundzie jesiennej Jeziorak prowadzi w tabeli z imponującym bilansem 10 zwycięstw i tylko jednej porażki oraz równie okazałym bilansem bramkowym 51:4. Na swoim boisku drużyna z Iławy jesienią nie miała sobie równych, wygrywając wszystkie sześć spotkań, w których strzeliła rywalom aż 32 gole, tracąc tylko jednego – czytamy w specjalnym, przedmeczowym komunikacie opublikowanym na stronie klubu z Pomorza.
Samo spotkanie trzeba uczciwie określić jako dość jednostronne widowisko. Złudzeń co do tego, kto jest lepszą drużyną, nie było. Goście strzelili Jeziorakowi 11 bramek, a gospodarzom nie udało się odpowiedzieć ani jednym trafieniem. Przeważał schemat: długie podanie na połowę Jezioraka, przejęcie piłki w okolicach pola karnego, wejście w szesnastkę i skuteczny strzał. Po ósmym trafieniu gości tempo spotkania spadło, gra toczyła się nadal głównie na połowie Jezioraka, a goście prowadzili atak pozycyjny. Można było mieć nadzieję, że uda się uniknąć wyniku dwucyfrowego, ale okazały się to płonne nadzieje. Po kilku kolejnych efektownych akcjach, które mogły podobać się publiczności, wynik spotkania na 11:0 dla Lechii ustalił w samej końcówce Bartłomiej Pawłowski.
Poza możliwością oglądania na żywo klubu z piłkarskiej ekstraklasy na panującą na stadionie w Iławie atmosferę piłkarskiego święta złożyły się też atrakcje towarzyszące przygotowane przez gospodarzy, w tym możliwość zdobycia autografu i wykonania pamiątkowej fotki z zawodnikami drużyny przyjezdnej. Wydarzenie ma też charakter charytatywny: piłkarze obu drużyn grali dzisiaj także dla 9-miesięcznej iławianki Laury Królik cierpiącej na poważne schorzenia kręgosłupa i kończyn dolnych. Na rzecz dziewczynki, której rodzice walczą o to, by w przyszłości mała mogła chodzić, trafi część dochodu ze sprzedaży wejściówek.
Mecz towarzyski Jeziorak Iława – Lechia Gdańsk 0:11 (0:5)
Bramki (minuty podajemy za Lechią Gdańsk):
0:1 – Ariel Borysiuk (5’)
0:2 – Piotr Wiśniewski (11’)
0:3 – Tomasz Kaszlewicz (bramka samobójcza, 20’)
0:4 – Sebastian Mila (30’)
0:5 – Grzegorz Kuświk (35’)
0:6 – Rafał Wolski (51’)
0:7 – Michał Chrapek (54’)
0:8 – Michał Mak (57’)
0:9 – Flavio Paixao (78’)
0:10 – Mario Maloca (83’)
0:11 – Bartłomiej Pawłowski (88’)
Składy
Jeziorak Iława: Grzegorz Sobiech, Krzysztof Kressin, Dawid Kowalski, Tomasz Kaszlewicz, Grzegorz Ostanek, Radosław Galas, Remigiusz Parulis, Aleksander Krajewski, Daniel Madej, Wojciech Figurski, Rafał Kuchnik. Rezerwowi: Arkadiusz Szramka, Paweł Burny, Łukasz Święty, Tomasz Borkowy, Michał Foj, Wiktor Łukaszewski, Mateusz Litke, Dominik Ćwikliński. Trener: Wojciech Figurski.
Lechia Gdańsk: Oliver Zelenika, Rafał Janicki, Mario Maloca, Jakub Wawrzyniak, Ariel Borysiuk, Sebastian Mila, Michał Mak, Milos Krasic, Bartłomiej Pawłowski, Piotr Wiśniewski, Grzegorz Kuświk. Rezerwowi: Lucas Raeder, Denis Perger, Michał Chrapek, Flavio Paixao, Rafał Wolski. Trener: Piotr Nowak.
Fot. Info Iława.
Część pierwsza
Część druga
Część trzecia
Część czwarta
4Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Strasznie dużo młodzieży. Internet w sobotę nie działał? Nawet na telefony się nie gapią ;)
Skąd wzięli tego komentatora, który chyba pierwszy raz w życiu na meczu musiał być , skoro gadał jak nawiedzony programem III polskiego radia, i trzy po trzy p... coś o pięknych chwilach i romantycznym głosem coś tam szeptał o piłce nożnej. Porażka
Czy wiadomo ile konkretnie sprzedano wejściówek? Mówi się o 3,5 a nawet 4 tysiącach widzów. Ilu z nich weszło uczciwie a ilu po znajomości?
trener Nowak ? przecież go nie było...