ZDZ
REKLAMAinkubator

Info Iława - redakcja

ostatnie aktualności ‹

(Fot. Internauta.)

Minimalna przyczepność kół i duża dawka adrenaliny - w takich warunkach swoje umiejętności panowania nad autem w trudnych warunkach ćwiczyli na Jezioraku miłośnicy lodowego driftu.

Na zamarzniętą taflę jeziora kierowcy kilku aut osobowych i quada wjechali w niedzielę przy ulicy Chodkiewicza w Iławie. Skorzystali ze zjazdu dla promów dostępnego na tutejszej przystani. Jedni czerpali przyjemność z celowego wprowadzenia auta w poślizg, inni ćwiczyli umiejętność panowania nad pojazdem w warunkach bardzo ograniczonej przyczepności kół do podłoża. Pojawił się także miłośnik kitesurfingu na lodzie.

Czy taka rozrywka na pewno jest bezpieczna? Jak tłumaczy nam jeden z kierowców, przede wszystkim trzeba znać akwen, śledzić prognozy pogody i sprawdzać regularnie grubość lodu.

- Minimalna grubość pokrywy lodowej do tego, by wytrzymała ciężar samochodu, to 20 cm, na Jezioraku mamy obecnie taflę o grubości ponad 30 cm. Trzeba pamiętać, że lód może mieć różną strukturę i grubość w różnych obszarach - tłumaczy kierowca. - Dlatego zanim wyjedziemy, robimy pomiary w wielu miejscach, obserwujemy lód, jego kolor i na bieżąco śledzimy temperaturę.

Trzeba także pamiętać o tym, że choć w Polsce prawo formalnie i wprost nie zakazuje jazdy po zamarzniętym jeziorze, to już sam wjazd przez plażę albo las na taflę może być potraktowany przez Policję jako wykroczenie. W razie wypadku można też zostać pociągniętym do odpowiedzialności za spowodowanie zagrożenia w ruchu.

Tafla lodu to świetna okazja do treningu w trudnych warunkach, ale też wielka frajda podczas samej jazdy.

– Przyjeżdżają tu zwykli kierowcy, którzy chcą spróbować swoich sił i pojeździć w ekstremalnych warunkach. Ćwiczą poślizgi i dobrze się bawią - dodaje miłośnik lodowego driftu. - Trzeba przyznać, że pierwsze wrażenie jazdy po zamarzniętym jeziorze jest niezwykłe. Dodajesz gazu, a koła kręcą się w miejscu. Przyczepność jest minimalna, a przyjemność wrzucania samochodu w poślizg - olbrzymia.

Kierowcy, których można oglądać na zdjęciach, mają w zakresie jazdy po zamarzniętej tafli co najmniej kilkuletnie doświadczenie. Do osób, które go nie mają, apelujemy, by na własną rękę nie wjeżdżać na lód.

Fot. Internauta.

REKLAMANAJLAK
Swojak

0Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

    Nie ma jeszcze komentarzy...
Artykuł załadowany: 0.3143 sekundy