Oficer dyżurny iławskiej policji został poinformowany o kradzieży motoroweru.

- Policjanci pojechali na miejsce, gdzie okazało się, że nieznany sprawca poprzez zerwanie kłódki zabezpieczającej włamał się do wolnostojącego garażu, skąd zabrał motorower z kaskiem i dokumentami - relacjonuje mł. asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy iławskiej komendy Policji. - Policjanci przyjęli zawiadomienie, przesłuchali świadków, a technik kryminalistyki wykonał oględziny na miejscu zdarzenia. W trakcie czynności funkcjonariusze ustalili, że sprawca jednośladem pojechał w kierunku jednej z miejscowości w gminie Iława. Policjanci pojechali sprawdzić typowany adres.

Okazało się, że ich przypuszczenia były słuszne, a 14-latek był w oddalonej o 26 km miejscowości, u swojej dziewczyny. Motorower wraz z kaskiem oraz dokumentami trafił z powrotem do właściciela, a nieletni Romeo - na komendę, gdzie czekała już na niego mama. Na rodzicielskiej reprymendzie się jednak nie skończy - nastolatka czeka jeszcze rozprawa w sądzie rodzinnym i nieletnich.