W poniedziałkowy wieczór mł. asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy KPP w Iławie, przyznała, że w poszukiwania nastolatka zaangażowana była niemal cała komenda. Także z relacji świadka obławy, który skontaktował się z nami w poniedziałkowy wieczór, wynika, że na drodze do Siemian było wtedy mnóstwo Policji. Okazało się, że 16-latek, który wcześniej uciekł z ośrodka w Kamionku Wielkim, którego jest wychowankiem, został zatrzymany przez iławskich policjantów i uciekł ponownie, w kajdankach.
Poszukiwania dobiegły końca dzisiaj (w czwartek) rano. Chłopaka zatrzymano w Iławie. Obecnie trwa jego przesłuchiwanie.
Sprawa ma jednak jeszcze jeden wątek. Z dwóch różnych źródeł, od osób, które znają 16-latka osobiście, dowiedzieliśmy się, że chłopak na krótko po ucieczce, do której doszło w pobliżu Gardyn na drodze do Siemian, pojawił się w swoim rodzinnym domu w miejscowości Segnowy, skrępowany kajdankami i... z bronią. Uciekinier miał się nawet chwalić, że ukradł ją policjantom i liczyć naboje, których miało być sześć. Od tych samych osób usłyszeliśmy, że po dotarciu do domu, z pomocą innych osób chłopak pozbył się krępujących go kajdanek, po czym znów się oddalił. Policjanci w domu młodego uciekiniera pojawili się dopiero po kilku godzinach od jego ucieczki, skupiając się przede wszystkim na poszukiwaniach w okolicy miejsca, w którym 16-latek zbiegł.
O stanowisko Policji dotyczące broni poprosiliśmy rzeczniczkę iławskiej komendy.
- Ci funkcjonariusze broń przechowują w skarbczykach, nie muszą się codziennie z niej rozliczać, nie jest ona zdeponowana w szafie na stanowisku kierowania - skomentowała najpierw mł. asp. Joanna Kwiatkowska.
Później komenda weryfikowała taką możliwość i jej przedstawicielka zaprzeczyła, by kradzież policyjnej broni miała miejsce.
0Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.