(Fot. Info Iława. Napisy na budynku komendy zostały natychmiast zamalowane. )
Zarzuty naniesienia napisów na budynkach bez zgody ich właścicieli - to zarzut, jaki usłyszeli trzej mieszkańcy powiatu iławskiego w wieku 19 lat. Mundurowi z Iławy sprawców poszukiwali od minionego czwartku. W ustaleniu ich tożsamości bardzo pomocne okazały się kamery. Monitorowane jest m.in. poszkodowane prywatne przedsiębiorstwo z siedzibą przy ulicy Ogrodowej w Iławie, a także sama Komenda Powiatowa Policji w Iławie, która, jak już wiedzą nasi czytelnicy, także ucierpiała w wyniku nocnej akcji wandali. Jej przedstawiciel ma się pojawić w sądzie jako reprezentant jednej z poszkodowanych stron.
- Napis, który pojawił się na budynku komendy, został udokumentowany i poddany oględzinom - powiedziała mł. asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy KPP w Iławie. - Postępowanie w sprawie szkody na naszym budynku było prowadzone w dokładnie taki sam sposób, jak w przypadku innych budynków, na których pojawiły się napisy - zapewniła rzeczniczka.
Wandale odpowiedzą jedynie za wykroczenie. Grozi im kara ograniczenia wolności lub grzywna.
- W razie popełnienia takiego wykroczenia sąd może orzec przepadek przedmiotów stanowiących przedmiot wykroczenia oraz nawiązkę do 1 500 zł lub obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego - wyjaśnia Joanna Kwiatkowska.
5Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Nieusuwane graffitti swiadcza duzo o gospodarzu miasta.
Oczywiście jak to zwykle w naszym kraju bywa - dostaną grzywnę i pójdą do domu. A ja uważam, że powinni sami odmalować te wszystkie budynki osobiście, na swój koszt a zdjęcie tego jak naprawiają szkodę wraz z ich wizerunkami powinno się umieścić w lokalnych mediach. Te napisy pojawiały się też na kamienicy na 1-go maja, na Stokrotce i na znakach drogowych. Nie znam tego pana Arkadiusza i w nosie mam to, że komuś zalazł za skórę. Ja jako Iławianka nie chcę patrzeć na pomazane budynki gdy codziennie spaceruję z dzieckiem po mieście, bo mi to koło d... lata kto się z kimś lubi a kto nie.
Przecież policja w tej sytuacji może ustalić na kogo zlecenie działali ci ludzie. Wystarczy pogrzebać w aktach spraw prowadzonych z udziałem tego o którym są te napisy i będzie wiadomo kto o nim to wypisuje i wkleja te wlepki. Zresztą Iława mała mieścina i ludzie wiedzą co w trawie piszczy…...
Debile odpowiedzialni na zapaskudzenie licznych murów na terenie całej Iławy winni także ponieść koszty przywrócenia zasmarowanych ścian do stanu pierwotnego. A koszty takiej operacji mogą być znaczne.
Dobrze, ze ich maja. A co z zadoscuczynieniem dla czlowieka, ktorego szkalowali? Bo to nie bylo zwykle grafitti tylko kampania przeciw konkretnemu gosciowi.