Ideą Biegu Leszcza jest witanie kolejnych pór roku oraz promocja aktywności fizycznej. Mimo iż zawsze wytyczona jest linia startu i mety, w tym biegu nie ma przegranych. Wygrywają wszyscy, którzy zechcieli w tym czasie rozruszać swoje ciało.

- Cieszymy się, że Bieg Leszcza ma swoich stałych uczestników i uczestniczki. Równie istotne jest to, że w niedzielę widzieliśmy nowe twarze. Jak zwykle nie zawiodły rodziny z dziećmi. Najmłodszy uczestnik miał tylko 3 miesiące - podsumowują organizatorzy.

Impreza nie zakończyła się z momentem przekroczenia linii mety. Po biegu zorganizowano ognisko, które było miejscem dalszej integracji.

Fot. Organizatorzy.