(Fot. Czytelnik.)
Na naszą redakcyjną "skrzynkę skarg" trafiło zgłoszenie dotyczące działalności Gospodarstwa Rybackiego w Iławie. W miniony piątek około godziny 10:00 wędkarz zauważył na akwenie Małego Jezioraka łódź gospodarstwa i sądził, że prowadzony jest połów.
- Od jakiegoś czasu na Małym Jezioraku bardzo ładnie brał sandacz - przybliża szczegóły czytelnik. - Najwidoczniej Gospodarstwo Rybackie tak dba o wędkarzy i o ich portfele, że postanowiło także tutaj wyłowić rybę, dzięki której nad Małym Jeziorakiem każdego wieczoru można było spotkać mnóstwo wędkarzy. Teraz pozostaniemy z niczym - martwi się wędkarz.
Czy rzeczywiście są powody do obaw? Według wyjaśnień dyrektora Gospodarstwa Rybackiego w Iławie - wręcz przeciwnie.
- Nie był to połów, a badania batymetrii, czyli ukształtowania dna jeziora i jego głębokości - przekazał nam Andrzej Dmuchowski. - Na ich podstawie stworzymy mapy akwenu w wersji elektronicznej oraz papierowej, z których będą mogli korzystać także indywidualni wędkarze. Podobne badania prowadzimy również na innych akwenach.
Dyrektor GR wyjaśnił nam również, że gospodarstwo ze względów społecznych w ogóle odstępuje od prowadzenia połowów na Małym Jezioraku, choć ma do nich prawo.
- Wiemy, że z uroków Małego Jezioraka korzysta wielu wędkarzy, w tym emerytów i rencistów. Poza tym odbywają się tutaj liczne zawody wędkarskie. Akwen pełni ważną rolę rekreacyjną i tak pozostanie, nie będziemy prowadzić w tym miejscu połowów - powiedział dyrektor. - Często zdarza się, że podobne sygnały trafiają najpierw do mediów - dodaje Andrzej Dmuchowski. - Na przyszłość zachęcamy wszystkie zainteresowane osoby do bezpośredniego kontaktu z naszym gospodarstwem. Z pewnością rozwiejemy wszelkie wątpliwości, udzielając pełnej i skrupulatnej odpowiedzi.
Fot. Czytelnik.
5Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Moim zdaniem sama idea masowego polowu na naszych jeziorach jest bledna. Na morzach jasne, ale jeziora powinny sluzyc rekreacji zwyklych obywateli, anie byc obiektem gospordarczego polowu.
Wcale się nie dziwię ,że ludzie skarżą do mediów ,gdyż Gospodarstwo Rybackie Iława wydarło już praktycznie całą rybę z okolicznych jezior do ,których mają prawo. Wędkarzowi zakazują połowów w listopadzie ,a sami rabują na potęge ,bez kontroli i zdjęć przypadkowych świadków. Ucziwy wędkarz nie poruszam tematu kłusoli z wędką, siedzących na żywca na Al. Pojednania (co chowają 20cm sandaczyki do rekalmówki). Płaci za kartę z łódki 420zł i w sezonie łowi 3szt wymiarowego (50cm) sandacza to są kpiny z wędkarzy ,wczasowiczów i wszystkich chcących uprawiać ten sport. To tak naprawdę trzeba skarżyć się nie tylko do mediów , ale z mediami za plecami ( by nie zamietli tematu pod dywan) skarżyć się do ministra rolnictwa i gospodarki wodnej , a jak to nie pomoże w walce z gospodarką rabunkową to do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Ale jaki kraj ,takie rządy państwowym mieniem typu: puszcza,woda czy ziemia. Zamaist wykorzystać piękne tereny by ściągnąć nad rybną wodę wczasowiczów , do pięknego miasta i zarabiać pieniądze. Ale Polak myśli tylko krótkometrażowo dla siebie ,a o resztę niech się moje i innych wnuki martwią. Rybole się sami wyniszczą bo nie będzie ryb, nie będzie ich bo nie będzie im się opłacło. Już do wójta polecieli o zwiększenie ilości siat które mogą stawiać ,bo ryb nie ma i się nie opłaca ,to też nie długo nie pomoże.
Mały Jeziorak lub Iławka powinny być udostępnione każdemu wędkarzowi i to BEZ opłat. Skoro jesteśmy "miastem turystycznym" to turysta przyjeżdżający tutaj na jakiś wypoczynek pewnie chciałby sobie powędkować bez żadnych roblemów, jak również dla mieszkańców była by to dodatkowa atrakcja których nie mamy zbyt dużo a także możliwość spędzenia czasu na świerzym powietrzu. Chętnie sam bym wybrał się z synkiem w niedzielne popołudnie powędkować, ale niestety kupno zezwolenia jest drogie a i ryb coraz mniej. Fajnie by bylo gdyby miasto dogadało się w tej kwestii z GR aby udostępnić wędkarzom Mały Jeziorak a na pewno odbiłoby się to dużą aprobatą wśród mieszkańców i nie tylko :)
Wystarczy ze pan ma karte dziecko moze lapac z panem chyba do 18 lat po jednej wedce kazdy
Wie ktoś Ile kosztuje karta dla dziecka i dorosłego na Mały Jeziorak?