Stos listów oraz zdjęć i konieczność dokonania pierwszej selecji - wyboru dziesięciu osób, które zostaną zaproszone do domów poszukujących miłości rolników - to tradycyjnie pierwsze zadanie, jakie zostało postawione przed uczestnikami trzeciej edycji programu. Jest wśród nich jedna kobieta, 32-letnia mieszkanka miejscowości Obora w województwie dolnośląskim.

- Monika, bardziej rozważna niż romantyczna, jej najlepszymi przyjaciółmi są zwierzęta, dlatego zdecydowała się zostać wegetarianką - przedstawiają sylwetkę kobiety realizatorzy.

- Bardzo bym chciała wreszcie znaleźć kogoś, kto zrozumie mnie, moją pasję, moje życie - mówi sama o sobie pani Monika.

To właśnie do niej zdecydował się napisać mieszkaniec Tuszewa pod Lubawą.

- Nazywam się Tomasz, jestem kowalem - tak zaczyna się odczytany na antenie list 30-latka.

- Nie czytaj dalej - mówi, śmiejąc się, mama uczestniczki programu, której pierwsze słowa już wystarczą, by wiedzieć, że autor listu powinien zostać zaproszony do kolejnego etapu.

- Moje hobby to pszczelarstwo, stolarstwo, turystyka i zajmowanie się zwierzętami - kontynuuje pan Tomasz. - Mam świnkę, która jest oswojona jak twoja, i też lubi ciasteczka.

- Podoba mi się ten pan, zdecydowanie na tak - komentuje pani Monika.

Kandydat przypadł do gustu nie tylko samej uczestniczce, ale również jej siostrze Urszuli, która pomagała w dokonaniu wyboru.

Drugi odcinek programu "Rolnik szuka żony" TVP1 pokaże w najbliższą niedzielę o godzinie 21:25. Zapraszamy do śledzenia losów lokalnego uczestnika. Udział w programie kilka par doprowadził już na ślubny kobierzec. Kto wie, może uda się także tym razem?

Pani Monika, jedna z uczestniczek trzeciej edycji programu "Rolnik szuka żony", zaprosiła do siebie Tomasza z gminy Lubawa. Oboje będą mieli okazję lepiej się poznać.  

Monika i Tomasz - ta znajomość zapowiada się obiecująco. Uczestnicy dzielą m.in. pasję do zwierząt.