Gospodarze grali przeciwko AZS-owi Uniwersytetowi Gdańskiemu w osłabieniu: Sebastian Grubalski wracał dopiero ze zgrupowania reprezentacji U-21, natomiast Daniel Sass i Grzegorz Kamiński zmagają się z drobnymi urazami. Trenerzy, mając na uwadze „ciężkie nogi” po skończonym niedawno obozie oraz niekompletny skład, z dużym dystansem podchodzili do wyniku tego spotkania. Wydarzeniem dnia miał być debiut najmłodszego stażem zawodnika Patryka Szczepaniaka.

Jak się okazało, obawy były zupełnie niepotrzebne. Zespół szybko znalazł odpowiedni rytm. Na pierwszą bramkę gości szybko odpowiedział 3 trafieniami, a dwa bliźniaczo podobne trafienia zaliczył Piotr Karbowski. Rywale nie forsowali tempa, licząc, że Constract wystrzela się w pierwszej połowie, a później nadejdzie ich czas. Myśląc w ten sposób, stracili jeszcze jedną bramkę i do przerwy na tablicy wyników widniał wynik 4:1.

Druga połowa przyniosła jeszcze więcej emocji. UG zgodnie z planem zaczęło przeważać, choć różnicę potrafił zrobić tylko Wojciech Pawicki, jego dwa trafienia dały kontakt z zespołem z Lubawy. Na szczęście podopieczni Grubalskiego i Jarzembowskiego potrafili uciec rywalom. Kibice po raz pierwszy mogli podziwiać współpracę dwójki byłych zawodników Marwitu Toruń – Patryka Szczepaniaka i Denysa Diemisheva. Duet w krótkim okresie zdobył 3 bramki i stało się jasne, że gospodarz odniesie zwycięstwo w tym spotkaniu.

W regulaminowym czasie padł wynik 9:5. Na prośbę gości rozegrano dodatkowe 5 minut z wycofanym bramkarzem. Dogrywka zakończyła się wynikiem 1:1, a ostatnim trafieniem popisał się Mateusz Zaborski.

Dotychczasowe sparingi pokazują, że zespół cały czas ciężko pracuje. Wyniki w tym okresie nie są oczywiście najważniejsze, sprawiają jednak, że atmosfera w zespole jest coraz lepsza, a to sprawia, że na cztery tygodnie przed pierwszą kolejką spotkań zespół może z dużym spokojem kontynuować przygotowania.

Źródło: KS Constract Lubawa.