REKLAMApluszak
REKLAMAprofi

Aktualności

  wydrukuj podstronę do DRUKUJ22 sierpnia 2016, 13:57 komentarzy 5

Info Iława - redakcja

ostatnie aktualności ‹

(Fot. Archiwum własne. Zdjęcie ilustracyjne. )

Pewne zwycięstwo 5:0 nad lokalnym rywalem, drużyną Orła Ulnowo, odniósł w spotkaniu inaugurującym rozgrywki w A-klasie iławski Jeziorak. W pomeczowych komentarzach trener zespołu Wojciech Figurski zwraca uwagę na duże zaangażowanie swoich podopiecznych w walkę o pierwsze punkty, a prezes Andrzej Sobiech kreśli przed drużyną jasny i ambitny cel, jednocześnie wyrażając nadzieję na stale rosnącą na stadionie przy ulicy Sienkiewicza frekwencję.

O sobotnim spotkaniu pomiędzy zespołem Jezioraka a drużyną Orła Ulnowo, który na stadionie w Iławie obejrzało kilkuset kibiców, pisaliśmy już na portalu. Relacja wraz ze zdjęciami z tego meczu dostępne są TUTAJ.

Dzisiaj publikujemy zebrane po meczu komentarze trenera zespołu z Iławy Wojciecha Figurskiego i prezesa Andrzeja Sobiecha.

Wojciech Figurski, trener: Cieszy nas, że zainaugurowaliśmy sezon tak, jak sobie założyliśmy, czyli grając ofensywnie, do przodu, dominując nad przeciwnikiem. Na pewno zadanie ułatwiła nam bramka strzelona pod koniec pierwszej połowy. Druga bramka zdobyta tuż po przerwie w cudzysłowie zabiła ten mecz. Od tego momentu panowaliśmy niepodzielnie na boisku i mogliśmy wygrać jeszcze wyżej, ale nie ma co narzekać. Cieszy mnie to, z jakim zaangażowaniem zawodnicy podeszli do meczu i liczę, że podobnie będzie w kolejnych spotkaniach.

Andrzej Sobiech, prezes Jezioraka: Początek sezonu wymarzony. Wysokie i pewne zwycięstwo, które obejrzało około 800 osób. Takiej frekwencji nie ma na żadnym stadionie w okolicy. Widać głód piłki nożnej w Iławie. Mamy bardzo dobrą atmosferę w klubie i małymi krokami wznosimy go na wyżyny. Budujemy rodzinę Jezioraka. Przygotowaliśmy 1000 imiennych zaproszeń na mecz, które osobiście wręczali nasi działacze. Członkowie zarządu rozdali też kibicom programy meczowe i okolicznościowe balony. Liczymy, że z każdym meczem frekwencja na stadionie będzie rosła. Cel mamy jasno określony: w tym sezonie chcemy awansować do ligi okręgowej.

Kolejny mecz Jezioraka kibice także będą mogli oglądać na stadionie w Iławie. Drużyna Wojciecha Figurskiego w sobotę 27 sierpnia o godz. 17:00 podejmie Wel Lidzbark Welski.

TEMATY sport
REKLAMANAJLAK
Swojak

5Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

  • ~lol 5 ponad rok temu

    Chodzi o okolice nie o A-klasę tłuku. czytanie ze zrozumieniem się kłania.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~kibicpaweł 4 ponad rok temu

    "Wysokie i pewne zwycięstwo, które obejrzało około 800 osób.Takiej frekwencji nie ma na żadnym stadionie w okolicy" A na jaki inny stadion w A klasie ma przyjść 800 osób ? ;p

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Grzechu 3 ponad rok temu

    Na szczęście to tylko Twoje zdanie Waldir69. Gdyby inne miasta miały myśleć tak samo jak Ty, to wszystkie dyscypliny sportowe by poupadały.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Zły kibol dewastator 2 ponad rok temu

    Podaj jakiś przykład dewastacji na terenie naszego miasta przez te hordy złych kiboli. Kogo pobili? Gdzie cokolwiek zdewastowali (po meczu lub przed)? Strach pewnie z dzieckiem iść na stadion bo dziecko też pobiją. Wielu z "was" tak myśli ale nie wszyscy co pokazują iławskie trybuny podczas meczów Jezioraka. Skoro na stadion przychodzi więcej ludzi niż na imprezy organizowane przez ick to coś w tym jednak musi być że Iłąwa tęskni za dobrą piłką. Pozdrawiam

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~waldir69 1 ponad rok temu

    Ciekawe, kto ma tak naprawdę "głód piłki w Iławie"...? Bo mi, czasy "szczytu Jezioraka na szczeblach ligowych" kojarzą się przede wszystkim z niezbyt miłymi przemarszami "hord" kiboli z dworca na stadion i z powrotem, dewastującymi wszystko na swojej drodze. A i nasi "kibice" po meczach często "rządzili" do późnych godzin nocnych na mieście, że strach było przejść z osiedla na osiedle, a szlaki imprezowe wytyczały poprzewracane śmietniki, powybijane szyby, podewastowane co się tylko dało zdewastować. Jeśli miałoby to wrócić, to może lepiej dla miasta byłoby, gdyby Jeziorak zbyt wielkich sukcesów nie odnosił... Rozumiem, że taki punkt widzenia może spotkać się z silnym oporem, ale wielu z nas tak właśnie myśli, tylko dziwny rodzaj patriotyzmu lokalnego lub wręcz strach, nie pozwala o tym głośno mówić...

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
Artykuł załadowany: 0.5143 sekundy