Do zdarzenia doszło w Lasecznie. 31-latek, mając 2,8 promila alkoholu w organizmie, wsiadł za kierownicę ciągnika rolniczego z przyczepą, na której przewoził pasażera i słomę. Z nieustalonych jak dotąd przyczyn pasażer spadł z przyczepy wprost pod jej koła. Mężczyzna doznał poważnych obrażeń głowy, trafił do szpitala w Elblągu. Natomiast 31-letni kierowca został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi. Trwa wyjaśnianie dokładnych okoliczności tego zdarzenia.

Nie było to jedyna interwencja dotycząca pijanego kierowcy w trakcie minionego weekendu. Policjanci z Susza zatrzymali kierującego motorowerem 47-latka, który jak wykazało badanie alkomatem, prowadził pojazd, mając 0,7 promila. Okazało się również, że mieszkaniec gminy Susz nie miał przy sobie dowodu rejestracyjnego oraz obowiązkowego ubezpieczenia OC, a jego pasażer podróżował bez kasku ochronnego. Kierowcy grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Kolejnego nietrzeźwego kierującego policjanci zatrzymali w Dziarnach. 63-latek kierował renaultem, mając 1,9 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi. Natomiast w Rudzienicach patrol ruchu drogowego zatrzymał do kontroli drogowej kierującą rowerem 56 - latkę. Badanie stanu trzeźwości kobiety wykazało, że kierowała jednośladem, mając 4,1 promila alkoholu w organizmie.

Podczas minionego weekendu kolejny kierowca na trzy miesiące stracił uprawnienia do kierowania. Wszystko przez "rażące przekroczenie dopuszczalnej prędkości", czego 27-letni mieszkaniec gminy Tczew dopuścił się, jadąc swoim peugeotem ponad 100 km/h w terenie zabudowanym.

Niestety nie obyło się również bez interwencji domowych. Tym razem policjantów wezwano do 15 awantur, w jednym przypadku interwencję zakończono na wdrożeniu w rodzinie Niebieskiej Karty.