REKLAMApluszak
REKLAMAOlszta

Aktualności

  wydrukuj podstronę do DRUKUJ22 kwietnia 2016, 10:34 komentarzy 6

Info Iława - redakcja

ostatnie aktualności ‹

(Zdjęcie ilustracyjne. )

W roku 2016 na terenie Iławy stwierdzono trzykrotne przekroczenie maksymalnego dopuszczalnego stężenia w powietrzu rakotwórczego związku chemicznego o nazwie benzo(a)piren - alarmuje Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Olsztynie. Przyczyny takiego stanu rzeczy upatruje się przede wszystkim w zanieczyszczeniach emitowanych wskutek indywidualnego ogrzewania budynków.

Stężenie benzopirenów w powietrzu jest jednym z parametrów oceny jakości powietrza. Związki chemiczne o tej nazwie to substancje silnie rakotwórcze występujące w dymie papierosowym oraz w smogu powstającym wskutek spalania węgla, a w mniejszym stopniu także śmieci.

Według badań Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Olsztynie w 2016 roku w Iławie odnotowano trzykrotne przekroczenie dopuszczalnej normy w zakresie stężenia benzo(a)pirenu. Pomiary wykazały wartość 3 ng/m3, podczas gdy maksymalne dopuszczalne stężenie to 1 ng/m3. Ostrzeżenie wystosowano na podstawie danych zbieranych w okresie od 1 marca 2015 roku do 29 lutego 2016 roku.

Jako bardzo prawdopodobną przyczynę wystąpienia ryzyka przekroczenia dopuszczalnego poziomu określono emisję zanieczyszczeń związaną z indywidualnym ogrzewaniem budynków.

Nie od dziś wiadomo, że wielu mieszkańców takich budynków na terenie Iławy chciałoby dołączyć do sieci, która zaopatruje w ciepło iławskie osiedla. W tej sprawie w ich imieniu wielokrotnie interweniowali miejscy radni. Głównym problemem pozostaje jednak wysoki koszt wykonania przyłącza.

REKLAMAgeodeta
Swojak

6Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

  • ~Bolo 6 ponad rok temu

    Najbardziej to miasto trują leśne dzidy z rady miasta

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~zatruty do Bojara 5 ponad rok temu

    Szanowny Panie, jedyną jak na razie radą jest systematyczne alarmowanie Straży Miejskiej o skandalicznym zachowaniu debilnego sąsiada. Straż Miejska jest uprawniona przez burmistrza do dokonywania kontroli pieca uciążliwego bęcwała oraz rodzaju zgromadzonego przez niego opału. Na samodzielną reakcję Straży nie ma co liczyć. Trzeba robić strażnikom systematyczną telefoniczną dziurę w brzuchu aż kiedyś wreszcie się pofatygują do truciciela, nieco go nastraszą lub wręcz wlepią jakiś mandat. Nie jest oczywiście przyjemnością skarżyć na sąsiada, ale niestety na chamstwo i głupotę nie ma w dzisiejszych czasach innej rady. Albo on będzie nadal bezkarnie truł Pana i całą okolicę, albo wreszcie Pan przyłoży w imię dobrej sprawy swą rękę do ukrócenia trucicielskiego procederu. Życzę wytrwałości i konsekwentnego działania, gdyż inaczej wszyscy szybko wyzioniemy ducha zatruci w naszej iławskiej "perle" turystycznej. PS. Chciałem przy okazji Pana "pocieszyć" - wkrótce, jak zrobi się nieco cieplej, czekać nas będzie kolejna "atrakcja" - "ożywczy" smród gnijącego bajora będącego "owocem" pracy prymitywnej Ziemniaczanki. No, ale może do Gajerka ten duszący fetor nie będzie docierał w takim stopniu w jakim "umili" życie mieszkańcom osiedla obok ciepłowni miejskiej. A jak się doda do tego smrodu duszący czad z kopciuchów domków jednorodzinnych, które tu także smrodzą cały rok, to powstaje "urokliwa" mieszanka fetoru i dymu. Aż się chce oddychać pełną piersią - cała aromatyczna tablica Mendelejewa za darmo...

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Bojar 4 ponad rok temu

    Świadomość mieszkańców naszego miasta na temat trucia siebie i swoich sąsiadów jest rzeczywiście nikła. Mieszkam na osiedlu Gajerek w domku jednorodzinnym i ogrzewam gazem ( na razie mam pracę więc jeszcze mnie na to stać) ale sąsiedzi, którzy palą w piecach chyba nie mają żadnych hamulców. Co z tego, ze ja zatruwam środowisko i innych w minimalnym stopniu kiedy wszyscy okoliczni sąsiedzi palą w piecach wszystkim czym się da. Wystarczy w miesiącach grzewczych w godzinach wczesno-wieczornych przejść się np. ulicami Brodnicka, Gdańska, Toruńska, Grudziądzka żeby wchłonąć do płuc całą tablicę Menedlejewa. Ale są i tacy, mam własnie wątpliwą przyjemność mieszkać koło takiego, którzy palą śmieci przez okrągły rok! Czteroosobowa rodzina dorosłych ludzi i mają zaledwie jeden pojemnik na śmieci oczywiście pełen popiołu bo nic innego tam nie ma. Widzę to jak EKO przyjedzie po śmieci. W lato na termometrze jest 35 stopni, okna pootwierane, sąsiad wraca z pracy no i zaczyna się, czuć palone reklamówki, plastik, czasem guma, papiery. Muszę zamykać okna i się gotować w upale. Nie wiem co taki człowiek ma w głowie? Myśli, że jest sprytny bo mniej za śmieci zapłaci? Przecież i tak płaci się od zamieszkałej osoby a nie od ilości pojemników. Gdzie jest Straż Miejska, czemu popołudniami nie ma patroli? Ludzie ogarnijcie się, zwróć uwagę co wrzucasz do pieca. Cyba nie chcesz być zabójcą?

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~zatruty sąsiad 3 ponad rok temu

    Część iławskiego osiedla przy ul. Boczno-Górnej leżącej w pobliżu ciepłowni miejskiej posiada instalację ciepłowniczą. Pozostaje jedynie podłączyć ją do poszczególnych budynków. Ale ich właściciele mają to w głębokim poważaniu. Wolą nadal palić w swych kopciuchach wszelkim śmieciem i mułem kopalnianym, który nie ma nic wspólnego z węglem, gdyż jest zwykłym odpadem poprodukcyjnym. Trują wszystkich wokół, a w tym także siebie. Ciągle jęczą jakie to straszne koszty musieliby ponieść za przyłączenie się do miejskiej sieci grzewczej, która i tak już jest w pobliżu ich chałupek. Ale na kolejne wypasione fury stojące przed ich domami to pieniądze oczywiście mają. Jest to typowe egoistyczne traktowanie wszystkich wokół, a także kompletny brak poczucia odpowiedzialności za stan środowiska oraz zdrowie innych mieszkańców miasta jak i za własne. A z ich egoizmu i kompletnej głupoty najbardziej się cieszą właściciele iławskich zakładów pogrzebowych. Wypowiedzi poniższych forumowiczów także są bardzo charakterystyczne. Oczywiście chętnie by się przyłączyli do sieci takiej czy innej, ale oczywiście za darmo. A może jeszcze oczekują by mieszkańcy okolicznych bloków całowali ich za to po rękach? Tyle tylko, że mieszkańcy tych bloków już dawno zapłacili za instalację ciepłowniczą przy zakupie mieszkań, a także płacą dość znaczne koszty za ogrzewanie z ciepłowni. Nie mają nic za darmo, czego pewnie oczekują właściciele domków jednorodzinnych palący śmiecie w swych kopciuchach. Jednak mieszkańcy bloków wielorodzinnych nie zatruwają powietrza, którym oddychają mieszkańcy osiedli domków jednorodzinnych. Ciepłownia miejska emituje tyle dymu co jeden komin w domu jednorodzinnym a ogrzewa znaczną część miasta. Obawiam się jednak, że stan zaćmienia umysłowego panującego na osiedlach domków jednorodzinnych, będący najwyraźniej efektem zatrucia wyziewami z miejscowych prymitywnych kopciuchów, będzie trwał tak długo aż wszyscy wokół się podusimy wraz z nimi w wyniku ich ciasnego egoizmu. No chyba, że znajdzie się jakaś zdecydowana władza, która z tym skandalicznym stanem rzeczy zrobi energicznie generalny porządek. No, ale na obecne państwowe władze tzw. "dobrej zmiany", zakochane w polskich kopalniach wydobywających jeden z najbardziej zasiarczonych na świecie węgli, zupełnie bym nie liczył, gdyż boją się one górników niczym diabeł wody święconej trzęsąc przed nimi portkami. Nie tyle jednak górników co tzw. działaczy związkowych, którzy tłumnie obsiedli kopalnie niczym żarłoczne pasożyty tuczące się kosztem zmęczonych górników fedrujących na dołku jak i kosztem całego społeczeństwa. Jak się do tego koncertu dyletantyzmu i strachu ekipy "dobrej zmiany" doda jeszcze głupotę oraz egoizm właścicieli kopciuchów na osiedlach domków jednorodzinnych, to powstaje zjawisko bezmyślnego, nieustannego kręcenia się w kółko niczym w chocholim tańcu. A karawaniarze i kopacze dołów w pewnym ustronnym i cichym miejscu na ul. Piaskowej cieszą się i zacierają ręce licząc mamonę jaka wpada im do kieszeni wraz z każdą zakopaną trumną uduszonego smrodliwym i trującym czadem mieszkańca Iławy, który miał okazję "inhalować" się gęstym czarnym dymem emitowanym przez kominy domków jednorodzinnych. Dzięki wam za to szanowni sąsiedzi, ale pamiętajcie, że wy także, a być może przede wszystkim wy i wasze dzieci, ten trujący smród pompujecie do swych płuc przy każdym oddechu podczas przebywania na waszych "wspaniałych" cichych i ustronnych osiedlach. Miłego oddychania. Tylko że inni mieszkańcy Iławy nie mają już ochoty na dalsze trucie się wydzielanym przez was smrodem będącym efektem waszego egoizmu i pogardy dla ludzi wszystkich wokół oraz zdychających dzięki wam tzw. okoliczności przyrody w waszym bliższym i dalszym sąsiedztwie. Czas z tym skończyć. I nie fatygujcie się na tym forum by mnie po raz kolejny obrzucać błotem za to, że protestuję przeciwko waszym duszącym smrodom, gdyż to już jest po prostu nudne. Postarajcie się o coś mądrzejszego. Najlepiej usiądźcie sobie okrakiem na swym smrodzących kominach i pomyślcie co nieco. To naprawdę nic nie kosztuje a także wcale nie boli...

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~jasam 2 ponad rok temu

    Koszt przyłącza to jedno. Większym problemem jest brak możliwości sprawdzenia ile trzeba by było zapłacić za ogrzewanie domu już po jego przyłączeniu. Zapłacę z 15 tys. za przyłączenie i po dwóch miesiącach okaże się, że koszt ogrzewania będzie 2 czy 3 razy wyższy niż dotychczas? Dziękuję - nie ryzykuję.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~fan...fatal 1 ponad rok temu

    Z wielką radością przyłączyłabym mój dom do sieci grzewczej... partycypacja miasta w tym musi być- wszyscy mieliby korzyść...

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
Artykuł załadowany: 0.3304 sekundy