Do pierwszego zdarzenia doszło nocą 30 marca na trasie Iława-Susz w miejscowości Szczepkowo. Po uderzeniu w przydrożne drzewo auto stanęło w płomieniach.

- W momencie dojazdu strażaków samochód cały objęty był płomieniami - informuje kpt. Krzysztof Rutkowski, oficer prasowy KP PSP w Iławie. - Na szczęście kierujący zdołał samodzielnie wydostać się z auta.

Mężczyzna był przytomny, jednak po zaopatrzeniu przez ratowników medycznych został zabrany do iławskiego szpitala.

Również w kolejnym przypadku do pożaru auta doszło po nocnym wypadku drogowym. 1 kwietnia na drodze do Siemian za miejscowością Gardzień samochód zjechał do przydrożnego rowu.

- Interweniowały dwa zastępy Straży Pożarnej. W momencie dojazdu na miejsce cały samochód objęty był płomieniami, a na miejscu nikogo nie było. Ogień przeniósł się również na ściółkę i pobliskie drzewo. Po ugaszeniu pożaru i dokładnym przeszukaniu terenu w promieniu 300 m oraz sprawdzeniu pojazdu potwierdzono, że w pobliżu nie było nikogo, kto mógł podróżować samochodem - informuje kpt. Krzysztof Rutkowski.

Dochodzenie w tej sprawie prowadzi policja.

Również 1 kwietnia doszło do nocnego pożaru samochodu w Iławie przy ulicy Królowej Jadwigi. Na miejscu okazało się, że pali się samochód osobowy marki VW Passat Combi. Na skutek oddziaływania wysokiej temperatury doszło do zapalenia równolegle zaparkowanego samochodu Fiat Seicento oraz do nadtopienia samochodu Renault Laguna. Udało się nie dopuścić do całkowitego objęcia płomieniami zaparkowanych obok pojazdów, co zminimalizowało straty. Nie było też osób poszkodowanych.

Przyczyna zdarzenia pozostaje nieustalona, a w sprawie trwa policyjne śledztwo.

Następnego dnia zapalił się kolejny samochód. Tym razem pomoc strażaków potrzebna była w Iławie przy ulicy Kościuszki. W tym przypadku uszkodzeniom uległa jedynie komora silnika.