ZDZ
REKLAMAPatrz

Aktualności

  wydrukuj podstronę do DRUKUJ22 marca 2016, 11:40 komentarzy 29

Info Iława - redakcja

ostatnie aktualności ‹

(Fot. Archiwum własne. Na zdjęciu radny Robert Kowalewski. )

Zorganizowany z prywatnej inicjatywy i za prywatne pieniądze rodzinny piknik "Powitanie wiosny", w którym w minioną niedzielę na Starym Mieście w Iławie uczestniczyło około 400 osób, zorganizowano bez formalnie wydanego pozwolenia, a na podstawie ustnej zgody - taką "aferę" wykrył podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Iławie radny Robert Kowalewski.

Dmuchane place zabaw dla najmłodszych, darmowy poczęstunek, występy artystyczne, program animacyjny, malowanie twarzy - to tylko niektóre z atrakcji, które dostępne były dla wszystkich gości pikniku "Powitanie wiosny", który odbył się na Starym Mieście w Iławie w minioną niedzielę. Wydarzenie zorganizowała radna miejska Ewa Jackowska, prywatnie mieszkanka Starego Miasta, a zaproszenie do współpracy przyjął także szereg innych podmiotów, w tym Przedszkole Miejskie nr 2 Integracyjne w Iławie, Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Kisielicach, Zespół Placówek Szkolno-Wychowawczych w Iławie, Iławskie Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji, Samorządowe Gimnazjum nr 1 w Iławie, Klub Motonici Iława oraz Klub Turystyki Rowerowej "2 Koła", a także lokalni przedsiębiorcy. Ewa Jackowska przekazała na rzecz organizacji pikniku swoją dietę radnej.

Wydarzenie cieszyło się dużym zainteresowaniem i zebrało wiele pozytywnych recenzji. "Dziury w całym" postanowił poszukać podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Iławie radny Robert Kowalewski.

- Czy Ewa Jackowska miała formalne pozwolenie na organizację pikniku "Powitanie wiosny" na Starym Mieście? - dociekał radny.

W imieniu Urzędu Miasta odpowiedzi udzieliła zastępca burmistrza Mariola Zdrojewska, która poinformowała, że organizatorzy wszelkich imprez masowych mają obowiązek wystąpienia do ratusza o wydanie formalnej zgody, a takiej procedury w przypadku pikniku nie dopełniono. Wiceburmistrz wyjaśniała również, że wydawanie takich zgód ma charakter formalności i poprosiła o to, by pamiętać o jej dopełnieniu w przyszłości.

Z kolei Ewa Jackowska wyjaśniała, że w związku z organizacją pikniku uzyskała ustną zgodę od burmistrza Adama Żylińskiego, a także wysłała do urzędu informację o przedsięwzięciu drogą mailową.

- Informuję wszystkich zainteresowanych, że zgodę włodarza miałam, zadbałam też o ubezpieczenie imprezy oraz opłatę ZAIKS. Poinformowana została Straż Miejska, było także zabezpieczenie medyczne - argumentowała radna.

Cała sprawa wywołała burzę w mediach społecznościowych, a dostało się zwłaszcza radnemu Kowalewskiemu. Komentujący zwracali uwagę na to, że podobnej dociekliwości radnemu brakuje w innych, ważniejszych kwestiach, zarzucali mu złe intencje i chęć "dokopania koleżance", a także wyrazili opinię, że radny mógł przecież zwrócić organizatorom uwagę wcześniej, a nie już po imprezie na forum publicznym.

Fot. Archiwum własne. Piknik "Powitanie wiosny" na Starym Mieście w Iławie.

REKLAMAgeodeta
Swojak

29Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

  • ~ja 29 ponad rok temu

    Do Świadomego wyborcy: Zgadzam się z Tobą w pełni co do pierwszej części Twojej wypowiedzi. Też myślę, że radna liczyła na dobre intencje bossa. Szybko przekonała się, że nie zawsze będą myśleli podobnie. Jednak mimo tego mam wrażenie, że jest lojalna wobec szefa. Zgadzam się również, ze stwierdzeniem, że jest niepokorna i często szybciej mówi niż myśli. Ale to właśnie dlatego, że nie owija w bawełnę to do niej ludzie zwracają się z prośbą o pomoc, a nie do leniwych ludzi bez ikry i kręgosłupa moralnego, pokroju Kowalewskiego. Chociaż z tymi szybkimi wypowiedziami już chyba nauczyła się walczyć, co widać np. w obecnych komentarzach – nie odniosła się do nich (i słusznie!). Czy burmistrz chce z niej zrobić kozła ofiarnego? Tutaj mam wątpliwości. Czasami pewnie tak bywa, ale myślę, że boss wie, że z takimi ludźmi jak Ewa mógłby (mimo wszystko) naprawdę dużo zdziałać. To chyba maszynki do głosowania, jakimi są radni z jego komitetu, wychodzą przed szereg i robią niepotrzebny nikomu bałagan. Tak mi się wydaje. Zresztą było to widać na ostatniej sesji - łysy szukający dziury w całym, stary driver krzyczący podczas głosowania konspiracyjnym szeptem, że burmistrz kazał głosować na "tak"... To o czymś świadczy. Zresztą sam Kowalewski tuż po wyborach sam przyznał, że przystąpił do komitetu Żylińskiego tylko dlatego, że miał szansę na jego nazwisku wjechać do ratusza. Inaczej nikt by nawet przy jego nazwisku się nie zatrzymał. Z pozostałymi pewnie było podobnie. Zastanawia mnie tylko dlaczego inni radni, o których miałem dobre zdanie (np. Rychlik, Okołowska, Przytuła) siedzą cicho i nie wspierają pozytywnych inicjatyw? Są tacy nijacy, bez własnego zdania. Po Milewskich, Lotzach, Rochowiczach, Szymańskich czy Budryńskich niczego dobrego się nie spodziewałem, więc tutaj zawiedziony nie jestem. Teraz kolejna kwestia, co do której nie wiem czy burmistrz do końca jest świadomy działania swoich podwładnych. Otóż chodzi o dyrektorkę przedszkola nr 2. Pracownicy jej przedszkola zaangażowali się (nieodpłatnie) w tą imprezę. Wróbelki ćwierkają, że po imprezie, którą zorganizowała niepokorna radna, w ramach zemsty pracownicy ratusza zaczęli na nią (dyrektorkę) szukać „haków”. Czy jest to prawdą niedługo się dowiemy. Jeśli jednak jest to prawda to mamy do czynienia z typowo PRL-owskimi metodami. „Gratuluję” tym, którzy w ten sposób działają. I tak w naszym małym piekiełku znowu ci, którzy chcieli zrobić coś dobrego dostali po d…ach, a śmierdzące, nic nie robiące lenie tylko robią im koło tylnej części ciała. Do radnej Pani Ewy: Bardzo podobała mi się wypowiedź odnośnie braku współpracy przy ostatniej imprezie z ICK. Rewelacja. Myślę, że bardziej korzystnie wyjdzie Pani na współpracy z jednostkami gminnymi i powiatowymi. Wydaje mi się, że tam spotka Pani bardziej przyjaznych ludzi. Zresztą czy burmistrz nie zastanowił się dlaczego iławianie wolą współpracować np. z ośrodkiem kultury z Kisielic, zamiast z ICK? To naprawdę dużo wyjaśnia…

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Świadomy wyborca 28 ponad rok temu

    Prosta historia Ewa Jackowska, zaproszona przez "złotoustego" do swojej drużyny przekonana była o niezłomności i czystych intencjach "króla" liczyła, że idą "razem" by dokonać zmian w ratuszu, w jednostkach podległych, w mieście... Jednak to był podstęp, którego konsekwencje sama Jackowska odczuwa na każdym kroku. Pasja z jaką działa na rzecz społeczności, która ją wybrała (by była jasność nie jest ideałem: porywcza, emocjonalna, nieprzebierająca w słowach - ale szczera i prawdziwa), doprowadziła do tego, że przychodzą do niej osoby z innych okręgów wyborczych. Dlaczego? Może dlatego, że widzą w niej osobę z ikrą. Na czym polegał podstęp, a no właśnie na tym, iż taka nieokrzesana, nie dająca się zaszufladkować będzie tą która odwróci uwagę od meritum. Ludzie się nie liczą dla "króla", miną swoją kreującego się na zmartwionego. Dlaczegóż to "złotousty" nie odezwał się słowem gdy atakowano radną z jego ugrupowania na ostatniej sesji? Ukartowane to wszystko, ale oczywiście łatwiej zgnoić niż przyznać, że popełnianie błędów jest rzeczą ludzką, i że nie myli się tylko ten co nic nie robi – więc gratuluję nieomylnym radnym m.in. Kowalewskiemu i jemu podobnym, którzy dostali się do rady po to by służyć wiernie i wypełniać biernie polecenia swojego guru. Padło tu w komentarzach wiele różnych odniesień od ludzi różnych charakterów. Mówcie, piszcie bądźcie obecni. Miasto jest na skraju wyczerpania finansowego oczywiście skrzętnie to wszystko skrywane w ratuszowych salonach. Pytam jako obywatel, odpowiedzialny ojciec, mąż i wyborca jaki ma plan na Iławę człowiek, który w kampanii wykorzystał środki, za które on sam wie najlepiej rozliczony zostanie, ale już nie na tym padole. Pytam, gdzie jest teraz osoba, którą spotkać można było na ulicy, zmartwionego pochylającego się nad wyborcami? Wybiera teraz drogę, która łatwą jest problemy pozostawia "podwładnym". Problem tu właśnie tkwi. Jackowska do końca lojalna, ale mająca swoje zdanie, nie dająca w kaszę sobie dmuchać obrywa ale dalej z honorem na stanowisku przy ratuszowym "pierwszym" fotelu stoi. Może i ona przejrzy na oczy i wokół niej zbiorą się ludzie radni, którym Iława droga jest. Apeluję do Pana Kabata, by jako osoba o wysokich kompetencjach nie ustawał w pilnowaniu poczynań podwładnych radnych i wspieraj młodą gniewną, której się chce chcieć. Apeluję do wyborców by pamiętali o tym co dla was robi nie medialnie, nie szumnie podczas festynu a po cichu wyciągając pomocną rękę. Takich osób nam trzeba. Bójcie się wy uwikłani – bo właśnie Radna Jackowska jest zagrożeniem dla skostniałego betonu, życzę jej by była w stanie wytrzymać nagonkę jakiej jest poddawana.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Też sąsiad 27 ponad rok temu

    Do czytelnika: to dobrze,że nie znasz Pani Jackowskiej, nie warto...

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~czytelnik 26 ponad rok temu

    Też sąsiad - ginie nie ten, co mieczem wojuje, tylko ten, co chce cokolwiek zrobić. Pojawia się osoba, która chce coś robić, więc staje się obiektem ataków przez wszystkich nierobów. To bardzo proste. Jest gnojona za wszystko. Zwykle bywa tak, że wśród masy inicjatyw pojawi się jakiś błąd, jakieś niedopatrzenie. I takie coś staje się kolejnym powodem do gnębienia, poniżania. Po jakimś czasie taka osoba ma dość i rzuca wszystko. Ma święty spokój i jest szczęśliwa, bo zrobiła dużo dobrego. Szczęśliwi są też jej oponenci, bo pokonali wroga. Dwie strony mają święty spokój. Szczególnie ci przeciwnicy - leniwi i ospali. Ich zadaniem jest branie kasy, a nie robienie dobra. Kto więc na tym wszystkim traci???? Ci, o których nikt nie myśli - mieszkańcy, obywatele, WYBORCY!!!! Życzę Pani Jackowskiej dużo siły i odwagi. Nie znam jej osobiście i ona nie zna mnie. Też kiedyś byłem taki jak ona. Teraz mam spokój. Zajmuję się rodziną, a kasę wydaję na własne przyjemności i hobby zamiast wydawać ją na działania społeczne dla obywateli, bo oni szybko zapominają co dla nich dobrego się zrobiło. Niestety.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Też sąsiad 25 ponad rok temuocena: 100% 

    Jackowska i jej grupa wsparcia to ludzie, którzy umieją tylko intrygować, knuć i obrażać ludzi. Przykładem są poniższe wpisy na forum. Wstydźcie się! Kto mieczem wojuje od miecza ginie...

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Sąsiad 24 ponad rok temuocena: 0% 

    Pani Ewo, proszę nie zniechęcać się. Pani postawa, zapał do pracy społecznej powinien być wzorem dla innych radnych. W mieście mówią, że celowo Panią zaatakowano i to na zlecenie pewnej zakompleksionej dyrektorki. Czy taką donosicielską sz.......można nazwać kolegą z klubu ? Kpina. Panie Radny , a może w końcu zaczniesz Pan coś robić dla nas sąsiadów z okręgu? W okresie kampanii łaził Pan od mieszkania do mieszkania, obiecywał góry złote, a dziś jest Pan pośmiewiskiem osiedlowym. Wstyd! Bierz się chłopie w końcu do roboty, bo codzienne wizyty na kawce w Ratuszu lub u przyjaciółki z kultury szkodzą wątrobie, z której co i rusz żółć się wylewa.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Dawid Kopaczewski 23 ponad rok temu

    Do radnego: i tylko dlatego, że nie jest ów koleżanką, to należało jej dopiec zamiast wcześniej pomóc? Słabe to, bardzo. Trudno nawet to jakoś wybronić.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~radny 22 ponad rok temuocena: 100% 

    Do Kopaczewskiego:Pani Jackowska już dawno nie jest klubową koleżanką ,zapracowała sobie na to...

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~czytelnik 21 ponad rok temu

    Bystry - takiś bystry a nie zakonotowałeś, że zgoda była? I to nie byle kogo, a samego Burmistrza. Nie deprecjonujcie już tak stanowiska Pana Żylińskiego. Jeśli jego zgoda była niewystarczająca, to czyja byłaby prawidłowa?????

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Bystry 20 ponad rok temu

    do młodego niegłupiego: jeśli już przepisałeś z "poradnika organizatora imprez" informacje dot. imprez to zapomniałeś przepisać ppkt."imprezy zwykłe", który brzmi: wystawy, koncerty, przedstawienia plenerowe oraz imprezy na terenie gminnym ( jeżeli teren, na którym ma się odbyć impreza należy do gminy lub innej jednostki samorządu terytorialnego, trzeba uzyskać zgodę tego urzędu ).

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~młodyniegłupi 19 ponad rok temu

    Dla znawców prawa: Art. 3. Ilekroć w ustawie jest mowa o: 1) imprezie masowej – należy przez to rozumieć imprezę masową artystycznorozrywkową, masową imprezę sportową, w tym mecz piłki nożnej, o których mowa w pkt 2–4, z wyjątkiem imprez: a) organizowanych w teatrach, operach, operetkach, filharmoniach, kinach, muzeach, bibliotekach, domach kultury i galeriach sztuki lub w innych podobnych obiektach, b) organizowanych w szkołach i placówkach oświatowych przez zarządzających tymi szkołami i placówkami, c) organizowanych w ramach współzawodnictwa sportowego dzieci i młodzieży, d) sportowych organizowanych dla sportowców niepełnosprawnych, e) sportu powszechnego o charakterze rekreacji ruchowej, ogólnodostępnym i nieodpłatnym, organizowanych na terenie otwartym, f) zamkniętych organizowanych przez pracodawców dla ich pracowników – jeżeli rodzaj imprezy odpowiada przeznaczeniu obiektu lub terenu, gdzie ma się ona odbyć; 2) imprezie masowej artystyczno-rozrywkowej – należy przez to rozumieć imprezę o charakterze artystycznym, rozrywkowym lub zorganizowane publiczne oglądanie przekazu telewizyjnego na ekranach lub urządzeniach umożliwiających uzyskanie obrazu o przekątnej przekraczającej 3 m, która ma się odbyć: a) na stadionie, w innym obiekcie niebędącym budynkiem lub na terenie umożliwiającym przeprowadzenie imprezy masowej, na których liczba udostępnionych przez organizatora miejsc dla osób, ustalona zgodnie z przepisami prawa budowlanego oraz przepisami dotyczącymi ochrony przeciwpożarowej, wynosi nie mniej niż 1000, b) w hali sportowej lub w innym budynku umożliwiającym przeprowadzenie imprezy masowej, w których liczba udostępnionych przez organizatora miejsc dla osób, ustalona zgodnie z przepisami prawa budowlanego oraz przepisami dotyczącymi ochrony przeciwpożarowej, wynosi nie mniej niż 500;

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Stanisław 18 ponad rok temu

    W tym mieście naprawdę się nudzą. Zajmują się glupotami a problemy rosną.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Dawid Kopaczewski 17 ponad rok temu

    Urzędniku, Ewa Jackowska doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że ją prawo obowiązuje tak, jak każdego z nas. Problem w tym, że radny Kowalewski wykazał swą troskę po imprezie i na forum publicznym. Gdyby mu zależało na wsparciu Ewy Jackowskiej, to zasugerowałby jej, jak należy zgłosić taką imprezę, przed jej rozpoczęciem. Po ludzku pomógłby w tej kwestii swojej klubowej koleżance. Tak nie zrobił, przypadek?

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Janek 16 ponad rok temu

    Cwaniak nic nie robi a szczeka !!!!!!!!

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Iza 15 ponad rok temu

    Brawo Radna Jackowska! Cudowna impreza, dzieci uśmiechnięte i zadowolone, Starówka ożyła! A pozostali radni niech biorą przykład z Pani Jackowskiej i z własnych diet zorganizują podobne wydarzenie dla sąsiadów ze swoich okręgów wyborczych! Panie Radny Kowalewski jakież to polskie krytykować czyjś trud i pracę samemu nie robiąc nic.....

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Wyborca 14 ponad rok temuocena: 0% 

    Panie Kowalewski! Jaką (...) trzeba być, żeby doszukiwać się błędów w pozytywnej dla wszystkich akcji? Trochę ludzkiej przyzwoitości życzę.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~ja 13 ponad rok temu

    Tak się zastanawiam skąd tyle zawiści w stronę organizatorki pikniku? Kobieta miała pomysł na imprezę integracyjną, poświęciła na to własne pieniądze (jeśli myślicie, że jedna dieta wystarczyła to chyba jesteście w duuużym błędzie), znalazła ludzi, którzy pomogli jej to zorganizować. Wszystko bez zbędnego przepychu i "po kosztach". Impreza się udała, o czym świadczy ilość ludzi biorących w niej udział. Opinie też są pozytywne. Ale nie - zawsze znajdzie się jakiś troll, który nic w swoim życiu pozytywnego dla innych nie zrobił, jednak ma tysiąc rzeczy negatywnych do powiedzenia. Szanowne "koniki", "obserwatorzy", "urzędniczki" - tego typu akcje należy chwalić, a nie ganić. Jeśli były jakieś nieprawidłowości to należy je wskazać, ale bez jadu. Normalnie porozmawiać, jak człowiek z człowiekiem. Ja tą radną podziwiam. Ona naprawdę chce zrobić coś pozytywnego dla lokalnej społeczności. "Krowa, która dużo ryczy mało mleka daje" - faktycznie biały koniu to powiedzenie tu się sprawdza. Radny bez włosów dużo ryczy, ale niestety niewiele (albo i nic) nie robi dla lokalnej społeczności (zresztą podobnie jak większość radnych naszego miasta).

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Jenny 12 ponad rok temu

    To proste: radna Jackowska działa na szkodę burmistrza, spiskuje z grupą przeciwników burmistrza, której przewodzi Marcin Woźniak,więc tym bardziej niezrozumiałe jest , dlaczego w organizację imprezy włączyły się jednostki organizacyjne burmistrza, czyżby działały na "dwa fronty".Lojalność ponad wszystko, prawda?!

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~biały koń 11 ponad rok temu

    Zasłyszałem, że radna Jackowska poprzednie imprezy też robiła bez pozwolenia, bo przecież jej wszystko wolno. Może parkować samochód na miejscu straży miejskiej i też jej wolno. Stoi ponad prawem. Ma tupet czy jest aż tak niekompetentna? Bystry obserwator zauważy, że te jej imprezy robione są pod publikę. Koleżanka radna myśli o przyszłych wyborach i tyle. Ma swoje grono klakierów, którzy zaraz robią szum z każdej krytyki tej pani. Praca radnego nie polega na chwaleniu się w mediach, bo to nie o to chodzi. Stare przysłowie mówi:krowa, która dużo ryczy mało mleka daje. Tu doskonale się ono sprawdza.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~obserwator 10 ponad rok temu

    Wszechwiedząca, wszechobecna, krytykująca wszystko i wszystkich radna Jackowska zorganizowała nielegalnie imprezę, czy to możliwe!?Radny Kowalewski zwrócił jej uwagę i teraz jest be, niedobry, donosiciel itp.itd.Innymi słowy wsadził "kij w mrowisko", odezwali się "sprawiedliwi", sobie podobni, nieprzebierający w słowach i groźbach ( odsyłam na facebook ). Ale fajnie, Jackowska zaciera ręce, a burmistrz jak zwykle milczy...bo taką radną sobie wybrał...

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Zwolennik pikników 9 ponad rok temu

    Chciałbym zapytać - czy organizatorzy pikników organizowanych w szkołach podstawowych i gimnazjach też uzyskali zgodę burmistrza na ich organizację? Imprezy wspaniałe, godne naśladowania i mam wrażenie, że bliźniaczo podobne do tej staromiejskiej... A do pana radnego: czy czasem nie przeszkadza panu ten różaniec, noszony przez pana z dumą na ręce? Czy tylko do knucia przeciwko swoim kolegom i koleżankom radnym jest pan zdolny? Z domu pan wyniósł takie wartości czy z więzienia? Rozumiem, że chce pan pomóc koleżance - dyrektorce zachować twarz, ale paradoksalnie, sam stawia ją pan w złym świetle. A poza tym - pani burmistrz mówi o imprezie masowej. Czy na pewno to jest taka impreza, czy może impreza rekreacyjna? Bo moim zdaniem ta druga, a w takim przypadku jedyną przewiną pani Jackowskiej jest to, że nie poinformowała burmistrza na piśmie o tym pikniku (jego zgoda w tym przypadku nie jest konieczna). Doradzam doczytać, żeby w przyszłości nie popełnić gafy, szczególnie publicznie :)

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Czytelnik 8 ponad rok temu

    Urzędniku, nielegalne zgromadzenia to się codziennie w urzędach odbywają. Co najmniej połowa darmozjadów do zwolnienia. Nielegalne zgromadzenie, bo jakaś jaśniepani głupiego papierka łaskawie nie wystawiła? BUAHAHAHA A Pan Burmistrz, gdy wydawał ustną zgodę to zapomniał przekazać Pani Radnej, że taka forma jest niedopuszczalna? Taki doświadczony w administracji.... Każdemu nierobowi życzę dużo zdrowia i przynajmniej 3 miesięcy zaangażowania, które reprezentuje Pani Jackowska.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~urzędnik 7 ponad rok temu

    Panią Jackowską obowiązują takie same zasady jak wszystkich! Co to znaczy ,że miała umowę ustną z burmistrzem?! Radna Miejska powinna wiedzieć, że w administracji państwowej obowiązują odpowiednie przepisy, a nie umowy na gębę... Zorganizowanie imprezy bez zgody to NIELEGALNE ZGROMADZENIE, są na to odpowiednie przepisy prawa i konsekwencje za łamanie prawa.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~ja 6 ponad rok temu

    Taki mądry, taki wykształcony, a jak pięknie sobie strzelił w kolano :D Widzisz Kudłaty - z ludźmi trzeba żyć w zgodzie. To, że jesteś radnym nie oznacza, że wszyscy będą koło Ciebie skakali i klepali Cię po plecach. Do tej pory nic w RM nie zrobiłeś pożytecznego, ale od wczoraj można powiedzieć, że zrobiłeś coś śmiesznego. Szef chyba też się wkurzył, co? Poza tym radnym się bywa...

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Patrycja 5 ponad rok temu

    ... Dokładnie, nie zrobi nic dla Miasta... ale wytykać potrafi... do roboty !!!

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Iławianka 4 ponad rok temu

    Oj Robercik jeszcze nie wyrosłeś z donosicielstwa , wstyd . :)

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Jan Niezbędny 3 ponad rok temu

    Podpis pod zdjęciem powinien brzmieć " Melduję wykonanie zadania Panie ...."

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Uczestniczka pikniku 2 ponad rok temu

    Nie może nadal Iławska Starówka będzie martwa!

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~czytelnik 1 ponad rok temu

    Frajerstwo. Proponuję ściągnąć tę komunistyczną koszulę i zakasać rękawy do roboty. Niech Pan Radny pochwali się na kolejnej sesji co zrobił do tej pory dla swoich wyborców.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
Artykuł załadowany: 0.3336 sekundy