(Fot. Info Iława.)
Podjęcie uchwały w sprawie nadania ulicom w Iławie nazw odwołujących się do historii Żołnierzy Wyklętych, zaplanowano na najbliższy poniedziałek, 22 lutego. O upamiętnienie w naszym mieście tego rozdziału historii apelowali radni miejscy Prawa i Sprawiedliwości, a także lokalne środowiska prawicowe. Przedstawicielom tej drugiej grupy zależało co prawda na tym, by nazwiska Żołnierzy Niezłomnych patronowały iławskim rondom, ale ten pomysł nie spotkał się z akceptacją ratusza. Urzędnicy argumentowali, że w miastach o wielkości Iławy nie praktykuje się nadawania skrzyżowaniom żadnych nazw. Ostatecznie stanie na osiedlu, co w opinii burmistrza Adama Żylińskiego jest dobrym kompromisem pomiędzy postulatami różnych grup społecznych.
Gdzie będzie się znajdowało Osiedle Żołnierzy Wyklętych? To teren położony w niedużej odległości od zakładów Animexu przy Alei Jana Pawła II, za ogrodami działkowymi, który w oficjalnym nazewnictwie funkcjonuje jako teren po polach filtracyjnych byłych Zakładów Przemysłu Ziemniaczanego. Obecnie pozostaje niezagospodarowany, a dojazd samochodem jest możliwy wąską gruntową drogą.
Poszczególnym ulicom na tym osiedlu nada się następujące nazwy: ul. Żołnierzy Wyklętych, ul. Rotmistrza Witolda Pileckiego, ul. Danuty Siedzikówny ps. "Inka", ul. Hieronima Dekutowskiego ps. "Zapora", ul. Łukasza Cieplińskiego ps. "Pług", ul. Zygmunta Szendzielarza ps. "Łupaszka", ul. Józefa Franczaka ps. "Lalek", ul. Kazimierza Kamieńskiego ps. "Huzar", ul. Franciszka Niepokólczyckiego ps. "Halny", ul. Jerzego Jaskulskiego ps. "Zagończyk", ul. Antoniego Hedy ps. "Szary", ul. Stanisława Sojczyńskiego ps. "Warszyc", ul. Mieczysława Dziemieszkiewicza ps. "Rój", ul. Henryka Flamego ps. "Bartek".
Żołnierze Wyklęci
Antykomunistyczny, niepodległościowy ruch partyzancki, stawiający opór sowietyzacji Polski i podporządkowaniu jej ZSRR, toczący walkę ze służbami bezpieczeństwa ZSRR i podporządkowanymi im służbami w Polsce. Liczbę członków wszystkich organizacji i grup konspiracyjnych szacuje się na 120-180 tysięcy osób. W ostatnich dniach wojny na terenie Polski działało 80 tysięcy partyzantów antykomunistycznych. Ostatni członek ruchu oporu, Józek Franczak ps. "Lalek", zginął w obławie w Majdanie Kozic Górnych pod Piaskami (woj. lubelskie) 18 lat po wojnie, 21 października 1963 roku. W praktyce jednak większość organizacji zbrojnych upadła po wyborach do Sejmu Ustawodawczego w styczniu 1947 i powyborczej amnestii, po której podziemie liczyło nie więcej niż dwa tysiące osób. W walkach podziemia z władzą zginęło około 15 tysięcy osób, w tym około 7 tysięcy członków podziemia.
Akcje przywracania pamięci o Żołnierzach Wyklętych organizowane są na terenie całego kraju. Samorządy nadają rondom, ulicom i osiedlom nazwy odwołujące się do historii działającego w latach 1944 – 1963 polskiego podziemia antykomunistycznego i antysowieckiego i wznoszą pomniki, fundacje i stowarzyszenia organizują marsze, biegi i wystawy. Na dzień 1 marca wyznaczono Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”.
Fot. Info Iława. Tereny po polach filtracyjnych byłych Zakładów Przemysłu Ziemniaczanego, a w przyszłości - Osiedle Żołnierzy Wyklętych.
12Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Szkoda, że nikomu z Urzędu Miasta nie przychodzi do głowy przeprojektowanie głównej ulicy, tj. Żołnierzy Wyklętych, która przebiega przez kilkanaście murowanych budynków na ogródkach działkowych. Panowie jeszcze nie jest za późno !
Oho "iławianin" zmienił pseudonim na "pik" znów te same gadki, znów ta sama retoryka, znów te same bajki, znów ten sam styl pisania, znów nie ogarnia, że historię wyklętych zakłamali komuniści, znów ból dupy :)
Panie Tulwiński myli się Pan- chodzę lub jeżdżę koło w/w Gimnazjum, spoglądam na te twarze i mam wiele szacunku wobec tych ludzi (nie wszystkich), czuje wdzięczność za to o co walczyli a co się nie udało, że większość z nich nie dożyła czasów wolnej Polski.I nie jestem żadnym lewackim bajkopisarzem ale nie muszę też drzeć mordy w marszach kretynów z np. "celtykami" na transparentach- i nie pieprz Pan że takich wśród Was narodowców nie ma!!! Marny z Pana narodowiec skoro wiedza o bohaterach czerpana jest z ogólników Wikipedii lub ukierunkowanych prawicowo pisemek.Gdyby poświęcił Pan trochę więcej czasu na dotarcie do opracowań historycznych to doczytałby Pan, że Inka jednak strzelała do ojców polskich dzieci w Starej Kiszewie. W pełni popierałem ich cele lecz nie metody działania.Walili bez namysłu do swoich.Zafundowaliby nam podział jak w Korei Płn/Płd. Poza tym złamali rozkaz najważniejszego wodza pozostając w lasach i wbrew rozkazom kontynuując walkę i grabiąc i plądrując biednych polskich chłopów, którzy dopiero co zaczeli osiedlać się na Warmii, Mazurach i Podlasiu.Kto zataił, ukrył przed owym "wojskiem" mięso czy inne produkty otrzymywał kulkę w łeb- tacy to byli co niektórzy "wyklęci".Kiedy do cholery polacy przestaną pisać historię tylko przyjmą ją taką jaka była.Jeśli było coś nie tak to trzeba się z tym poprostu pogodzić.Momenty chwały(tych było więcej) upamiętniać,Bohaterów -szanować i czcić.To naprawdę proste.Poza tym osobiście wolałbym mieszkać na ulicy Myszki Miki, Bolka i Lolka lub pieska Reksia ,Adama Małysza,Kazia Górskiego niż na ulicy jakiegoś bohatera który został powieszony w piwnicach Białołęki.Bohaterom można zafundować tablice, piękny obelisk a nie brudną w efekcie ulice z dziurami w asfalcie.Jakoś od nadawania nazw ulicom i gimnazjom od "papieża polaka" w każdej zapadłej dziurze liczba powołań nie wzrosła
Nie mam pewności, czy to dobra zagrywka marketingowa, takie martyrologiczno-pomnikowe potraktowanie osiedla mieszkaniowego w dość atrakcyjnej krajobrazowo okolicy. Średnio fajne jest mieszkanie w pomniku, to chyba fun tylko dla narodowców... O, to może być dobry chwyt marketingowy: "Tu mieszkają tylko prawdziwi Polacy!" Pozdrówka dla pomysłodawców nazwy osiedla :P
Piłsudski współpracując z wywiadem austriackim, tj. okupanta, donosił na tych, którymi okupant się interesował. Byli to patrioci dążący do odbudowy państwowości, gdy ich zdemaskowano w najlepszym razie szli do więzień na wiele lat. Nierzadko byli publicznie wieszani. Donosił na swoich kolegów w wojsku, którzy np. kultywowali patriotyczne tradycje. Wreszcie realizował zadania dla służby specjalnej zaborcy w zależności od tego czego w danym momencie oczekiwała. Przed wojną zaginął bez wieści gen. Zagórski tuż po tym jak pochopnie powiedział, że ujawni materiały dotyczące współpracy Piłsudskiego z wywiadem austriackim( służył w austriackim wywiadzie i wiedział dużo o Piłsudskim z tego okresu) Musiały być bardzo niekorzystne dla Piłsudskiego, skoro gen. Wojska Polskiego, po tej deklaracji na zawsze "zaginął"
hahaha no to śmiesznie. ;) Inka zabiła kogoś.... no ciekawe, zwłaszcza, że była sanitariuszką i opatrywała nawet rannych komunistów w walce z wyklętymi. :) Zginęła nie mając 18 lat.... ech nie ma to jak lewicowe bajki. teraz to zapewne koło Gimnazjum jedynki nie chodzisz? :)
inka i łupaszka to typowi bandyci którzy zamordowali funkcjonariuszy, mężów, ojców na ich groby zamiast kwiatów powinno składać się psie kupy.Zdrajcy, mordercy, ścierwa
Prosiłbym aby radni z UM nie zapomnieli o konsultacjach z właścicielami działek na tym osiedlu w sprawie tej kwestii.
Najlepszy pomysł jaki słyszałem! Gratuluję podjęcia tak dobrej decyzji. Cześć i Chwała Bohaterom!
Nie ważne nazwy, ważne jak mieszkańcy wpiszą swoje adresy na pocztowy blankiet... tyle liter...
Ból dupy "Iławianina" za 3...2...1....
Najgorsza z możliwych nazw dla osiedla w Iławie jaką słyszałem. Nazwy zazwyczaj albo biorą się od położenia, jak Podleśne, albo od miasta jak np Ostródzkie i tak powinno pozostać. Wg mnie powinniśmy trzymać się obecnej konwencji. Same nazwy ulic są w porządku, bo tym ludziom jak najbardziej należny się upamiętnienie, ale nazwa osiedla to zupełnie nietrafiony pomysł.