(Fot. Info Iława.)
Osoby, które w Iławie zajmują się problematyką przeciwdziałania uzależnieniom i skutkami używania substancji psychoaktywnych, nieco odetchnęły z ulgą. W naszym mieście nie ma już sklepu, który wprowadzał do obrotu tzw. dopalacze. Wcześniej jednak, przez 9 miesięcy, obecność takiego punktu na mapie miasta spędzała sen z powiek przedstawicielom zajmujących się tą problematyką służb. Intensywne działania zmierzające do wyeliminowania dostępności potencjalnie śmiercionośnych substancji prowadził iławski Sanepid.
- W okresie działalności sklepu, tj. od lutego do końca października 2015, podczas kontroli Inspekcji Sanitarnej w tym miejscu pobrano łącznie 857 próbek, z czego 30 skierowano do badań - informuje kierownik nadzoru w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Iławie Grażyna Bittel. - We wszystkich stwierdzono obecność środków zastępczych.
Sklep "z zapachami" w asyście Policji kontrolowano łącznie 13 razy. Inspekcja Sanitarna wydała pięć decyzji administracyjnych o zamknięciu działalności, na właścicieli punktu nałożono też cztery grzywny o łącznej wysokości 130 tysięcy złotych.
W związku z działalnością sklepu hospitalizacji wymagało dziesięć osób, które trafiły pod opiekę lekarzy z objawami zatrucia dopalaczami. W zdecydowanej większości zgubne skutki używania środków zastępczych dotyczyły chłopców (było ich ośmiu). Wszystkie osoby, które od lutego do października ubiegłego roku trafiły do szpitala po zażyciu dopalaczy łączy jedno: bardzo młody wiek. Najmłodszy poszkodowany miał zaledwie 13 lat, a najstarszy 19.
Fot. Archiwum własne. Sklep "z zapachami" na szczęście zakończył już działalność.
0Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.