Brawo dla Pana Radnego, że jako osoba czysta czyli będąca poza układem podobnie jak Pani Ewa Jackowska, która mimo opluwania i kierowanych wobec niej absurdalnych zarzutów działa, wspiera w Panią Ewę. Wstyd mi za was szanowni opluwacze w Radzie zasiada kilkunastu radnych, którym zależy tylko na przetrwaniu b to taka fajna sprawa jest być RADNYM. Kłaniają się w pas przedstawiciele plebsu, gdy dumny Radny przechadza się po salonach, obraza się radny gdy nie wyczytają go wśród gości obecnych na spotkaniu. Wstydu nie macie Radni bezradni, jak pojawia się ktoś taki jak Pani Jackowska,, której nie jest wszystko jedno, której zależy na dobru człowieka, jak w przypadku zestraszonych pracowników ICK. Radna która jako księgowa z krwi i kości wytyka błędy tzw księgowym szeroko pojętej budżetówki dostaje po głowie bo sama wysoko głowę trzyma i karku nie ugina przed pryncypałem w chmurach bujającym. Jak długo jeszcze marionetki zasiadać będą w Radzie miejskiej. Brawo Pani Ewa, mam nadzieję że starczy Pani sił by dalej z takim zapałem i oddaniem pracować na rzecz mieszkańców.

NIe miałam na myśli pracowników, ale widzę, że dyskusja faktycznie jałowa bo pani poziom samouwielbienia i braku krytycyzmu do niczego faktycznie nie doprowadzi. I to od wszechwiedząca pani radna nie znalazła innego rozwiązania? Szkoda, bo tak jak pisałam, nie potrafiła pani zauważyć nic innego tylko swoje bohaterstwo i czubek własnego nosa. Błędy należy ganić i z nich rozliczać, ale trzeba tez potrafić to robić. Czy przez te wszystkie lata poprzedzające pani "karierę" widziała pani tylko błędy w cyferkach? Czy to wszystko co zostało wypracowane można zniszczyć niefrasobliwym pani zachowaniem? Jak widać można. Dalszych sukcesów życzę.

Szanowny Panie , a jak mieli tłumaczyć się pracownicy ? Mają swojego przełożonego i muszą się go słuchać. Czy to się im podoba , czy nie. Taka zasada przy umowie o pracę. Ktoś jest szefem , ktoś pracownikiem. Przyznam Panu rację , gdyby nie to że ICK ma bardzo dobrą obsadę pracowniczą( bardzo często to powtarzałam) nie widziałabym jakichkolwiek szans na poprawę tej chorej sytuacji. Liczę , że w kolejnych latach nie będzie dochodziło do spornych kwestii finansowych i skupimy pełną uwagę tylko na merytorycznej części działalności ICK. Bardzo na to liczę. Myślę tak jak Pan , że dyskusję można uznać za zakończoną . Pozdrawiam.

A ktos pytał osoby najbardziej zorientowane w tej kwestii? Może to rzuciło by nieco inne światło na te jakże rażące nieprawidłowości. Dziwię się że poprzednia władza za stryczku za to nie wyladowała!!! Nie ma sensu dyskutować, bo jak to mówią każdy kij ma dwa końce i poniekąd cnotą człowieka jest umiejętność spojrzenia na obydwa, a w mojej ocenie właśnie tej umiejętności pani brakuje. Wciąż pani podkreśla jakie to pozytywne sygnały pani dostaje w związku z prowadzona przez siebie działalnością więc nic tylko zacieszać, że ma pani wsparcie i życzyć powodzenia. Proszę tylko pamiętać że za każdym paragrafem kryją sie ludzie i czasem można pewne kwestie zupełnie inaczej załatwić. Szkoda że nie pamięta się już tego wszystkiego co dobre się wydarzyło i nikt nie potrafił choć jednej cennej inicjatywy wymienić i zwyczajnie pochwalić. Czyjaś praca, zaangażowanie i poświęcenie zamknieta została słowem NADUŻYCIE. Szkoda. Żegnam.

Szanowny Panie , rozumiem , doskonale rozumiem. Wg Pana mniemania zbyt pochopnie i zbyt emocjonalnie wyłuszczyłam błędy. Otóż szanowny Panie nie , błędy nadal tam są . To , że prokurator umorzył postępowanie ( a umorzył w zakresie przyjmowania na prywatne konto wpłat na organizację festiwalu) nie oznacza że kolejne uchybienia zniknęły . One pozostały ! Jednak co UM miało zrobić , zgłosić siebie do prokuratury za własny brak nadzoru nad zasadnością wydatkowania udzielonej dotacji ? Żarty. Do dziś dnia nie wiadomo jaki samochód został zatankowany ze środków ICK , do dziś nie wytłumaczono dlaczego pracownica ICK miała zasponsorowane czesne na studia niezgodne z wykonywanymi obowiązkami , a żeby było śmieszniej nawet z zakresem działalności kulturalnej, do dziś nie wykonano inwentaryzacji środków trwałych( sytuacja trwa 8 lat ! ) , mam jeszcze wyliczać ?.... jest tego jeszcze więcej . Dlatego trudno zachować spokój, zwłaszcza że prowadząc biuro rachunkowe znam konsekwencje tych uchybień. Jeszcze bardziej irytujący jest fakt , że o niektórych uchybieniach poprzednie władze miały sygnały od pracowników ICK i z tą wiedzą nie zrobiono absolutnie nic. Nawet jak pracownik nie zgadzał się z f-rą , uważał ją za niecelowy wydatek , dostał pisemny nakaz sporządzenia przelewu ( komisja widziała te pismo !) i tyle miał do gadania . Mam nadzieję , że do przyszłej kontroli , a odbędzie się w październiku 2016r w ICK wdrożą działania naprawcze i więcej nie będę musiała wykazywać jak irytujący jest fakt swobodnego( czytaj lekkiego) dysponowania publicznymi środkami. Bardzo na to liczę . Proszę o odrobinę zrozumienia. Uwierzy mi Pan ja długo trawiłam tą komisję i wyciągnęłam odpowiednie dla siebie wnioski. Przyjęłam każdą krytykę z godnością i długo ją analizowałam. Słów uznania również nie brakowało. Na całe szczęście w komisji rozwoju gospodarczego, budżetu i finansów można swobodnie zadawać niewygodne pytania , bez obaw na publiczną krytykę i lincz, a tam również jestem bardzo aktywna i zawsze przygotowana do pracy. Myślę ,że wyczerpująco wyjaśniłam Panu moje emocjonalne podejście do sprawy. W razie dodatkowych pytań , możemy umówić się na kawę, jestem otwarta na spotkania z mieszkańcami.

Oj pani radno, widzę, że nadal nic pani nie rozumie z mojej wypowiedzi. No cóż, może kiedyś pani zrozumie, jak trochę pokory nabierze. Tym czasem pozostaje mi pożyczyć pani samych sukcesów w nie do końca zrozumiałej formie aktywności. Poczucie wartości mieć trzeba, ale i też trochę więcej wrażliwości. Zresztą po co ja to piszę ...

Szanowny Panie, jestem w posiadaniu kopii protokołu . Jeszcze dziś czytając go przypomniałam sobie ile nerwów mnie kosztowało , widząc jak lekką ręką dysponowało się publicznymi pieniędzmi. Gest nie miał końca. Najbardziej jednak zdziwił i zdenerwował mnie zwykły brak nadzoru , zwłaszcza że pracownicy sygnalizowali o ewentualnych uchybieniach. Jednak wyszła z tej sprawy dobra strona medalu , kolejne jednostki rewizowane dowiedziały się, że charakter pracy komisji rewizyjnej uległ drastycznej zmianie i weryfikacja wydatków jest bardzo wnikliwa. I tak powinno być od dawna. Teraz jest już całkiem nieźle. Jeśli są wydatki , które wzbudzają wątpliwości , kierownicy jednostek bardzo chętnie wyjaśniają wszelkie wątpliwości . Widocznie pierwsza ostra miotła musiała taka być. Co do Kolegów Radnych , żaden z nich nie zasługuje na jakiekolwiek złośliwe komentarze. Liczę , że po dość burzliwym roku , przyszły będzie o wiele spokojniejszy. A jak będzie czas pokaże.

Ależ szanowna pani radno to nie o to w tym chodzi. Bardzo docenianym winno byc pani zaangażowanie w sprawy miejskie i miejskiego budżetu. Chwała za to. Chwała również za zaangażowanie na rzecz mieszkańców, chwała za wszystko!!! Chodzi o to w jaki sposób to się robi!!!! Ja miałam wrażenie, że aż para z uszu pani wychodziła oznajmiając wszem i wobec jakie to wielkie przekręty w ICK się działy. Duma i radość że można komuś dopieprzyć! Jeśli takowe były, to zrównoważona i i tak uczulona na kwestie budżetowe osoba powinna w pierwszej kolejności poczekać aż ktoś bardziej kompetentny do sprawdzi (przy całym szacunku do kompetencji komisji rewizyjnej, bo przecież nie sami fachowcy w niej siedzą), następnie skonsultuje, przegada, przeduma i wtedy składa raporty na forum, a nie niczym bohater kreskówki oznajmia, że uratowała ICK przed straszliwymi machlojami. Jakkolwiek wielkimi one były to już tylko biegła księgowa radna jest w stanie stwierdzić, bo mnie się tak nie wydawało? Dla zwykłego śmiertelnika, słysząc, że tu prokuratura powinna sie pojawić jest to sygnał że osoba ta popełniła przestępstwo co rzutuje na jej dobre imię. Dlatego też zanim coś takiego się powie powinno się 10 razy zastanowić. W mojej ocenie tego właśnie zrównoważenia pani brakuje. Co do Pana Płuciennika to nikt go tu nie obraza tylko stwierdza fakty. Inaczej, Pan Pankowski działa w imieniu partii i to można wytłuścić a jak się powie to samo o Panu Płucienniku to już nie wolno? Trochę też obiektywizmu i wyluzowania życze.

Polecam wszystkim obśmiewającym przyjść choć na jedną komisję rewizyjną , a później komentować cokolwiek. Dla zainteresowanych macie takie prawo. Niektórym ciśnienie we krwi znacznie by wzrosło, widząc niektóre absurdy. Proszę również pamiętać , że pod protokołem podpisało się całe grono komisji rewizyjnej , a nie tylko Jackowska ! Myślicie , że mam radość z faktu, że wiem co tam zastaliśmy ? Za bardzo szanuję pieniądze ,żeby tak lekko podchodzić do ich głupiego wydawania. Zwłaszcza dziś bogatsza o wiedzę co gdzie w mieście brakuje i co można było zrobić w mieście za tą kasę. Dla mnie to przede wszystkim porażka poprzedniego nadzoru nad udzieloną dotacją( prawie dwa miliony) . I nic tego faktu nie zmieni. Liczę , że w przyszłym roku zastaniemy skrajnie odmienną sytuację , bo sprawa rewizyjna w ICK odbiła się wszystkim czkawką , zarówno instytucji , organowi nadzorującemu i nam członkom komisji rewizyjnej. Niestety , żeby przyszło lepsze czasami trzeba ostro zadziałać. Nadmieniam , że w każdej instytucji pracowaliśmy równie intensywnie i o wynikach prac komisji informowałam na bieżąco na sesji. Proszę również o traktowanie z szacunkiem kolegę Jerzego Płuciennika . Jest to człowiek bardzo oddany sprawom miejskim i ich mieszkańcom i nie zasługuje na takie traktowanie. Rozumiem tok myślenia szanownego kolegi " kto nie z Mieciem tego zmieciem" i trzeba jechać z nią ostro po bandzie , bo ma odwagę kobieta mówić wprost bez zbędnej elegancji o "kwiatkach" . No cóż ..... taka byłam , jestem i będę ..... Przed nami kolejny pracowity rok . Zamierzam przepracować go rzetelnie , aby nie być darmozjadem itp..... z waszych ( i moich ) podatków. To tyle w tym temacie.

Mam wrażenie, że Pani Jackowska za wszelka cenę chce ściągnąć na siebie uwagę.Rada Miejska to nie miejsce na popisy i szkalowanie innych. Iława potrzebuje radnych wyważonych i rozsądnych w swoich działaniach, a tego tej Pani brakuje. I jeszcze wciąga w to wszystko innych radnych...szkoda słów.

A mnie natomiast ciekawi w czyim imieniu działa Pan Radny i kto mu pisze tak zgrabne oświadczenia, bo jak wiemy Pan Płuciennik elokwencją nie grzeszy. Inną rzeczą jest, czy jakby Pan Radny usłyszał tego rodzaju oskarżenia, tak głośno i na forum werbalizowane, to czy też by był tak wyrozumiały?