- W niedzielę przed godziną 17:00 oficer dyżurny iławskiej Policji odebrał zgłoszenie o tym, że na rondzie pomiędzy ulicami Sobieskiego i Kopernika znajduje się cielak. Na miejsce pojechały dwa patrole. Policjanci powiadomili też o tej sytuacji pracowników iławskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt - informuje sierż. sztab. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy KPP w Iławie.

Małego byczka udało się nagonić do pojazdu schroniska przystosowanego do przewozu zwierząt. Cielak miał zostać przewieziony do gospodarstwa w Szałkowie, z którym Urząd Miasta w Iławie ma podpisaną stosowną umowę, ale w drodze na miejsce okazało się, że właściciele, młodzi mieszkańcy powiatu sztumskiego, czekają już na odbiór zwierzęcia w iławskim schronisku. Po sporządzeniu przez policjantów protokołu kłopotliwa zguba została im przekazana.

Zwierzę było w opłakanym stanie.

- W naszej ocenie cielak był przewożony nieprawidłowo i w nienależytych warunkach. Konsekwencją były m.in. poranione, poobijane nogi. Zniszczona plandeka spowodowała, że zwierzę przemarzło i kaszlało. Pamiętajmy o tym, że zwierzęta należy transportować w humanitarnych warunkach - mówi Ewa Imbiorska, zastępca kierownika iławskiego schroniska.

Policyjne czynności wyjaśnią, czy w związku z incydentem właściciele usłyszą zarzuty.

Fot. Schronisko w Iławie.