(Fot. Info Iława.)
Tylko w miejscowościach Mózgowo i Laseczno Małe do wycinki przeznaczonych jest kilkadziesiąt przydrożnych drzew. O przeprowadzenie wycinki w tej pierwszej miejscowości wnioskowała iławska komenda Policji ze względu na wypadki drogowe, do jakich dochodziło w tym miejscu. 1/4 drzew, które pójdą pod piłę, to drzewa suche, jednak głównym powodem wycinki jest konieczność poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego.
- Odległość tych drzew od krawędzi jezdni nie przekracza 2,5m, a miejscami znajdują się one w odległości mniejszej niż 1,0 m. Tymczasem wymagana minimalna odległość drzewa od krawędzi jezdni to 3 m - motywuje decyzję olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad jej rzecznik Karol Głębocki.
Do wycinki wytypowano łącznie 190 drzew na odcinku DK nr 16 od granicy województwa w miejscowości Zawda do Rudzienic.
- Zadanie zrealizujemy w okresie zimowym, po uzyskaniu z odpowiednich gmin decyzji zezwalających na wycięcie drzew. Następnie posadzimy nowe drzewa w bezpiecznej odległości od drogi - zapowiada Karol Głębocki.
Fot. Info Iława. Odcinek drogi krajowej nr 16 w miejscowości Mózgowo. W tym miejscu rzeczywiście zdarzały się wypadki drogowe. Po ostatnim zdarzeniu z udziałem ciężarówki na przydrożnych drzewach (teraz przeznaczonych do wycinki) wciąż widoczne są zdarte pnie, o które na łuku drogi otarł się samochód.
10Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Tak, tak, oczywiście, to drzewa zabijają, wyskakują na drogę przed pędzące samochody, co za straszne, agresywne, niedobre drzewa... Tak jak broń palna sama zabija, ołówek robi błędy, a łyżka powoduje, że jest się grubasem... Za każde wycięte drzewo, zasadzenie przynajmniej 10 nowych i to w okolicy tego ściętego, chociaż to i tak zbyt małe zadośćuczynienie za taką zbrodnię, młode drzewko nie zastąpi niestety potężnego, kilkudziesięcioletniego drzewa...
Janeczku, ja też często jeżdżę trasą z Grudziądza do Iławy. I nie widzę niczego strasznego w drzewach rosnących na jej poboczu. Wręcz przeciwnie. O wiele przyjemniej jedzie się taką drogą, na której można dodatkowo odetchnąć świeżym powietrzem, niż np. jeżdżąc na szpetnych i równie dziurawych drogach mazowieckich, przy których już dawno powalono wszystkie drzewa. Oczywiście, że droga jest w fatalnym stanie technicznym, ale to nie jest wina drzew tylko wieloletnich zaniedbań. Trzeba po prostu budować nowe drogi i przy nich już nie sadzić drzew zbyt blisko. Sam twierdzisz i słusznie, że droga do Grudziądza jest kręta i zniszczona. Budowanie dobrej drogi w jej szlaku jest więc bez sensu. Po cóż więc wycinać drzewa przy tej starej drodze ? Nic to właściwie nie da, a dobrze jest pamiętać, że duże, obecne drzewa musiały tam wzrastać grubo ponad 100 lat. Najłatwiej jest wszystko zniszczyć, wykarczować, niszcząc przy okazji wiele istot żywych oraz roślin produkujących niezbędny nam tlen. Nie bądźmy takimi egoistami, popatrzmy może czasami także na to jaki świat chcemy pozostawić naszym dzieciom czy wnukom. Świat bez drzew tylko dlatego, że kiedyś je posadzono przy drogach, na których dzisiaj pędzą bez sensu szaleńcy, którzy zawsze muszą pierwsi i chcą zasuwać z prędkością prawie naddźwiękową ? Marna perspektywa. Jedź spokojnie, a nic Ci się nie stanie. Ale drzewa zostaw w spokoju, gdyż nic one nie są Ci winne i nie Ty je sadziłeś. One także nie odpowiadają za Twe zmęczenie, tylko tryb Twej pracy lub Twój bezwzględny pracodawca. Dobrze byłoby więc, gdyby te drzewa produkujące za darmo życiodajny tlen, przetrwały dla dobra naszego i następnych pokoleń, a drogi budujmy sobie gdzie indziej. W przeciwnym razie możemy kiedyś gorzko żałować gdy zaczniemy się dusić od wszechobecnych spalin i dymów, że nic nie zrobiliśmy by powstrzymać panów z piłami spalinowymi, którzy tak ochoczo tną drzewa w pięknych przydrożnych alejach, których właściwe ostatnią ostoją w kraju stały się nasze tereny. Czy skórka warta jest wyprawki ?
Decyzja o wycięciu drzew jest słuszna!!! Cywilizacja poszła do przodu: Mamy coraz szybsze auta, coraz szybciej żyjemy więc i szybciej chcemy sie przemieszczać i bezpieczniej. Kiedyś drzewa sadzono przy drodze by woźnica miał cień a i koniowi było chłodniej podczas podróży. Dziś końmi już nikt sie nie podróżuje, ale drogi mamy dalej jak dla konia. Dla przeciwników wycinki mam taką małą rade: Wyjedzcie sobie poza swój zaścianek i pojezdzijcie po innych regionach Polski, po innych krajach. Zobaczycie wtedy jak to inni zorganizowali i jak bardzo w długiej podróży, w powrocie do domu(takim 9h non stop jazdy) męczącyi niebezpieczny jest odcinek z Grudziądza do Iławy: Dziury, koleiny, ciasne zakręty, pełno drzew, gałęzi, liści. Nie ciesze sie z powrotu do domu tylko ciężko wzdycham na myśl o "najwspanialszej" drodze krajowej którą jest DK 16 . Czemu zasłaniacie sie ekologią a nie patrzycie na postęp cywilizacji, a w lepszych- szybszych drogach nie widzicie szansy rozwoju dla regionu???
To, że mamy różne zdania to normalne. Smutne natomiast są te epitety "durnie", "kretyni" itd. Jest to zupełnie niepotrzebne. Łatwo jest być anonimowym internetowym wojownikiem prawda? Apel do admina - podoba mi się to, że nie cenzurujecie komentarzy. Moż jednak warto blokować te niekulturalne. Podniesie to poziom dyskusji na czym wszyscy zyskamy.
A ja uważam, że na drogach wypadki powodują głównie tacy d... jak ty. Droga to nie tor wyścigowy. A już kompletnie głupim argumentem jest to, że nie należy sadzić drzew tak blisko drogi. Jest zupełnie odwrotnie. To starsze drogi ciągle poszerzane niebezpiecznie zbliżyły się do drzew. Oczywiście, że nowe drogi winny być budowane z dala od drzew. Ale drzew stojących przy starszych drogach absolutnie nie powinno się wycinać. A ty pamiętaj, że przez "durnych" ekologów nie zdechłaś (zdechłeś) jeszcze od spalin i duszących dymów emitowanych wszędzie wokół bez żadnego umiaru.
Za każde wycięte drzewo powinno byc posadzone minimum 10 nowych drzew. Może nie w bliskim sąsiedztwie jezdni ale tak z ok. 5 metrów wystarczyłoby. No i krzewy też są dobrym rozwiązaniem.
Bawią mnie komentarze pseudoekologów.... drzewa w takiej odległości od drogi to twór ekologów kretynów takich jak jeden sie tu wypowiada. Rozsadzają korzeniami nawierzchnie jezdni, stały problem w Polsce, w czasie gorszej pogody spadają gałęzie na jezdnie jak i całe powalone drzewa można spotkać na drodze w czasie wichur, liście zalegające na jezdni zwłaszcza jesienią to kolejny argument przemawiający za wycinaniem. Nie trzeba jechac jak wariat żeby stracić życie przez durnych ekologów którzy sie upierają aby sadzić drzewa tak blisko drogi. Droga to nie park, wystarczy jak bedą rosły małe krzaczki.
Uważam, że nie masz racji. Miejsce drzew jest w lesie, w parku, w mieście, na wsi czyli prawie wszędzie, ale nie przy drodze, na której jeżdża pojazdy z prędkością 90 km/h. Piszesz, że to nie drzewa zabijają. tylko prędkość. Tak często bywa. Ale możesz jechać w granicach prawa a i tak zginąć w zderzeniu z drzewem. Myślę, że ilość drzew przydrożnych do ogółu liczby drzew w kraju to promil. Atmosfera nie ucierpi, a bezpieczeństwo na drogach się poprawi. Kiedy sadzono te drzewa samochody jeżdziły dużo wolniej. Zrobić z tego aleje czy też ścieżki rowerowe - tam drzewa będą pasować. Ale nie do drogi szybkiego ruchu. Czy przekonałem kogoś?
"Wystarczy jechać ostrożnie i zgodnie z przepisami to nic się nie stanie. " A co w przypadku gdzie na drogę wyjdzie dzika zwierzyna, wystrzeli opona lub ktoś nam wyjedzie na trzeciego. Na takie przypadki nie mamy wpływu. Drzewa sadzono kiedyś, gdy zapewniały one cień dla koni. Według mnie przerwa między drzewami a jezdnią powinna wynosić min. 4 metry. Najlepszym rozwiązaniem jest sadzenie różnego rodzaju krzewów. Również produkują tlen, zapobiegają przed zwiewaniem śniegu z pól lepiej niż drzewa. W razie wypadku i ewentualnego uderzenia nic poważnego nie powinno się stać.
Uważam, że wycinanie przydrożnych drzew to jawny skandal i zbrodnia popełniana na przyrodzie. To nie drzewa powodują wypadki, tylko szalejący na drogach zwariowani kierowcy, często wskazujący na znaczne nadużycie gorzały. Wystarczy jechać ostrożnie i zgodnie z przepisami to nic się nie stanie. Gdy wytniemy wszystko wokół, to się podusimy od spalin i dymów emitowanych z kopcących pieców smrodzących w każdej okolicznej wsi. Kierowcy winni wiedzieć, że bez drzew produkujących tlen nie pojadą ani ich stare blaszane gruchoty, a oni sami normalnie się poduszą. Drzewa te sadziły poprzednie pokolenia mądrych ludzi rozumiejących konieczność współżycia z przyrodą. Jestem bardzo rozczarowany postawą iławskiej Policji, która na drodze najmniejszego oporu i zwykłego lenistwa przystąpiła do lobby kretynów oskarżających drzewa o powodowanie wypadków. Jakoś nigdy jeszcze nikt nie widział by drzewo wjechało w niewinnego kierowcę. Zawsze jest odwrotnie. A z wycinki drzew najbardziej będą się cieszyć właściciele okolicznych tartaków i inni przedsiębiorcy, którzy będą mogli przerobić życiodajne drzewa na papier do du.y lub kolejne sztuki mebli, których już teraz nikt nie chce kupić w sklepach meblowych. Mądrość społeczeństwa w dzisiejszym, zatrutym świecie poznaje się po stosunku do przyrody, którą trzeba koniecznie chronić. A my jak zwykle wykazujemy się skrajnym kretynizmem i jesteśmy całkowicie bezwolni wobec grupki idiotów szalejących na drogach i rozpłaszczających się na drzewach. Jak nie będzie drzew to ci debile i tak znajdą wiele innych sposobów by pozbawić życia siebie lub kogoś innego. Tylko dlaczego taki debilny pomysł niszczenia przyrody popiera iławska Policja ? A może panowie policjanci zabraliby się lepiej do skuteczniejszego i częstszego dyscyplinowania piratów drogowych zamiast wyżywać się na niewinnych drzewach produkujących nam życiodajny tlen tak niezbędny w naszej kompletnie zasmrodzonej i zakopconej Ojczyźnie?