![](https://infoilawa.pl/img/artykuly/49274_starosta-podejrzewamy-falszerstwo-sprawa-s_1.jpg)
(Fot. Info Iława. Starosta Iławski Marek Polański. )
Przypomnijmy. Podczas czerwcowej sesji Rady Powiatu Iławskiego reprezentująca gminę Lubawa radna Katarzyna Granacka złożyła na ręce Starosty Iławskiego podpisaną przez około 700 osób petycję, w której zawarty był apel o przekazanie Zespołu Szkół w Lubawie, obecnie podległego iławskiemu starostwu, pod zarząd burmistrza i radnych z Lubawy. Był to skutek trwającego już od dłuższego czasu sporu o szkołę, której byłego już dyrektora Bolesława Zawadzkiego Zarząd Powiatu Iławskiego odwołał w związku z wykrytymi podczas licznych kontroli nieprawidłowościami. Część mieszkańców uznała tę decyzję za niesłuszną.
- Lubawa daje Panu czerwoną kartkę - powiedziała podczas czerwcowej sesji radna Katarzyna Granacka, zwracając się do starosty. - Petycja jest wyrazem sprzeciwu i niezadowolenia mieszkańców, a ja występuję w roli przekaźnika ich woli.
Już wtedy starosta Polański zasygnalizował, że podejrzewa, że podpisy nie były zbierane w sposób rzetelny.
- Wiem, jak i przez kogo podpisy były zbierane. Cierpliwości, zobaczymy, jak ta sprawa dalej się ułoży - mówił.
W sprawie pojawiły się niedawno nowe fakty, które przedstawiono podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Iławskiego (24 września).
Starosta Polański poinformował podczas tego posiedzenia, że po otrzymaniu petycji urząd pisemnie kontaktował się z osobami, które ją podpisały, by przedstawić swoje argumenty dotyczące odwołania dyrektora Zawadzkiego.
- Otrzymaliśmy informację zwrotną od kilku osób, które były zdziwione, że ich nazwiska widnieją na petycji - relacjonuje Marek Polański. - Zwróciły się one do nas z prośbą o podjęcie działań w związku z podejrzeniem popełnienia fałszerstwa.
Starostwo poddało 674 podpisy weryfikacji. Stwierdzono, że 149 podpisów było nieczytelnych, a 26 osób, które podpisało dokument, zamieszkuje poza terenem powiatu iławskiego. Najpoważniejszym zastrzeżeniem jest jednak podejrzenie, że sześć podpisów zostało sfałszowanych.
- W sprawie złożyłem doniesienie do prokuratury o możliwości popełniania przestępstwa z artykułu 270 - poinformował starosta. Wspomniany przez niego artykuł dotyczy podrabiania i przerabiania dokumentów. Przestępstwo to jest zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności lub nawet pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. - Oddaję radnej Granackiej czerwoną kartkę - dodał jeszcze starosta.
Radna jednak wcale nie chciała jej przyjąć.
- Podczas czerwcowej sesji chyba mnie pan nie zrozumiał - powiedziała. - Przekazałam panu apel i czerwoną kartkę od mieszkańców, nie ode mnie. Uważam, że moją rolą i obowiązkiem było przedstawienie woli mieszkańców, których reprezentuję.
Do sprawy wrócimy.
Fot. Archiwum własne. Na pierwszym planie radna z gminy Lubawa Katarzyna Granacka, która odmówiła przyjęcia czerwonej kartki od starosty, bo, jak tłumaczyła, jej obowiązkiem jest przekazywać władzy wolę mieszkańców.
![Pellet](https://infoilawa.pl/img/banery/1423_pellet-.jpg?cache=20240615214911)
0Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.