(Fot. Info Iława.)
Wydarzenie w Kinoteatrze "Pasja" zorganizowano z okazji przypadającej na 2015 rok 710. rocznicy lokacji Iławy. Wspólna inicjatywa Urzędu Miasta w Iławie i Ośrodka Badań Naukowych im. Wojciecha Kętrzyńskiego w Olsztynie zainteresowała przede wszystkim miejskich radnych i urzędników. Konferencja rozpoczęła się o godzinie 9:00 i potrwa do 14:15.
W programie wydarzenia zaplanowano wykłady Łukasza Szczepańskiego (Muzeum w Ostródzie), Seweryna Szczepańskiego (OBN Olsztyn), Jerzego Kiełbika (OBN Olsztyn), Piotra Laska (IS PAN Warszawa), Stanisława Achremczyka (OBN Olsztyn), Dariusza Paczkowskiego (Towarzystwo Miłośników Ziemi Iławskiej), Tadeusza Baryły (OBN Olsztyn), Ryszarda Tomkiewicza (OBN Olsztyn), Romana Groszkowskiego (Towarzystwo Miłośników Ziemi Iławskiej) oraz Wiesława Skrobota (Polsko-Niemiecki Instytut Badawczy Collegium Polonicum).
W przerwie między wykładami miał miejsce miły akcent. W wydarzeniu udział brali również przedstawiciele jednego z miast partnerskich Iławy, niemieckiego Herborn, którzy przekazali dotację w wysokości 1 000 euro na remont domu parafialnego Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego w Iławie. Symboliczny czek odebrał ks. Pastor Krzysztof Kopacz.
5Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
W 2016 r. zostanie opublikowany materiał pokonferencyjny poszerzony o przypisy, bibliografie i cały warsztat naukowy.
Udało mi się być na tej konferencji, co prawda tylko dzięki fartownemu zrządzeniu losu, bo termin wybitnie niepasujący, ale wyjątkowo miałem to szczęście. Konferencja naprawdę na wysokim poziomie, wszystkie zagadnienia ciekawie przedstawione przez prelegentów, świetne wykłady, można się było dowiedzieć wielu interesujących rzeczy, ale... Kto wymyślił taki termin? 9:00 rano w piątek? Przecież to KPINA! A jeszcze jak usłyszałem tekst o niskiej frekwencji, to po słowach Pana Żuchowskiego nóż mi się w kieszeni otworzył... Może nie zacytuję dokładnie, ale powiedział on mniej więcej coś takiego: "Mamy co prawda nie najwyższą frekwencję, ale nie ma się co tym przejmować, najwidoczniej wszystkie osoby, które miały się pojawić są już razem z nami". No jak to usłyszałem, to zacząłem się zastanawiać, czy on to powiedział serio, czy robi sobie jaja... Ale jedno jest faktem, że mój głos w jakichkolwiek wyborach, po tej wypowiedzi ów Pan stracił na zawsze (podejrzewam, że gdyby usłyszała to większa część Iławian, to podjęli by podobną decyzję...) Na palcach jednej, no może dwóch rąk, można było policzyć osoby, które przyszły, bo rzeczywiście zainteresował je temat, a nie po to, żeby po prostu "zaszczycić" konferencję swoim udziałem. Były to m.in. osoby, które specjalnie na to wydarzenie wzięły urlop, albo po prostu tak sobie ułożyły zajęcia, żeby móc być obecnym na tej konferencji. O jakości widowni, niech świadczy fakt, że po każdym wykładzie ilość osób na sali się zmniejszała, tak, że po ostatnim wykładzie była nas już naprawdę garstka... Wydaje mi się, że dla większości osób była to niestety okazja na wykorzystanie "darmowego" urlopu... Pięknie, z nutką ironii, na sam koniec zwrócił się do Pana burmistrza Adama Żylińskiego, prowadzący konferencję Pan doktor Jerzy Kiełbik (swoją drogą bardzo ciekawa prelekcja, naprawdę świetnie się słuchało Pana doktora). Powiedział on, że cieszy się (czy, że dziękuje za to - nie pamiętam dokładnie), że Pan burmistrz mimo wszystko wytrzymał do końca ;) Niestety, jeśli chodzi o termin, od razu przypomina mi się sytuacja z "debatą" przed pierwszą turą wyborów na burmistrza w 2014r., to była podobna kpina... Godzina i termin równie idiotyczne, wydarzenie w ogóle nie nagłośnione w mediach (powinno być przynajmniej 2 tyg. wcześniej), a na "trybunach", poza kilkoma nielicznymi wyjątkami, sami urzędnicy... Podsumowując, należą się ogromne podziękowania za organizację tej konferencji i za wysoki poziom merytoryczny oraz ciekawe przedstawienie tematów przez prelegentów, i olbrzymi KARNIAK za wybranie tak beznadziejnego terminu. Mówi się, że do trzech razy sztuka, zobaczymy, czy nasi organizatorzy coś z tego wywnioskują i następne tego typu wydarzenia będą już organizowane w normalnych terminach, dostępnych dla większości mieszkańców (sobota albo niedziela). Jeszcze raz olbrzymie podziękowania dla wszystkich prelegentów za ciekawą i fachową prezentację tematów: - mgr Łukasz Szczepański - dr Seweryn Szczepański - dr Jerzy Kiełbik - dr Piotr Lasek - prof. dr hab. Stanisław Achremczyk - mgr Dariusz Paczkowski - mgr Tadeusz Baryła - dr hab. Ryszard Tomkiewicz - mgr Roman Groszkowski - dr Wiesław Skrobot
Narzekanie na niską frekwencję, gdzie konferencja zaczyna się o godz. 9:00 rano kiedy każdy normalny człowiek jest w pracy to jest skrajny debilizm. Następnym razem proszę konferencje zrobić o godz. 6:00 rano, na pewno będą tłumy.
Pan burmistrz narzekał na skromną frekwencję na dzisiejszej konferencji naukowej poświęconej historii Iławy. A skąd iławianie mieli wiedzieć o planowanej konferencji skoro brakowało na jej temat jakiejkolwiek informacji ? Jest np. dostępna strona internetowa należąca do Urzędu Miasta www.ilawa.pl.... Szukając tam stosownych informacji otrzymujemy nadzwyczaj "aktualny" kalendarz imprez organizowanych ... od kwietnia do września 2015 r. Zostajemy po wejściu na odnośnik przekierowani do informacji Iławskiego Centrum Kultury, które z kolei oferuje nam niechlujnie skonstruowany wykaz imprez organizowanych w Iławie od kwietnia. Tylko konia z rzędem temu, kto znajdzie tam jakąkolwiek informację o planowanej konferencji historycznej. Po cóż więc mieszkańcom miasta taka strona informacyjna Urzędu Miasta, która właściwie w dużym stopniu od dawna jest martwa? Na tablicach informacyjnych ICK ustawionych w różnych punktach miasta także nie było żadnej wzmianki o konferencji. Zdumienie również budzi czas trwania konferencji. Przecież o godz. 9 rano ogromna większość zainteresowanych historią Iławy wypełnia w pracy swe obowiązki zawodowe. Jak widać z zamieszczonych zdjęć w konferencji brali udział głównie miejscowi i zamiejscowi urzędnicy, spośród których pewnie tylko drobna część była zainteresowana tematyką konferencji oraz radni miejscy, którzy później będą mieli powód by chwalić się o swej "aktywności" społecznej. Po cóż więc organizować imprezę,o której miejscowa społeczność nic nie wie i to w takich godzinach, kiedy i tak mogła przyjść tylko garstka, w tym ogromna większość to średnio zainteresowani oficjele i urzędnicy. A więc odbębniono kolejną "masową" imprezę i będzie można ją wpisać do nadętej sprawozdawczości. A przecież o to tylko głównie chodzi.
No tak, piatek 9 rano to tylko... ciekawe dlaczego tylko radni mieli czas?