(Fot. Archiwum własne. Na zdjęciu radny Roman Brzozowski. )
Radny Roman Brzozowski podczas jednej z poprzednich sesji wnioskował już o to, by miejskie przetargi rozpisywać w taki sposób, by lokalne firmy miały większe szanse na uzyskanie zlecenia. Od wiceburmistrz Marioli Zdrojewskiej uzyskał wtedy odpowiedź, że jest to niezgodne z prawem. Radny najwyraźniej odpowiedzią nie był jednak usatysfakcjonowany, bo do tematu wrócił podczas ostatniej sesji rady, która odbyła się w miniony poniedziałek.
- Zawsze z troską pochylam się nad budżetem naszego miasta. Jedną z głównych pozycji jest podatek dochodowy od osób fizycznych i prawnych - zauważył radny. - Mimo to jakoś nie mogę się doczekać, żeby ogłaszane przez ratusz przetargi i ich warunki były "robione" pod wykonawców iławskich. Wciąż mamy do czynienia z firmą SKANSKA, która często zatrudnia iławskie firmy jako podwykonawców. Nie rozumiem, dlaczego firmie SKANSKA się to opłaca, a nie opłaca się lokalnym przedsiębiorcom.
- Przypominam, że przetargi muszą być organizowane bezstronnie i tego się w Iławie na pewno trzymamy - odpowiedział przewodniczący rady Wojciech Szymański.
Do spornej kwestii odniósł się również burmistrz Adam Żyliński, wskazując na to, że istnieje zgodna z prawem możliwość kierowania większej ilości zleceń do przedsiębiorstw lokalnych, ale te niestety często nadużywają dobrej woli urzędu.
- Do wyborów szedłem z takim samym nastawieniem, jak pan - powiedział, zwracając się do radnego Brzozowskiego, burmistrz Żyliński. - Chciałem robić wszystko, by chronić rynek lokalny, jednak, mówiąc kolokwialnie, bardzo szybko dostałem "po łapach". Rodzime firmy nie zawsze respektują nasze dobre chęci.
Burmistrz w sprawie wypowiadał się powściągliwie, ale dał do zrozumienia, że zdarzyło się, że lokalni przedsiębiorcy bezzasadnie i znacznie zawyżali ceny. Wyjaśnił również, że bardzo obszerne przepisy prawa o zamówieniach publicznych nie dają możliwości faworyzowania lokalnych firm.
- Moglibyśmy więcej zleceń kierować w formie zamówień z wolnej ręki, ale reakcje po drugiej stronie są różne - dodał burmistrz. - Jest to bardzo trudny problem. Mamy dobre intencje, ale ze względu na sztywne przepisy stworzenie w tym zakresie lokalnej polityki nie będzie łatwe.
- Ta odpowiedź mnie satysfakcjonuje. Jeśli robi się wszystko w tym kierunku, to mi to wystarcza - skomentował jeszcze radny Brzozowski. - Efekty pewnie zobaczymy za jakiś czas.
Na tym dyskusję na ten temat zakończono, ale sierpniowa sesja należała do długich i ciekawych. Więcej o aktywności iławskich radnych i zgłoszonych przez nich problemach wkrótce.
0Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.