(Materiał nadesłany (autor: Iławscy Patrioci). )
Poniżej publikujemy treść apelu Iławskich Patriotów do mieszkańców Iławy.
"Już w sobotę, czyli 1 sierpnia, będziemy obchodzić kolejną, już 71 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Apelujemy do Was, czyli wszystkich iławian, gdziekolwiek będziecie, o wywieszenie w tym dniu flagi narodowej, a o godzinie 17:00, czyli o Godzinie „W”, zatrzymanie się i upamiętnienie tych, którzy 1 sierpnia 1944 roku przez 63 dni walczyli o wolną Polskę! Pomyślmy chwilę o tych bohaterach, pomódlmy się za nich, podziękujmy im za tę walkę, za ich chęci, a przede wszystkim podziękujmy im za to, że poświęcili się za nas abyśmy my, Polacy, którzy teraz żyją, mogli żyć w wolnym kraju, mówić w ojczystym języku!
Chwała Bohaterom!"
13Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Ja również się z Panem żegnam. Szkoda czasu na debaty z Panem. W przeciwieństwie do Pana za żadną wiedzę historyczną nie jestem odporny i staram się ją poznawać już od lat. Ale dotyczy to wiedzy rzetelnej, zgodnej z metodologią badań historycznych. I dlatego dziękuję serdecznie za debaty z Panem, gdyż podczas nich żadnej wiedzy bym nie pozyskał. Z pustego bowiem podobno nawet i Salomon nie naleje ( przepraszam, że wspominam o przedstawicielu narodu, na który Pański antysemicki ruch polityczny ma chorobliwe uczulenie). A za propozycję wysłuchiwania pustych frazesów propagandowych ruchu skrajnie nacjonalistycznego zwanego dla kamuflażu – narodowym, serdecznie dziękuję. Już te bzdury dawno poznałem. Szkoda tylko, że zupełnie Pan milczy w sprawie pytań o charakterze psychologicznym, które do Pana skierowałem. Albo Pan zupełnie nie jest zdolny do jakiejkolwiek refleksji nad sobą ( a to fatalnie), albo są one zbyt kłopotliwe by szczerze o nich się wypowiedzieć ( a to równie fatalne). I jeszcze jedna rada Panie Tulwiński – mniej pychy, a więcej wiedzy historycznej. Pańska błazeńska uwaga, że unikam debaty z powodu obawy przed „wyśmianiem mych teorii” jest najlepszym dowodem, że głupota jest chorobą, która na szczęście nie boli. W przeciwnym razie musiałby się Pan skręcać z cierpień i brać liczne tabletki by je ukoić. Ale trzeba jednak zacząć się leczyć, gdyż z biegiem czasu będzie coraz gorzej. A jeśli Pan proponował „debatę” po to by wyśmiewać się z faktów historycznych niemiłych Pańskiej dość paskudnej ideologii, to już najlepiej świadczy o Pańskim poziomie intelektualnym. Za dużo Pan się naoglądał kabaretów przeznaczonych dla kretynów. PS. A jeśli chodzi o księżyc to przecież nie NSZ go ukradł. Już tak daleko w oskarżeniach bym się nie posuwał. Przecież księżyc nie należał w czasie wojny do żadnego Żyda prześladowanego przez Pańskich idoli z NSZ-tu. W znanym powojennym filmie ukradli go bowiem dwaj znani niestety później z innej działalności, bliźniacy... Ale muszę przyznać, że zaczyna Pan, Panie Tulwiński myśleć rzetelnie, samodzielnie i nawet zgodnie w dużym stopniu z historyczną prawdą, co dobrze rokuje na Pańską przyszłość. A gdzie ? A w trzecim zdaniu Pańskiej wypowiedzi, gdzie Pan niby ironicznie, lecz niechcąco wielce prawdziwie, charakteryzuje „bohaterów” z NSZ. Wiele w tym niestety prawdy. Ale co będzie jak ten fragment przeczytają ( niektórzy chyba mają taką umiejętność) Pańscy kumple z ruchu „narodowego” i ze względu na swe wiadome defekty intelektualne nie pojmą Pańskiej ironii, w której zawarł Pan po raz pierwszy jednak dużo prawdy o NSZ ? Wtedy marnie z Panem będzie, Panie Tulwiński, a buciory Pańscy niezbyt rozgarnięci towarzysze partyjni mają raczej twarde... I niech Pan nie wykrzykuje na koniec pochwał jednocześnie dla bohaterskich żołnierzy Armii Krajowej oraz dla szemranych w większości typów z NSZ. Polegli żołnierze AK na taką potwarz sobie nie zasłużyli. Ale cóż Pan może o tym wiedzieć Panie Tulwiński...
No tak Ja naczytałem się bzdur za to Pan się naczytał tylko rzetelnej wiedzy. Cóż, no wychodzi na to, że tylko Pan ma rzetelną wiedzę i tylko Pan wie jak było. Oczywiście AL sami bohaterowie a NSZ sami bandyci, gwałciciele, mordercy, złodzieje a do tego ukradli księżyc. Gorzej, że nie może Pan podać żadnych zorganizowanych zbrojnych działań NSZ przeciwko ludności cywilnej pochodzenia Żydowskiego. No ale: "moja racja jest najmojsza" i nic to u Pana nie zmieni. Kończę tą idiotyczną rozmowę i nie wiem gdzie Pan się jakiś gróźb naczytał czy też obelg (jeżeli twierdzi Pan, że brak mi kultury) z mojej strony skierowanych w Pańską stronę. Jeżeli boi się Pan poznać faktów historycznych to trudno. A pokazać fakty... to znaczy pokazać, przedstawić a nie bić jeżeli tak Pan to odbiera. Ale osobie odpornej na wiedzę (a taką jest Pan unikając debaty) wszytko wydaje się groźbą. Ja jestem ciekaw co by mi Pan pokazał. Może bym się podczas takiej debaty czegoś nauczył - może by mnie Pan przekonał. No ale powtarzam: strach przed wyśmianiem Pańskich teorii nie pozwala do realnej publicznej debaty, kończę tą polemikę. CHWAŁA BOHATEROM NSZ i AK !
Panie Tulwiński, zawsze z człowieka wylezie jego prawdziwa natura. Z Pana także wyłazi skrywana natura smętnego rasisty. Cóż to bowiem znaczy, że według Pana ja się niby boję lub wstydzę swojego pochodzenia ? Muszę Pana zapewnić, że gdybym był Afrykaninem, Żydem, Chińczykiem, Ukraińcem, Romem, Niemcem, Aborygenem czy kimkolwiek innym, to nie byłby to dla mnie żaden powód do strachu czy wstydu. Pan zapewne w takiej sytuacji przeżywałby piekielne katusze, a pańscy koledzy wykopali by Pana ze swego „narodowego” ruchu ciężkimi buciorami. Ja jestem zwykłym, normalnym Polakiem, który jest zatroskany o mych młodych rodaków, a którym wodę z mózgów robią fanatyczni osobnicy Pańskiego pokroju i Pańscy towarzysze partyjni spod znaków różnych brunatnych mieczyków czy falang. Jednego bym się jednak wstydził – bycia tzw. narodowcem, czyli krótko mówiąc nacjonalistą, ponieważ to właściwie już prawie to samo co bycie zwykłym faszystą. Jest Pan podobno wielkim znawcą historii. To proszę sobie przypomnieć podstawy ideowe faszyzmu włoskiego i hitlerowskiego nazizmu. A czym od tych chorych pomysłów Benita i Adolfa różnią się podstawy polskiego tzw. ruchu narodowego ? No czym ? A poza tym Panie Tulwiński, gdzie się Pan naczytał tych bzdur, że za zbrodnie NSZ odpowiada np. Armia Ludowa, a sam NSZ był jedynie niewinnym przyjacielem Żydów w czasie okupacji ? Przecież Pan się stacza do granic absurdu. I Pan się uznaje za znawcę historii ? A gdzie i kiedy ją Pan studiował ? Na obozach szkoleniowych swego brunatnego ruchu i z jego głupawych gazetek ? Przecież Pan jest kompletnym abnegatem historycznym. Pana teksty zaczynają mieć charakter zwykłego bełkotu i nie mają nic wspólnego z jakąkolwiek rzetelną wiedzą historyczną. Panu się zapewne wydaje, że jak Pan stanie obok półki z książkami to już Pan jest znawcą ich treści. Ale niestety Panie Tulwiński, Pan się jeszcze nawet nie zbliżył do żadnej półki. Pan się jedynie nadaje do organizowania ulicznych przemarszy swych otumanionych bojowników przez ulice miasta i wykrzykiwania haseł pełnych nienawiści. Nie Pan pierwszy. Pewnie Pan nie, że na początku lat 30-tych XX w. ulicami ówczesnej niemieckiej Iławy maszerowały już podobne do Pańskiego ruchu bojówki smarkaczy z NSDAP i wrzeszczały podobne hasła jakie i Pan i Pańscy kumple dzisiaj wykrzykujecie. Historia niestety lubi się powtarzać w sposób najbardziej niespodziewany. Jeden z tych hitlerowskich krzykaczy został nawet później uhonorowany w ten sposób, że dzisiejszą ulicę Niepodległości nazwano jego imieniem. I wcale bym się nie zdziwił gdyby Pan, pełen podobnego zapału ideologicznego co ten hitlerowski zbir, wystąpił do władz iławskich o przywrócenie tej dawnej, bliskiej Panu ze względu na konotacje ideologiczne, nazwy. Absurd ? Otóż Panie Tulwiński, ja już w swym życiu byłem świadkiem wielu sytuacji, które wydawały się wcześniej kompletnymi absurdami. I dlatego uważam, że należy alarmować społeczeństwo zawczasu o zbliżającym się paskudnym brunatnym niebezpieczeństwie skrywającym się za zieloną flagą ze zgiętą rączką. Ja nie piszę tak naprawdę swych tekstów do Pana, Panie Tulwiński. Pan mi się wydaje jak na razie zbyt tępy i nadęty by do Pana cokolwiek dotarło. Piszę głównie do innych czytelników forum, którzy być może niezbyt orientują się w materii historycznej i którym Pan chciałby zalać umysły swym prostackim bełkotem pseudohistorycznym. A tak przy okazji Panie Tulwiński, niech Pan mnie oświeci. Nie mogę bowiem pojąć jak normalnie myślący, kochający niby swą Ojczyznę Polak, może być wyznawcą ideologii nazistowskiej ( no bo ona jest przecież fundamentem Pańskiej brunatnej partyjki, bez względu na to ile będziecie Pan i pańscy kumple temu zaprzeczać), która w czasie II wojny światowej doprowadziła do zamordowania prawie 6 milionów obywateli naszej Ojczyzny ? Panie Tulwiński, jak to jest możliwe ? Muszę Panu przyznać, że jest to mnie bardzo poważnym problemem by to zrozumieć. Jak można np. udawać, że czci się pamięć wspaniałych małych bohaterów z Szarych Szeregów, tysięcy poległych w walce z okupantem rodaków, a jednocześnie wyznawać ideologię faszystowską skrywaną pod płaszczykiem tzw. haseł narodowych, których i Pan jest żarliwym apologetą ? A przecież niemieccy wyznawcy tego samego faszyzmu mordowali tych naszych Bohaterów. Jak Pan jest w stanie to zaakceptować ? Jest to przecież typowy przejaw rozdwojenia jaźni. Możliwości są jedynie dwie. Albo ludzie Pańskiego pokroju bawiący się w tzw. ruchu narodowym są kompletnymi karierowiczami, którym jakakolwiek przyzwoitość wobec siebie i społeczeństwa jest zupełnie obca, lub też ludźmi kompletnie bezmyślnymi, niezdolnymi do stworzenia żadnych własnych norm etycznych i moralnych, lubiącymi oddawać swe sumienie pod zwierzchnictwo szefów swego ruchu partyjnego przepojonego kultem tępej siły, rasizmu, wrzasku i nienawiści do wszystkich tych, którzy nie podzielą ich głupawych poglądów. Niech Pan sam się zastanowi, do której grupy by się Pan zaliczył ( ale spokojnie, bez nerwów i nienawiści pod mym adresem). Pan i Pańscy koledzy jak na razie czujecie się silni w grupie, w swych glanach, we wrzasku, wspólnie artykułowanej nienawiści wobec wymyślonych wrogów. A tak naprawdę jesteście osobnikami całkowicie zagubionymi w otaczającej was rzeczywistości, nie mającymi żadnego pozytywnego pomysłu na swe życie, oskarżającymi o swe niepowodzenia wynikające najczęściej ze zwykłego lenistwa i nieuctwa - wszelkiej maści tzw. innych, przed którymi chcecie bronić Polaków i Polskę. Mogę Pana zapewnić jednak, że Polacy dadzą sobie znakomicie radę bez waszej obrony i waszych chorych pomysłów, które już kiedyś inni szaleńcy próbowali realizować w czasie wojny. A skutkiem ich pomysłów były m.in. kominy krematorium w Auschwitz. Wasz ruch „narodowy” we współczesnym świecie charakteryzującym się otwartymi granicami, powszechną migracją dużych grup ludzkich, mieszaniem się kultur, dostępnością do wszelkiej informacji i nowoczesnych technologii jawi się na podobieństwo jakiś starych dinozaurów, które wymarły nie umiejąc dostosować się do nowych warunków środowiskowych.. Jesteście właśnie takimi kompletnymi anachronicznymi przeżytkami we współczesnym świecie. Świat wkrótce wyrzuci skutecznie wasz cały żałosny i śmieszny ruch „narodowy” na śmietnik historii. Piszę to wszystko choć obawiam się, że jest Pan jednak kompletnie niezdolny do żadnej refleksji nad tymi problemami Panie Tulwiński. Współczuję Panu, ale jest Pan jeszcze młodym człowiekiem, jeszcze czas się nad sobą zastanowić i zrobić ze swym życiem coś mądrzejszego niż czynienie z siebie posłusznego aktywisty partyjnego pracującego na polityczne kariery szefów. I jeszcze może znaleźć Pan czas np. na podjęcie poważnej nauki historii, bo mimo Pańskich pyszałkowatych zapewnień, że „jestem lepszy w historii”, to brzmi to równie śmiesznie co i żałośnie. Muszę Pana zapewnić, że żaden prawdziwy historyk jeszcze nigdy się pod taką nadętą głupotą nie podpisał. I na koniec – nie ma najmniejszej ochoty na jakiekolwiek debaty z Panem, gdyż to kompletna strata czasu. I proszę mnie także nie straszyć, że wiecie kim jestem. A więc wyłazi kolejne szydło z pustego worka – pojawiają się już groźby pod mym adresem. Oczywiście - zbiorowe. To typowe dla ludzi z pańskiej formacji – starać się zastraszyć tych, którzy mają czelność sprzeciwić się waszej brunatnej ideologii. Otóż Panie Tulwiński, boję się Pana tyle samo co zeszłorocznego śniegu, a ja też wiem kim jest Pan i pańscy odważni „bojownicy”. Więc proszę bez gróźb. Widocznie brakuje już kompletnie innych argumentów w dyskusji. Ładnie to tak Panie Tulwiński ? A swoje fakty historyczne, które chce mi Pan „pokazać” ( a co to znaczy ? ) to może Pan zachować dla siebie. Ja już te „fakty” bardzo dobrze znam, jak również tych „historyków” , którzy te „fakty” potwierdzają. Ci Pańscy historycy są takimi samymi „fachowcami” jak i Pan. A w przeszłości potwierdzali oni często fakty zupełnie odwrotne. A więc żegnam Panie Tulwiński i czekam aż Pan nauczy się naprawdę nieco historii oraz także kultury dyskusji, która nie obejmuje straszenia innych osób.
Czyli nadal pan nie chce powiedzieć publicznie. Jest Pan lepszym historykiem, uważa Pan, że ma wiedzę niesamowitą nie do podważenia a mimo to nie chce Pan stoczyć prawdziwej debaty oko w oko. Ja Nie będę polemizował jak Pan w komentarzach. Cenię sobie odwagę której Panu brakuje. Potrafię się podpisać z imienia i nazwiska. Pan się boi bądź wstydzi się swojego pochodzenia. Pan się boi nawet złapać za słuchawkę i jak mężczyzna przyjąć moją propozycję na realną debatę. Siłą pańską jest tylko internet w którym każdy idiotyzm można napisać. Nie będę tutaj się rozpisywał o rzekomych zbrodniach NSZ które większość wywołała Armia Ludowa żeby oczernić "bandy NSZ" a Pan te sowiecką propagandę powtarza. Cóż, niech się Pan zastanowi nad debatą, Ja chętnie pokaże Panu FAKTY które są potwierdzone przez historyków, że zmasowanych zbrodni NSZ czy nastawienia NSZ przeciwko Narodowi Żydowskiemu nie było. A to, że wymieniłem 5 przykładów to naprawdę czepianie się byle się przyczepić mogę wymienić kilkadziesiąt przykładów bohaterstwa NSZ tylko proszę na realnej debacie oko w oko. No i faktycznie mistrzem Polskiego nie jestem. Do błędu potrafię przyznać - no ale do tego trzeba mieć klasę któremu Panu brakuje. Pan jest lepszy w pisowni - Ja uważam się lepszego w historii. Moja propozycja jest aktualna. Jak się Pan namyśli proszę dzwonić a nie frustracje swoje i w wypociny na każdym serwisie anonimowo opisywać - mimo, ze wiemy kim jesteś. tel. 690 455 613 - przyjmę każdy termin i warunki debaty. Myślę, że taka byłaby ciekawa.
Szanowny Panie Tulwiński, żadne Pańskie złorzeczenia ani chamskie połajanki nie zmienią prawdy historycznej, o której Pan nie ma po prostu żadnego pojęcia. Przytacza Pan kilka drobnych przykładów, które mają być dowodem na to, jak wspaniale Pańscy idole polityczni opiekowali się Żydami podczas wojny. Niektóre z wymienionych osób faktycznie wspomagały Żydów w czasie wojny. Szkoda tylko, że jest Pan w stanie przytoczyć przykład jedynie kilku osób spośród pańskich ulubieńców historycznych. A czy tzw. ruch narodowy liczył w czasie okupacji tylko 5 osób ? Sam Pan chyba nie wierzy, że różne ugrupowania prawicowo- nazistowskie, których niestety także wśród Polaków w czasie wojny nie brakowało, hołubiły i wspomagały polskich Żydów. Panie Tulwiński, bez żartów. Niech się Pan nie zasłania dwoma osobami wymienionymi na listach Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Na tej liście można znaleźć bowiem w sumie nazwiska 6532 Polaków. Postacie Edwarda Kemnitza i Zofii Kossak- Szczuckiej, godne szacunku i dobrej pamięci, nie mogą być jednak listkiem figowym dla wielu zbrodni jakich dokonały uwielbiane przez Pana formacje na polskich Żydach podczas okupacji. Niech Pan sobie poczyta wspomnienia nielicznych Żydów, którym udało się przetrwać w ukryciu koszmar okupacji. Poza konfidentami Gestapo, Granatową Policją, zwykłymi, podłymi szmalcownikami, najbardziej bali się oni właśnie przedstawicieli wielbionych przez Pana i pańskich partyjnych, łysych koleżków – „bohaterów” z różnych ugrupowań nacjonalistycznych. Prześladowanie Żydów było ich głównym celem, a wystraszeni i wyssani wcześniej ze wszystkich kosztowności tzw. starozakonni byli bardzo łatwą zwierzyną łowną, ostatecznie często zabijaną lub wydawaną w łapy gestapowców. Poza tym Panie Tulwiński, ma Pan poważne kłopoty ze zrozumieniem prostego tekstu pisanego. Ja bowiem pisałem głównie o prawdziwych „dokonaniach” podczas okupacji uwielbianych przez Pana Narodowych Sił zbrojnych, a Pan zajmuje się wychwalaniem kilku osób ze środowisk prawicowych, działających faktycznie na rzecz Żydów w tych strasznych czasach. Dlaczego Pan unika właśnie tematyki „bohaterskich” czynów NSZ-tu i okoliczności ucieczki do Niemiec Brygady Świętokrzyskiej pod skrzydełkami SS ? Rozumiem, że temat nieco niewygodny. Ale większość Pańskich młodych iławskich kolegów, którym Pan skutecznie niestety robi historyczną wodę z mózgu wrzeszcząc na ulicach pełną „miłości wobec bliźniego swego” frazę o waleniu innych sierpem i młotem, zupełnie o tym wszystkim nic nie wie. Pan albo też nie ma zielonego pojęcia o tamtych czasach lub tylko udaje. Podejrzewam to pierwsze. Skoro jednak uznaje się Pan za takiego znawcę historii to proszę o informację, które z części mych wypowiedzi są kompletnymi bzdurami. Tylko proszę o konkrety, a nie zwykłe wodolejstwo pozyskane z partyjnych broszurek. Proponuje Pan debatę. A o czym ? O tym jak Pan i pańscy koledzy wyobrażacie sobie fakty i prawdę historyczną ? A co to znaczy, że „zobaczymy co ludzie powiedzą” ? Jest Pan kompletnym kabotynem. Czyli chce Pan zorganizować coś na wzór referendum, w którym tzw. ludzie (najpewniej w większości pańscy koleżkowie) wypowiedzą się że prawda historyczna o II wojnie światowej wyglądała tak jak oni sobie ją bezmyślnie wyobrażają ? Bez żartów Panie Tulwiński. O prawdzie historycznej to trzeba jeszcze coś wiedzieć ( a z tym w Pańskim środowisku politycznym jest fatalnie), a poza tym prawda jest tylko jedna. I nie zmienią jej żadne połajanki i wyzwiska z Pańskiej strony. Debata, a co po debacie ? Będę się później spotykał na ulicach z pańskimi łysymi koleżkami, którzy będą przekonywali mnie do swych wyobrażeń o prawdzie historycznej za pomocą drewnianych bejsboli ? Serdecznie dziękuję. Jutro rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Jest więc dobra okazja do poważnej refleksji nad tym jednym z najbardziej dramatycznych wydarzeń w dziejach naszego Narodu. A może to także dobra okazja by Pan i Pańscy koledzy przeszli się po raz pierwszy do biblioteki miejskiej ( dla przypomnienia – to takie miejsce, gdzie można wypożyczyć tak nieznane Pańskiemu środowiskowi przedmioty jak książki) i wypożyczyli w dziale historycznym jakieś dzieła naukowe o tamtych czasach ? Ja wiem, że to trudne i łatwiej się czyta broszurki partyjne, no bo krótsze i może napisane większymi literami. A przy okazji można także wypożyczyć słowniczki ortograficzne, by przy pisaniu słusznego apelu o uczczenie kolejnej rocznicy Powstania, nie robić żenujących błędów ortograficznych i językowych. Może to drobna rzecz, ale nie świadczy ona najlepiej o patriotyzmie autorów apelu. A kiedy już Pan i pańscy koledzy liźniecie nieco wiedzy historycznej, to zapraszam do kolejnej dyskusji na forum. Ale rzeczowej oraz bez chamstwa i wodolejstwa... PS. A co do mej anonimowości. Uważam, że moje nazwisko nie ma tu żadnego znaczenia. Ja nie piszę o historii by zdobyć sobie poklask jakiejś czapy partyjnej. Rozumiem Pańskie „bohaterstwo” poparte imieniem i nazwiskiem. Ale wydaje mi się, że jest ono głównie skutkiem chęci przypodobania się zwierzchnikom spośród „towarzyszy partyjnych” , których uznanie trzeba sobie zdobyć wrzaskliwością na ulicach, łażeniem po nich z swą zieloną, falangistowską flagą i dawaniem odporu wszystkim tym, którzy tzw. narodowców uznają za prostackich krzykaczy wyznających ideologię niezbyt różniącą się od faszyzmu, który przyniósł naszej Ojczyźnie prawie 6 milionów ofiar. A może przy okazji zrobi się jakąś polityczną karierkę, choć wybrana partyjka zajeżdża dość podejrzanym zapachem ? Gdybym miał tak jak Pan na swe usługi jakąś wrzaskliwą bojówkę złożoną najczęściej z „uczonych” osobników wywodzących się z tzw. gimbazy lub podejrzanych typów, oblicza których tęsknią za odrobiną inteligencji, to też bym był pewnie tak odważny i bojowo nastawiony jak Pan, Panie Tulwiński. Tyle tylko, że mnie to zupełnie nie interesuje. Interesuje mnie historia, ale ta prawdziwa. I jeszcze jedna drobna rada. Jak już Pan coś napisze, to dobrze jest to jeszcze przeczytać i złapać się za głowę. Pański tekst pod mym adresem to niestety w przeważającej części zwykły językowy bełkocik. Dzięki temu można się domyślać z dużą dozą prawdopodobieństwa, kto autorem ulotki tzw. iławskich patriotów przepojonej gamą różnych błędów ortograficznych i językowych. Pogratulować, Panie Tulwiński...
Drogi "Iławianinie" piszesz totalny stek bzdur a piszesz to dla tego, że internet daje Tobie anonimowość i wiesz, że nikt ciebie nie wyśmieje. Wypisałeś tyle bzdur zwłaszcza z tym, że Narodowcy tępili żydów podczas II wojny światowej. Słuchaj poczytaj sobie co żydzi z tamtych czasów mówili o np. Janie Mosdorfie - zgładzonym w Oświęcimiu jednym z ideologów Polskiego Nacjonalizmu, o Bolesławie Świderskim, Edwardzie Kemnitzu - przedwojennym działaczu radykalnie narodowego Pogotowia Patriotów Polskich, a później także Młodzieży Wszechpolskiej i ONR, który - podobnie jak Kossak-Szczucka - został uhonorowany przez Instytut Yad Vashem medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata albo co jest moim ulubionym przykładem pan mecenas Jerzy Zakulski który przed wojną był związany z ONR i jego tajnymi strukturami zwierzchnimi - Organizacją Polską. W czasie okupacji, podobnie jak wielu innych członków podziemia narodowego, zaangażował się w pomoc Żydom. Po wojnie działał w podziemiu antykomunistycznym, za co został skazany na śmierć a następnie rozstrzelany. Mam propozycję. Zróbmy debatę historyczną. Taką publiczną. Nagramy to, puścimy w internet zobaczymy co ludzie powiedzą. A o sprawiedliwe poprowadzenie debaty poprosi się redaktorów info Iława. Skontaktuj się ze mną 690 455 613 - no ale tego wiem, że nie zrobisz bo jesteś zwykłym tchórzem. Cześć Dąber ;)
Kilka słów do tzw. narodowca. Po pierwsze – z osobnikami używającymi chamskiego języka nie powinno się w ogóle dyskutować. No, ale skoro już trzeba, to trudno. Po drugie – pisuję o NSZ ponieważ zupełnie nie rozumiem chorobliwego uwielbienia tzw. patriotów czy innej maści narodowców właśnie wobec tej organizacji, która w czasie wojny zapisała się w pamięci społeczeństwa całkowicie czarnymi zgłoskami. Była organizacją skrajnie nacjonalistyczną, bazującą na ideologii przedwojennej Falangi wzorującej się wprost na włoskim faszyzmie, a później hitlerowskim nazizmie. W czasie wojny NSZ odmówił podporządkowania się akcji zjednoczeniowej prowadzonej przez Rząd Londyński i pozostał sam poza Armią Krajową. Nie uznawał zwierzchnictwa nad sobą Delegatury Rządu na Kraj. Dlaczego ? Dlatego, że zajmował się głównie prześladowaniem ukrywających się polskich Żydów, dopuszczał się również ataków na inne oddziały polskiego podziemia walczącego z hitlerowcami– w tym także AK. Znane są liczne przypadki współpracy oddziałów NSZ z hitlerowskim okupantem, który wspierał po cichu tę formację np. dostawami broni. Ciekawe czy bezinteresownie. Owszem – pewne oddziały NSZ walczyły w powstaniu warszawskim, ale chyba tylko dlatego, że trudno było już wtedy z otoczonej przez hitlerowców Warszawy po prostu uciec. Największym oddziałem NSZ była tzw. Brygada Świętokrzyska, która pod koniec wojny w 1945 r. „przebiła” się przez Niemcy i dotarła do terenów wyzwolonych przez zachodnich aliantów. To tzw. przebicie było kompletną farsą ponieważ w tym „przebijaniu” „bohaterom” z NSZ pomagali... oficerowie łącznikowi z SS. Tak wyglądają smutne fakty historyczne, a z prawdziwą i rzeczową historią „narodowcy” są zupełnie na bakier ( podobnie jak i z ortografią). A więc panowie – postudiujcie trochę historii, ale tej prawdziwej, naukowej, a nie tylko tego bełkotu nie mającego nic wspólnego z dawną, historyczną rzeczywistością, którymi się karmicie ze swych propagandowych broszurek pisanych dla was przez starych partyjnych, nacjonalistycznych wyżeraczy politycznych. Oni właśnie chcą na waszym młodzieńczym, naiwnym zapale zrobić kariery polityczne. Robią to już od wielu lat, na szczęście na razie – nieskutecznie. Ale pamiętajcie, że gdyby ci panowie mający pyski pełne fałszywych frazesów o swym patriotyzmie, zdobyli realną władzę, to pierwszymi, których wezmą pod swój dyktatorski but – będziecie właśnie wy – młodzi zapaleńcy mający o historii takie pojęcie co przysłowiowa kura o pieprzu. A więc panowie „patrioci i narodowcy” – najpierw do książek, później do słowniczków ortograficznych i poradników kulturalnego słownictwa. I wtedy można będzie z wami podyskutować. I przestańcie za wzór patriotyzmu stawiać dzisiejszym młodym, prawdziwym patriotom organizację, która w czasie wojny była skrajnym zaprzeczeniem jakiegokolwiek bohaterstwa i patriotyzmu. Wręcz przeciwnie – była wręcz symbolem zdrady swojego państwa i Narodu. Wykrzykując na ulicach i wypisując głupawe peany pod adresem NSZ kompletnie się jedynie kompromitujecie przed większością społeczeństwa jako nieuki historyczne jak i polityczne. A do sprawy uwielbiania przez was faszystowskiego NSZ-tu będę wracał przy każdej stosownej okazji z powodu szacunku dla prawdziwych bohaterów wojennych, a nie zdrajców walczącego i cierpiącego Narodu oraz z powodu szacunku dla prawdy historycznej, czego i wam życzę. PS. Skoro „dzielny” narodowiec zarzuca mi anonimowość na forum, to dlaczego sam swych chamskich słów nie podpisał imieniem i nazwiskiem ? Tu przypominam z pamięci pewien cytat z książki naszego wieszcza narodowego ( narodowiec jako szczery patriota na pewno wie którego) – „ Jak Kali ukraść krowę to być bardzo dobrze, ale jak Kalemu ukraść krowę , to być bardzo źle” . Ale pewnie narodowiec bardzo się obruszy tym cytatem. No bo zgodnie z linią rasistowską swego „patriotycznego” ruchu, bardzo on pewnie „czarnuchów” nie lubi... A jeśli już piszesz narodowcu o tzw. Batalionie Chrobry to musisz wiedzieć, że w powstaniu walczyły dwa oddziały o tej nazwie. W skład Batalionu I wchodzili tylko żołnierze AK, a w Batalionu II - głównie żołnierze AK oraz pewna liczba członków NSZ i nie tylko.. Ale czy wiesz narodowcu, że w Batalionie II Chrobry walczyli także znienawidzeni przez NSZ żołnierze z Armii Ludowej ? Więc nie przypisuj tak łatwo narodowcom zasług innych formacji zbrojnych bo to nieładnie.
Uwielbiam ból dupy tych tzw. Grammar nazi
Iławianin wierny i oddany fan "Iławskich Patriotów" , tam gdzie My tak i TY ! :)
Jakie to swojskie przy..bać się do wszystkiego byle tylko się przyj...bać. internetowa anonimowość jest wspaniała. A jeżeli kolega Iławian który pisze wszędzie gdzie tylko pojawi się wpis o Ilawskich Patriotach chce uczyć historii to pewnie wie, że Polscy Narodowcy walczyli w Powstaniu z Nazistami (np. Batalion Chrobry) czy NSZ.
I jeszcze jedno pytanko do "patriotów iławskich". Co właściwie oznacza fragment waszego apelu " gdzie kolewiek jesteś, czy w iławie, czy za granica" ? W jakim języku zostało to nabazgrane ? Raczej nie w polskim. A poza tym pisze się - flagę, a nie flage. Żadni z was patrioci, raczej kompletni analfabeci. Wstyd by w krótkim tekście zrobić 4 błędy ortograficzne. Nie trzeba było tak często uciekać ze szkół na wagary by popalać papierosy i spijać piwo z butelek. Skutki są teraz widoczne - w waszych żałośnie spisanych apelach. A może czas wrócić do szkoły zamiast kreować się na pseudopatriotów ? Najlepiej od razu do sześciolatków. Choć kto by z wami jeszcze raz w szkole wytrzymał ?
Nazwy miast pisze się oczywiście dużymi litery. Ale już nazwy ich mieszkańców - np. iławianie, warszawiacy, gdańszczanie,itd - pisze się literami małymi. Ale cóż wymagać od tzw. iławskich patriotów ? Oni przecież nie czytają raczej poradników poprawnej polszczyzny. Bardziej ich interesują propagandowe broszurki o tematyce nacjonalistycznej. A cóż oni także mają wspólnego z prawdziwym patriotyzmem ? Zupełnie nic. Gdyby polegli powstańcy warszawscy mogli się dowiedzieć kto dziś kreuje się w naszym kraju na głównych obrońców ich pamięci, toby się w grobach poprzewracali. Powstańcy walczyli właśnie z przedstawicielami ideologii nazistowskiej, która dziś jest tak często uwielbiana przez różnej maści polskich narodowców, młodzieńców wszechpolskich i i innych tzw. patriotów spod zielonej flagi z rączką z mieczykiem ( czytaj - falangi), która niestety coraz częściej jest także widywana na ulicach Iławy. Wywieszanie flag w rocznicę powstania jest oczywiście godne poparcia, tylko że autorzy apelu zajeżdżają dość nieświeżą ideologią. I w tym problem.
Tacy patrioci a zasad pisowni nie znają, "gdziekolwiek" pisze się razem ponieważ jest to zaimek, nazwa miasta też z małej litery zamiast z dużej. Wstyd.