(Marcin Żebrowski z Iławy. Dzięki "Sprawie dla reportera" spełni się jego marzenie o wózku z napędem elektrycznym. )
Marcin Żebrowski z Iławy urodził się z porażeniem mózgowym, od 38 lat porusza się na wózku. Z żoną Agnieszką poznali się na Warsztatach Terapii Zajęciowej. Utrzymują się jedynie z rent socjalnych i zasiłków z MOPS-u. Marzeniem Marcina jest zakup nowego wózka z napędem elektrycznym.
- Tak naprawdę nie marzę o wózku, marzę o tym, by wstać i samodzielnie chodzić. Wózek jest mi po prostu potrzebny - mówił w reportażu, który TVP 1 wyemitowała w ubiegły czwartek, 23 lipca, pan Marcin.
Małżeństwa nie stać na samodzielne sfinansowanie wózka. Materiał o mieszkańcu Iławy był jednocześnie apelem o finansowe wsparcie.
- Ten program jest niezwykły, ponieważ jego bohaterami są widzowie - mówił podczas dyskusji w studiu telewizyjnej "jedynki" Paweł Kęska z Caritas Polska, katolickiej organizacji charytatywnej, która zaangażowała się w pomoc iławianinowi. - Na tego bohatera liczymy, na pewno uda się ufundować wózek panu Marcinowi.
Przedstawiciel Caritasu poinformował też o tym, że na stronie internetowej organizacji będzie można na bieżąco śledzić zbiórkę na rzecz pana Marcina. Gdy zajrzeliśmy na podaną witrynę, okazało się, że w niespełna tydzień po audycji programu uzbierano całą potrzebną sumę, a nawet nieco więcej. Potrzebną kwotę sprecyzowano na 21 tysięcy złotych, a wpłacono już 22 675 zł.
Na zakupie wózka potrzeby pana Marcina się jednak nie kończą. Wymaga on stałej opieki i pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji, potrzebuje też środków na rehabilitację oraz przedmioty ortopedyczne. Remontu i przystosowania do potrzeb osoby niepełnosprawnej wymaga też jego mieszkanie. Obecnie bariery architektoniczne utrudniają wykonywanie podstawowych, codziennych czynności i kontakty z otoczeniem. Pomóc można poprzez stronę internetową Caritas Polska (LINK).
Klatka schodowa w budynku, gdzie mieszka pan Marcin, to trudna do pokonania bariera.
Wyposażony w napęd elektryczny wózek, o którego zakupie marzył iławianin. Dzięki "Sprawie dla reportera" to marzenie uda się spełnić.
Mimo przeciwności losu, para bardzo się kocha.
4Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
pani Aalicja to chyba ta sławna sąsiadka :) jesli to pani to sie znamy jestesmy tez sąsiadami jest pani bardzo ciężką osobą bardzo krzykliwą i pani nawet przechodnie nie pasują idący chodnikiem przy waszym płocie mruczy pani pod nosem jak burek bo zawsze cos nie pasuje! a skąd pani wie ze kolega wynajmuje ten garaz? przechodzi czynsz przez pani rece? ( macza pani w tym paluchy?) kolega marcin sie pani chwalił? smieszne to co pani wypisuje! albo te bzdury ze marcin pije alkochol z kolegami po krzakach! co za zawistna kobieta! mało tego kłamie! karma wraca!
Napiszę raz jeszcze, bo chyba Pani Normalna nie zrozumiała: ten pan wózek już miał, tylko opchnął po cichu, a teraz ofiarę z siebie robi że niby ukradli. Następny też zapewne zniknie w tajemniczych okolicznościach. Każdy kto codziennie mijał ten budynek chociażby w drodze do pracy i spowrotem na pewno nie raz był świadkiem mocno zakrapianych imprez z udziałem Pana Marcina, które to miały miejsce przed tym domem. A co do zarabiania na wynajmie, proszę bardzo, tylko niech wynajmuje swoje jak każdy. Dostał garaż na wózek to niech tam wózek trzyma a nie rzeczy innych za kasę, bo za chwilę się okaże że na wózek miejsca nie ma i kolejny mu "zginie". Moim zdaniem w Iławie zapewne są osoby bardziej potrzebujące, a przede wszystkim uczciwe, dla których pomoc nie pójdzie na marne. Tak więc reasumując, żeby Pani Normalna dobrze zrozumiała: niepełnosprawności współczuję, ale nie mogę patrzeć na bezczelność, roszczeniowość i robienie z siebie ofiary przed wszelkimi możliwymi mediami podczas gdy sytuacja wygląda zupełnie inaczej . Ps: potwierdziłam swoje przekonanie jakiś czas temu, kiedy to na jednym z iławskich skwerów mijałam Pana Marcina, który w towarzystwie kolegów dopijał kolejną /sądząc po zachowaniu/ puszkę piwa. Nie lepiej te pieniądze zamiast na piwo na wózek zacząć odkładać zamiast ciągle wyciągać ręce? Nie twierdzę, że osoba niepełnosprawna jest w stanie zgromadzić tyle pieniędzy, ale niech chociaż widać dobrą wolę, a nie tylko roszczenia "bo jak niepełnosprawny to się NALEŻY". Tu Pani widzi pokorę? A uczciwi ludzie płacąc podatki sponsorują takiego. Pozdrawiam Normalną i zanim Pani wyrobi sobie kolejną opinię, proponuję otworzyć oczy trochę szerzej niż na 7-minutowy program Pani Jaworowicz.
Ktoś kto nie ma styczności z niepełnosprawnością nigdy jej nie zrozumie. Nie trudno zauważyć, ze intelektualnie ten człowiek nie jest też na najwyższym poziomie, jednak próbuje coś zrobić ze swoim życiem. Szkoda, że tak łatwo jest oceniać, a tak trudno pomagać. Nie wygląda na bogacza ten człowiek, więc co Pani jest żal, że te parę groszy dorobi na wynajmie?? Ciężko zrozumieć zawiść ludzi. Jednego dnia nie chciałaby Pani przeżyć w jego ciele. Życzę więcej pokory.
A gdzie poprzedni wózek Pana Marcina? Najpierw sam ogłaszał na allegro na sprzedaż, a potem "ukradli"? Od miasta dostał garaż, który miał służyć do przechowywania wózka, a tymczasem Pan Marcin oferuje go na wynajem /na rowery, motocykle, skutery/ - oczywiście nie za darmo... Jak się okazuje to całkiem przedsiębiorczy człowiek, czego Pani Jaworowicz nie raczyła zauważyć... Szkoda tylko, że my, podatnicy, musimy do tego dokładać podczas gdy być może inni naprawdę potrzebują pomocy, tyle że nie są na tyle roszczeniowi żeby z tego robić show we wszystkich mediach wokół jak Pan Marcin...