Dobiegł końca zlecony przez Starostwo Powiatowe w Iławie audyt w Powiatowym Urzędzie Pracy w Iławie. Był to audyt organizacyjny, dotyczący zwłaszcza stanu zatrudnienia oraz obciążenia poszczególnych stanowisk pracy. By dochować obiektywizmu i fachowości, starostwo zleciło jego wykonanie zewnętrznej firmie z Poznania. Pokontrolny, liczący 188 stron raport trafił na biurko starosty w poniedziałek, 1 czerwca, ale informacje na temat wyników nie są jeszcze udostępniane, bo starosta chce najpierw dokładnie zapoznać się z ustaleniami. Wiadomo tylko, dlaczego audyt zlecono.

- Był on przewidziany w planie audytów i kontroli - wyjaśnia starosta Marek Polański. - Poza tym, bezrobocie spadło, a zatrudnienie w urzędzie pracy nie zostało zmniejszone. 

Dokładne wyniki audytu i jego skutki dla stanu zatrudnienia w urzędzie poznamy najprawdopodobniej na początku przyszłego tygodnia, nieoficjalnie wiadomo jednak, że istnieje zagrożenie zwolnieniami. Już teraz mówi się o jednej osobie, której nie przedłużono umowy o pracę zawartej na czas określony, ale kierownictwo urzędu na razie, do czasu przedstawienia pełnego raportu, nie komentuje tych doniesień.

W Urzędzie Pracy wciąż trwa natomiast kontrola Najwyższej Izby Kontroli. Są to działania o charakterze rutynowym i dotyczą realizacji tzw. programów specjalnych, czyli autorskich form wsparcia osób bezrobotnych, z których korzystają niektóre urzędy. W regionie do kontroli programów specjalnych wytypowano trzy jednostki, wśród nich również iławską.

- Ostatnia kontrola Najwyższej Izby Kontroli w PUP w Iławie miała miejsce w sierpniu ubiegłego roku. Audytorzy sprawdzali wtedy celowość dotacji przyznawanych na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej. Urząd uzyskał wtedy maksymalne oceny w każdym z kontrolowanych obszarów, a w raporcie nie wskazano żadnych zaleceń - powiedziała nam Agata Steiner-Dembińska, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Iławie. - Tym razem również nie mamy powodów do obaw.

Mówi się również o tym, że urząd przy ul. 1 Maja mogą w najbliższym czasie odwiedzić kontrolerzy z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Podobnie jak w przypadku Najwyższej Izby Kontroli, byłyby to po prostu rutynowe, systemowe działania.