Mecz w Montowie dla każdej z drużyn przyjezdnych jest nie lada wyzwaniem ze względu na kiepską jakość boiska. Tym bardziej cieszy fakt, że iławianie, mimo tych naturalnych przeszkód, spisywali się bez zarzutu i zasłużenie wygrali. Duży wpływ na wynik miał powrót do zespołu Andrzeja Jaworskiego, który wprowadził wiele ożywienia do formacji ataku iławskiej drużyny. Najbardziej jednak cieszy fakt, że Jeziorowcy w końcu przełamali niemoc strzelecką i przestali seryjnie marnować dogodne okazje. Wyjazdowa wygrana na pewno poprawi morale zespołu, co przed zbliżającymi się kluczowymi meczami w walce o awans będzie ważnym czynnikiem.

W pomeczowym komentarzu trener Andrzej Tołstik wyraził zadowolenie z postawy swoich zawodników, ale również skrytykował sędziego.

- Chwała zawodnikom za to, że po trudnych chwilach się pozbieraliśmy i zanotowaliśmy sukces – powiedział szkoleniowiec. - Żałować należy tylko, że do poziomu spotkania nie przystosował się arbiter prowadzący. Było to dramatyczne sędziowanie. Za dużo błędnych decyzji było w tym spotkaniu. Niepotrzebna była również czerwona kartka dla naszego zawodnika.

W najbliższy weekend (1 maja o godzinie 16:00) ITR Jeziorak Iława na własnym boisku zmierzy się z zajmującym ostatnie miejsce w tabeli zespołem Mewa Smykowo.

Bramki dla Jezioraka strzelili: Malanowski (20), Jaworski (35), Parulis (57), Waruszewski (80).

ITR Jezriorak Ilawa zagrał w składzie: Sobiech, Kressin, Ostanek, Burny, Gajewski (50 Kopaczewski), Kaszlewicz, Parulis, Ćwikliński, Malanowski, Jaworski (50 Koper), Waruszewski.

Pozostałe wyniki B klasy:

SKF Kunki – Jordan Kazanice 4:2
Orzeł Ulnowo – LZS Jamielnik 2:0
Iskra Smykówko – Avista Łążyn 1:4
LZS Szymbark – Płomień Turznica 2:0
Mewa Smykowo – Wicher Gwiździny 0:2

Fot. Karol Synowiec