(Fot. Info Iława. Prezes Iławskich Wodociągów, Andrzej Kolasiński, zapoznał radnych ze stanowiskiem spółki w sprawie odcięcia fir)
W sprawie sporu do Sądu Rejonowego w Iławie trafił już pozew Iławskich Wodociągów, został on przekazany do rozpatrzenia elbląskiej Temidzie. Sprawa jest w toku i nie jest to sprawa prosta. Rozstrzygnięcia nie ułatwiła nawet konfrontacja stron z udziałem burmistrza Adam Żylińskiego, do której doszło pod koniec marca. Zdaniem radnego Romana Brzozowskiego, do czasu wydania przez niezawisły sąd wyroku w tej sprawie, woda powinna zostać włączona.
- Spółka Iławskie Wodociągi zażądała od firmy Ampol zapłaty jej zdaniem należnej kwoty za zużytą wodę w wysokości 10 629,58 zł. Firma Ampol odmówiła zapłaty w/w kwoty jako niezależnej. Spółka Iławskie Wodociągi, nie uznając dowodów przedstawionych przez firmę Ampol, w dniu 26.03.2015 roku odcięła dostarczanie wody pitnej, włamując się na teren prywatny bez zgody właściciela - napisał w datowanej na 30 marca interpelacji radny Roman Brzozowski. - Spółka Iławskie Wodociągi swoje należności powinna ściągać zgodnie z obowiązującym prawem. [...] Brak przestrzegania procedur przez organa spółki doprowadził do kompletnego bałaganu i braku przejrzystości finansowej. [...] Żyjemy w państwie prawa, w związku z powyższym, wszyscy obywatele naszego miasta powinni mieć pewność, że w kwestiach spornych z władzami miasta czy organami ich reprezentującymi będą traktowani jako strona, a w stosunku do nich nie będą stosowane procedury monopolistyczne pozbawiające ich możliwości egzystencji.
W interepelacji Roman Brzozowski zaapelował do burmistrza, by włączyć odbiorcy wodę do czasu rozstrzygnięcia skomplikowanego sporu przez sąd i zwrócił się z wnioskiem o udzielenie odpowiedzi ustnej podczas sesji.
- Próbowałem zająć się tym tematem na tyle, na ile mi starczyło serca i rozumu - mówił w odpowiedzi burmistrz Adam Żyliński. - Reprezentuję walne zgromadzenie spółki, reprezentuję również właściciela, na szkodę komunalnej spółki prawa handlowego działać nie mogę. W związku z tym, w tej sprawie stanąłem po stronie prezesa Iławskich Wodociągów. Dobrą wolę wykazałem, kiedy o miesiąc przesunąłem wykonanie wyroku, czyli odcięcie dopływu wody.
O przedstawienie bardziej szczegółowych informacji burmistrz poprosił prezesa Iławskich Wodociągów, Andrzeja Kolasińskiego, który był obecny podczas sesji.
- Utrzymujemy swoje stanowisko z zakresie odcięcia wody. Firma Ampol po prostu nie płaci za wodę i ścieki - powiedział Andrzej Kolasiński.
Prezes wytłumaczył również, że od właściciela spółki wpływały pisma z prośbą o przesunięcie terminu spłaty zobowiązań lub rozłożenia ich na raty motywowane trudną sytuacją finansową, jednak dłużnik nie regulował należności w ustalony ze spółką sposób.
- Według obowiązującej nas ustawy mamy możliwość odcięcia wody, jeśli druga strona nie płaci przez co najmniej dwa okresy sprawozdawcze - powiedział radnym prezes Kolasiński. - Mamy również prawo wstępu na działkę na podstawie nadrzędnej ustawy. Poza tym, wszystkie zaległości są wymagalne, sąd odrzucił zażalenia w sprawie przedawnionych faktur. Dodam, że do egzekwowania wszelkich należności w sposób ewidentny zobowiązała mnie rada nadzorcza spółki. Czekamy na należność, woda jest odcięta.
Wyjaśnienia nie usatysfakcjonowały radnego Brzozowskiego, który odniósł się jeszcze do ich treści.
- Toczy się spór. Nie chcę tutaj rozsądzać, kto go wygra - mówił radny. - Chciałbym tylko, by na czas procesu firma Ampol i rodzina jej właściciela mogła korzystać z wody. Firma świadczy usługi hotelarskie, z tego żyje i płaci podatki właściciel. Myślę, że my jako rada powinniśmy pokazać prospołeczne oblicze, a nie tylko kierować się rachunkiem ekonomicznym.
Na tym dyskusję zakończono. Każda ze stron pozostała na swoim stanowisku.
0Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.