Dziś, tj, w sobotę, 21 lutego, około godziny 8:00 dyżurny iławskiej komendy Policji otrzymał informację o kobiecie, która przechadzała się po cienkim lodzie na Małym Jezioraku.

- Otrzymaliśmy w tej sprawie anonimowe zgłoszenie - poinformowała sierż. sztab. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy KPP w Iławie. - Sprawę przekazaliśmy Straży Pożarnej.

Na miejsce zadysponowano 2 zastępy strażaków, łódź ratunkową i sanie lodowe.

- Na miejscu okazało się, że na jeziorze nikogo już nie ma, a na powierzchni lodu nie widać załamań - poinformował mł. kpt. Krzysztof Rutkowski, oficer prasowy KP PSP w Iławie. - Świadkowie przekazali informację, że po lodzie przechadzała się nie kobieta, a młody mężczyzna. 

Ustalono, kim był spacerowicz, interwencja skończyła się jedynie na pouczeniu.

- Nie jest to odosobniony przypadek - dodaje Krzysztof Rutkowski. - Na Dużym Jezioraku widziano dziś wędkarzy, którzy weszli na lód, mimo że miejscami był on pokryty wodą, a na środku jeziora widoczne już były fale.

W tym roku wyjątkowo wcześnie kończy się sezon zimowy. Pokrywająca jeziora tafla jest już krucha i cienka, w tej sytuacji wchodzenie lód może skończyć się tragicznie. Kolejną konsekwencją wysokiej jak na luty temperatury jest wcześniejsze występowanie zjawisk typowych dla sezonu wiosennego.

- Iławscy strażacy mają za sobą już dwa wyjazdy do pożarów traw - mówi Krzysztof Rutkowski. - Dwa tego typu zdarzenia miały miejsce na terenie gminy Zalewo w miejscowościach Dobrzyki i Wielowieś. Wypalanie traw jest szkodliwe biologicznie, generuje też bardzo poważne zagrożenie, bo ogień może rozprzestrzeniać się na pobliskie zabudowania. Najczęstszą przyczyną pożarów traw są podpalenia.