Czy całe życie kulturalne Iławy musi ograniczać się tylko do nieustannych występów kabaretów dla kretynów oraz gwiazdeczek disco-polo ? Na dokładkę będziemy mogli z wątpliwą przyjemnością gościć już chyba po raz kilkunasty niejakiego pana Kowalskiego, który z grupą ciągle tych samych kumpli wykona barytonowo- basową prezentację tych samych co zawsze zaśniedziałych kawałków z różnych operetek, które kiedyś śpiewano dla kucharek, kelnerek i pomywaczek. Litości ! Kto w Iławie jest tak zakochany w tym panu Kowalskim, że już któryś tam raz z kolei funduje mu się finansowane całkowicie z miejskiej kasy wątpliwej jakości popisy "artystyczne"? A może ci, którzy są tak zdesperowani, że są w stanie wysłuchiwać dudniących występów tego pana i jego kumpli, niech sami opłacą z własnej kieszeni ich "kunszt" artystyczny ? A zaoszczędzone pieniądze można by przeznaczyć na stypendia artystyczne dla młodych, utalentowanych adeptów iławskiej szkoły muzycznej. Przynajmniej byłyby z tej kwoty, niepotrzebnie wyrzuconej w błoto na opłacenie trupy objazdowych chałturzystów, jakieś korzyści dla iławskiego życia kulturalnego.

czy gdzieś w Iławie można kupić bilety? czy tylko przez www?