937 nielegalnych automatów do gier zlikwidowali od początku roku celnicy z Warmii i Mazur, w tym tylko w grudniu funkcjonariusze z Iławy wykryli i zabrali do służbowego magazynu 24 automaty działające niezgodnie z prawem. 

W ubiegłym roku celnicy tego typu interwencji było 300, mamy więc do czynienia ze znacznie wzmożonymi działaniami. Z jakim społecznym odbiorem spotyka się wymierzona w nielegalny hazard akcja Służby Celnej? Okazuje się, że z bardzo pozytywnym.

- Funkcjonariusze Służby Celnej w czasie akcji zatrzymywania nielegalnych automatów często słyszą słowa akceptacji i wsparcia - mówi Ryszard Chudy z Izby Celnej w Olsztynie. - W czwartek (18 grudnia) prowadziliśmy działania służące zwalczaniu nielegalnego hazardu w Działdowie. W jednym z lokali zatrzymano 6 maszyn do gier. Gdy funkcjonariusze wynosili je z budynku, podeszła do nich starsza kobieta, która podziękowała za likwidację - jak to nazwała - "jaskini zła". Okazało się, że w tym lokalu często przesiadywał jej maż, który przegrywał tam wszystkie zarobione pieniądze. Z kolei 11 grudnia w Górowie Iławeckim funkcjonariusze celni podjęli interwencję po sygnale zrozpaczonej matki, która poprosiła o pomoc, ponieważ jej syn, zamiast chodzić do szkoły, przesiadywał w lokalu z automatami. Podczas interwencji zabezpieczono 4 nielegalne automaty, właściciela - ze względu na recydywę, czekają zaostrzone sankcje.

Celnicy zapowiadają kontynuowanie wzmożonych działań, mających na celu likwidację nielegalnych automatów do gier, które często są przyczyną prawdziwych rodzinnych i osobistych dramatów.