Przypomnijmy, że debata czworga kandydatów do objęcia funkcji burmistrza Iławy odbyła się w iławskim Kinoteatrze „Pasja" w środę, 5 listopada. Zorganizowała ją redakcja publicystyki Radia Olsztyn, a udział wzięli: Bernadeta Hordejuk, Piotr Ambroziak, Tomasz Kiejstut Dąbrowski oraz Jerzy Ewertowski.

Kandydaci zmierzyli się z kilkoma pytaniami, wśród nich znalazło się to dotyczące pomysłów na uatrakcyjnienie oferty dla turystów, a także dla osób, które chciałyby osiedlić się w Iławie. Pytanie zadała osoba z widowni.

Tomasz Kiejstut Dąbrowski
„[...] Iława na razie ma problemy z identyfikacją pod względem tego [...] w jakiej krainie leży, ale również pod względem symbolu, takiego, dzięki któremu Iława byłaby rozpoznawalna w regionie i w całej Polsce. Iława musi się dobrze kojarzyć, a więc nie z więzieniem, ale z czymś wyjątkowym [...]. Jest to temat do rozważenia, mogłaby to być kwestia budowy pomnika, monumentu lub niezwykłej instalacji, która sprawi, że zacznie się o nas pisać i mówić. Jest to oczywiście pierwszy krok do budowania pozytywnej marki Iławy. Natomiast zwłaszcza młodych ludzi przyciąga dobry klimat, [dostępność] strefy rozrywki, strefa handlu i gastronomii, staróweczka, gdzie można się spotkać w weekendy, fajnie spędzić czas. Dziś Iława jest szalenie prowincjonalna, w ogóle nie sprawia miasta powyżej 30 tysięcy mieszkańców, jest czysta, przyjemna, ale nie ma właściwie miejsc, w których się to wszystko koncentruje. Młodzi ludzie myślą takimi kategoriami, [że] po ciężkim tygodniu pracy chcą wyjść razem do [...] knajpki, zrobić zakupy w przyjemnym butiku. Strefy handlu w okolicach Starego Miasta i na ulicy Niepodległości chciałbym przekształcać sukcesywnie [...] w drogę spokojnego ruchu, a droga krajowa powinna zostać przeniesiona na obwodnicę."

Bernadeta Hordejuk
„W moim programie wyborczym zawarłam to, co chciałabym stworzyć dla turystów i mieszkańca, rozpoczynając od tego, że nie mamy tak naprawdę miejsca historycznego. Pierwszą główną rzeczą byłoby zbudowanie muzem [...], a w ślad za tym nadanie odpowiedniego klimatu Staremu Miastu. Kolejną rzeczą jest remont i modernizacja stadionu wraz z przyległymi terenami, które służyłyby rekreacji i wypoczynkowi zarówno dzieci, jak i ludzi dorosłych. Następnym elementem, który chciałabym, żeby znalazł swoje miejsce w Iławie, jest stworzenie odpowiedniej małej architektury, więcej zieleni, więcej placów zabaw, więcej atrakcyjnych miejsc do wypoczynku. To są główne rzeczy, które przyciągnęłyby i turystę i dały wypoczynek mieszkańcom. Natomiast to, żeby osiedlali się tutaj ludzie – nie ulega wątpliwości, że mamy taki teren po byłych zakładach przemysłu ziemniaczanego, gdzie mieszkańcy i nie tylko chcieliby inwestować, budować swoje domy, osiedlać się. To jest wyzwanie, przed którym musimy stanąć i rozwiązać całą sferę komunikacyjną [...]."

Jerzy Ewertowski
„Pytanie zawiera w sobie dwie odrębne, zupełnie przeciwstawne sobie kategorie ludzi. Co innego turysta, który przyjedzie tu na krótki czas odpocząć i zabawić się, a co innego ktoś, kto chciałby się tu osiedlić. Nie bez kozery mam ze sobą ustawę o samorządzie gminnym, [...] mówienie tutaj o programie wyborczym jest lekkim nadużyciem. Przecież tak naprawdę program samorządowy zawiera się w tejże ustawie. Ustawa mówi jasno i wyraźnie, że samorządy mają zaspokajać potrzeby własne wspólnoty samorządowej, osiedli się więc tutaj ten, który będzie widział, że potrzeby wspólnoty samorządowej [są zaspokajane, a] życie w naszym mieście staje się łatwiejsze i przyjemniejsze. Zatem trzeba [to] równoważyć. Jak wiemy, nauki społeczne dzielą potrzeby ludzkie na te pierwszego rzędu i te, które dopiero po zaspokojeniu tych najważniejszych mogą być zaspokajane, by życie uatrakcyjnić. Zatem staje dzisiaj pytanie, czy brak na przykład mieszkań spowoduje, że młodzi ludzie osiedlą się, bądź przestaną wreszcie wyjeżdżać, bądź wrócą do Iławy, a przypomnę, że z Iławy wyjechało około 5 tysięcy młodych ludzi. Wystarczy porozmawiać z proboszczami parafii, bo oni lepiej rejestrują tych, którzy wyjechali, niż wszelkie urzędy, biura pracy i tak dalej. Jest to więc kwestia wyboru: czy na przykład czwarty orlik, czy wreszcie blok budownictwa społecznego, aby zmniejszyć, skrócić kolejkę dla tych, którzy chcieliby tu zamieszkać. Jest pewna gradacja potrzeb i należy dojść do takiej sytuacji, aby w jakiś sposób obywatele, mieszkańcy tego miasta, mieszkańcy tej wspólnoty samorządowej zadecydowali, co najpierw. Trzeba znaleźć jakiś mechanizm, bo zawodzi nas mechanizm kontaktu z radnymi."

Piotr Ambroziak
„Chodząc po mieście z moimi kandydatami do rady, bo my rozmawiamy z mieszkańcami, trafiliśmy też na takie fajne relacje, że jest napływ [mieszkańców] z dużych miast do Iławy. Spotkaliśmy kilka pań z Gdańska, z Torunia, które się tu sprowadziły, [...] więc nie jest tak, że jest tylko odpływ mieszkańców z Iławy [...]. Prawdopodobnie mąż dostał fajną pracę w Iławie i się sprowadzili. Z mieszkaniami też nie ma problemu, jest w Iławie wiele bloków, które się buduje. Bardzo ważną rzeczą jest to, jak Iława jest skomunikowana, przyjazd pociągiem Pendolino z Gdańska lub Warszawy będzie bardzo szybki [...], więc wyobrażam sobie, ze za chwilę będą przyjeżdżali turyści na weekend, żeby tutaj zjeść i odpocząć. [...] Osoby, które przyjeżdżają do Iławy z takich turystycznych miast jak Mikołajki czy Giżycko, są zachwycone. Jest to taki typowy problem Polski: „cudze chwalicie, swego nie znacie". Tam, owszem hotele się wybudowały, ale jednak [w odniesieniu do] infrastruktury miejskiej, Iława jest daleko przed tymi miastami. [W przyszłości] postawmy nie tylko na inwestycje drogowe, ale na człowieka, na to, żeby Iława była dla ludzi, żeby zarówno mieszkańcy jak i turyści mogli w pełni korzystać z uroków naszego miasta, Jezioraka oraz całego Pojezierza Iławskiego. Naprawdę jest to piękne miejsce do życia, pracy oraz do turystyki [...]

Odpowiedzi nieobecnych już wkrótce - zapraszamy!