(Fot. Info Iława)
Na podstawie sondy, którą dziennikarze Radia Olsztyn, organizatora dzisiejszej debaty kandydatów na burmistrza Iławy, przeprowadzili z mieszkańcami Iławy, łatwo było wywnioskować, że ich zdaniem największym problemem miasta jest bezrobocie. To właśnie tego problemu dotyczyło pierwsze pytanie zadane kandydatom do objęcia funkcji burmistrza Iławy startującym w zbliżających się wyborach samorządowych.
- Chcielibyśmy zacząć naszą debatę od tematu bezrobocia i "podrzucić" kandydatom znajdującym się w Iławskim Centrum Kultury ten, zdaje się, dosyć nieprzyjemny temat, który towarzyszy nam wszystkim od dawna, nie tylko w Iławie. Drodzy kandydaci, czy macie jakieś dobre sposoby na to, żeby znaleźć pracę iławianom, żeby zagwanratować im pracę, żeby ściągnąć tu inwestorów i zmiejszyć bezrobocie? Czy podczas tego spotkania uda się nam usłyszeć jakieś konkrety na ten temat? - zapytali dziennikarze, Wojciech Chromy i Leszek Cimoch.
Piotr Ambroziak
"Jeżeli chodzi o pracę, to jednym z moich haseł wyborczych jest "Edukacja + Rozwój = Praca". W Iławie bezrobocie nie jest aż tak wysokie, porównując do innych miast w naszym województwie, powiat iławski jest powiatem gospodarczym. Jestem nastawiony na turystykę i rozwój tej gałęzi gospodarki oraz stworzenie miejsc pracy w tej dziedzinie oraz wokół turystyki. To nie samorząd, a bizes tworzy miejsca pracy. Jeżeli przeczytacie Państwo dokładnie mój program, to w pięciu miejscach znajdziecie słowo "współpraca". Stawiam na to, by samorząd współpracował z biznesem, oczywiście na czystych warunkach. Biznes wygeneruje nowe miejsca pracy i stworzy nowe zakłady na tej zasadzie. Przy dobrej współpracy samorządu z przedsiębiorcami można naprawdę wiele uzyskać. Nie chodzi o przemysł ciężki, ale na przykład o rozwinięcie przemysłu budowy jachtów, bo jest to jedna z gałęzi, które przodują w województwie warmińsko-mazurskim. [Można rozwijać różne gałęzie] , byle nie szkodliwe dla środowiska w tym tak pięknym mieście, w tak pięknych warunkach przyrody".
Jerzy Ewertowski
"Dzisiaj trudno jest cokolwiek obiecać mieszkańcom Iławy. Jak zauważył mój przedmówca, rzeczywiście nie ma takich kompetencji i żaden burmistrz ani żaden samorząd nie ma takich umocowań, żeby kogoś ściągnąć. W kraju, gdzie wszystko się zwija, gdzie niestety zwija się również przemysł... Przypominamy sobie niedawne afery stoczniowe i inne. Doskonale pamiętam czasy, kiedy część oświaty związana ze szkolnictwem zawodowym oparta była o wykonywanie różnych podzespołów dla stoczni. Kiedy to się zaczyna zwijać, niestety trudno jest cokolwiek komukolwiek zagwarantować. Przecież wiemy dobrze o tym, że następuje odpływ kapitału zagranicznego, tak dramatyczny spadek kapitału zagranicznego, jaki dotyka nas w ostatnich latach, nie miał jeszcze do tej pory miejsca, a to niestety odbija się na miejscach pracy w Iławie. Innym problemem jest nie tylko brak pracy (choć w statystykach wygląda to nienajgorzej, bo podobno jesteśmy na drugim miejscu po Olsztynie[..]), ale również wynagrodzenie za tę pracę. Bo cóż to za praca, kiedy większość w biznesie ma możliwość zarobienia jedynie płacy minimalnej. Dlatego przyszłe samorządy, wykorzystując do tego celu chociażby korporacje samorządowe, takie jak Związek Miast Polskich, powinny próbować wpływać na ustawodawców, aby w dobrym kierunku zmieniać prawo pracy, tak aby ułatwiać różnym przedsiębiorstwom rozwijanie się [...]. Samorząd może również poczynić kroki w tym celu, aby przygotować pewne miejsca pod ewentualny rozwój przemysłu, na przykład zbroić działki. Tego typu rzeczy można robić, a właściwie kontynuować, bo [te działania] podejmuje, zdaje się, każdy samorząd.
Bernadeta Hordejuk
"Na pewno [będę wykorzystywać] swoje doświadczenie i wiedzę, którą mam w zakresie środków unijnych, a [...] będziemy mieli możliwość sięgnięcia po ogromne środki na przedsiębiorczość i innowacyjność. Tutaj widzę możliwość zwiększenia zatrudnienia i podniesienia poziomu płac. Swoją wiedzą i doświadczeniem będę służyła lokalnym przedsiębiorcom, żeby mogli jak najwięcej skorzystać z tych środków, natomiast będę się również starała zabiegać o to, aby wprowadzić inne rodzaje działalności, niż mamy w Iławie, aby wachlarz usług był jak największy. W naszym powiecie mamy bardzo dużą różnorodność, powoduje ona, że nie mamy tąpnięcia w momencie, kiedy chwieje się jedna gałąź gospodarki. Nie ulega wątpliwości, że brakuje pracy dla młodych i tutaj widzę możliwości stworzenia miejsc pracy przez przedsiębiorców, jak również w dostosowaniu kształcenia do potrzeb rynku."
Tomasz Kiejstut Dąbrowski
"W Iławie problemem jest kompleks Ostródy, który bardzo dręczy wielu mieszkańców. Bardzo duży zakład pracy powstał również w sąsiedniej Lubawie. W tej chwil nowy samorząd powinien skupić się na tym, żeby patrzeć w przyszłość, trzeba się cieszyć, że pracownicy z Iławy [jeźdżą do Lubawy, gdzie mają pracę]. Musimy myśleć o skutecznej promocji naszych terenów inwestycyjnych, obecnie tej promocji nie ma w ogóle - wystarczy wejść na oficjalną stronę Iławy i zobaczyć, w jaki sposób obecna ekipa dba o to, żeby Iława wyglądała poważnie w oczach potencjalnych inwestorów. Tego nie ma, są tylko niechlujne, dwujęzyczne tabelki w Wordzie [...], nie jest to w ogóle żadna promocja. Są tereny, trzeba je zinwentaryzować, trzeba sprawdzić dokładnie strukturę bezrobocia: jakich mamy bezrobotnych, jak są oni wykształceni, a następnie skierować konkretną ofertę inwestycyjną do konkretnych firm. Od razu mówię, że mrzonki o wielkich fabrykach zatrudniająch 1000-1500 osób są nierealne, epoka industrialna się już skończyła. Musimy myśleć o nowoczesnych firmach zatrudniających 50-100 osób, skłonnych zainwestować kilka, kilkanaście milionów euro. Do tych ludzi trzeba wyjść i zainteresować ich swoją ofertą. Burmistrz [powinien być] sprzedawcą, [który] uzbrojony w foldery i film promocyjny, musi ruszyć na targi, musi ruszyć do wielkich firm, które chciałby widzieć na swoim terenie i skierować do nich swoją ofertę. Drugą stroną poprawienia warunków zatrudnienia w Iławie, jest urządzenie samej struktury miasta. Uważam, że obecnie problemem handlu i usług jest straszne rozproszenie, Iława nie ma centrum, na tym korzystają dyskonty, które bezceremionialnie [wkraczają na] osiedla, mordując małe sklepy i firmy. Aby temu zapobiegać, należy tworzyć strefy zagęszczonego handlu, na przykład na Starym Mieście, które jest martwe i całkowicie zaniedbane. [...] Więcej mieszkańców w centrum miasta to więcej potencjalnych klientów małych sklepików, małych punktów usługowych."
W kolejnych publikacjach będziemy przedstawiać odpowiedzi uczestników debaty na pozostałe pytania zadane im przez dziennikarzy Radia Olsztyn.
Pytania zadamy również nieobecnym, czyli Bartoszowi Klubie, Irenie Wąs oraz Adamowi Żylińskiemu i otrzymane wypowiedzi zaprezentujemy naszym Czytelnikom w oddzielnych publikacjach.
3Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
No nie mogę! Na niemal każde pytanie kierowane do kandydatów z list PO w całej Polsce, niemal wszedzie pada odpowiedź: fundusze unijne... Łapię się za głowę i pytam - myślicie Państwo i Pani - Pani Bernadeto, że to worek bez dna? Ile jeszcze macie zamiar się (a właściwie nas - podatników) zadłużać.Nie macie żadnych pomysłów na ruszenie gospodarki oprócz obiecywania ludziom pieniędzy unijnych. I zamiast wygłaszać hasła godne socjalistycznych włodarzy - obnizcie wreszcie ilosc urzedników i podatków i dajcie ludziom zarabiac pieniądze im samym, a nie obiecujecie zapomogi.
Panie Piotrze, rzeczywiście, nieobecni kandydaci będą mieli więcej czasu na udzielenie bardziej przemyślanych odpowiedzi, dyskusja na żywo jest na pewno bardziej wymagająca. Niech wnioski wyciągną wyborcy. Staramy się kierować oczekiwaniami naszych czytelników, którzy chą poznać również stanowisko nieobecnych kandydatów w kluczowych dla Iławy sprawach. Pozdrawiamy.
Uważam, że zadawanie pytań nieobecnym mija się z celem. Mieli szansę zaprezentować swe zdanie na debacie. Mają teraz dostać drugą szansę? Nie fair w stosunku do czwórki kandydatów obecnych na debacie na żywo.