Temperatury nocne spadają już poniżej zera, w takiej sytuacji bezdomność w sposób bezpośredni zagraża życiu i zdrowiu. W naszym mieście przebywa obecnie około 30 osób bezdomnych. Nie są oni pozostawieni sami sobie, ale niestety często nie chcą lub nie potrafią przyjąć oferowanej im pomocy.

-  W okresie znacznych spadków temperatur funkcjonariusze Straży Miejskiej w Iławie łożą szczególny nacisk na kontrolę miejsc przebywania i nocowania osób bezdomnych - mówi Magdalena Woś, komendant Straży Miejskiej w Iławie. - Przeprowadzają codzienne kontrole tych miejsc, osobom bezdomnym proponują pomoc, informują ich o możliwości umieszczenia w ośrodkach wsparcia w Rucewie i Marwałdzie. Niestety, często te działania spotykają się z dezaprobatą ze strony osób bezdomnych. 

Dobrym przykładem trudnej interwencji wobec osoby bezdomnej jest sytuacja z ubiegłego tygodnia. Strażnicy miejscy, którzy o bezdomnej pani Ewie przebywającej na terenie jednej z posesji na ulicy Kraszewskiego w Iławie dowiedzieli się od urzędników MOPS-u we wtorek (21 października), do końca nie wiedzieli, czy cierpiąca z powodu choroby psychicznej kobieta zgodzi się na przewiezienie do ośrodka wsparcia.

- We wtorek, 21 października, po raz pierwszy strażnicy przeprowadzili rozmowę z osobą tam przebywającą, a następnego dnia, w obecności dwóch strażników, obejrzałam miejsce i warunki, w jakich przebywa pani Ewa - relacjonuje interwencję Magdalena Woś. - Przeprowadziłam z nią rozmowę i namawiałam do opuszczenia tego miejsca w związku ze znacznym ochłodzeniem, prosiłam o wyrażenie zgody na umieszczenie w ośrodku. Ciężko rozmawiało się z tą panią, ponieważ z przedstawionej dokumentacji medycznej wynikało, że kobieta cierpi na zaburzenia urojeniowe. Ustaliliśmy, że pani Ewa zgodzi się na przewiezienie jej do ośrodka w Marwałdzie w dniu 23 października, ale do końca nie byłam pewna, czy nie zmieni zdania. Ostatecznie, 23 października około godziny 11:00 kobieta została przewieziona do ośrodka. Ten problem został więc poniekąd rozwiązany, ale przed nami z pewnością jeszcze niejedna trudna interwencja tego typu. 

Rozmowy były prowadzone również z właścicielami nieruchomości, na której przebywała pani Ewa, których proszono o to, by również spróbowali nakłonić bezdomną o opuszczenia tego miejsca lub wręcz zakazali jej przebywania tam. Natomiast już po zakończeniu interwencji właścieli posesji zobowiązano do uprzątnięcia bałaganu na działce, stan "lokum", w którym funkcjonowała bezdomna pani Ewa, widoczny jest na zdjęciach.

Oczywiście, nie wszyscy bezdomni odrzucają proponowane im wparcie. W dniu 24 października do ośrodka w Rucewie, na własną prośbę, została przewieziona kolejna bezdomna osoba przebywająca w Iławie. W całym ubiegłym roku z tej formy pomocy skorzystało 6 osób. Jak więc zazwyczaj przebiega interwencja wobec osoby bezdomnej?

- Strażnicy przy znacznym spadku temperatur mają w zadaniach codziennych wpisane kontrole miejsc przebywania osób bezdomnych. Zdarza się, że w ich sprawie dzwonią też mieszkańcy, bo najczęściej bezdomni lokują się w klatkach schodowych i piwnicach - mówi Magdalena Woś. - Bezdomny, który wyrazi chęć uzyskania pomocy przewożony jest do MOPS-u w celu wykąpania, przebrania w czystą odzież, nakarmienia i odwiezienia pojazdem służbowym Straży Miejskiej do ośrodka, w którym jest wolne miejsce. Zdarzają się również przypadki przewiezienia osoby bezdomnej na komendę policji w celu wytrzeźwienia. Każdego roku przygotowujemy też ulotki informacyjne z numerami telefonów, pod którymi można uzyskać pomoc oraz informacje o ośrodkach wsparcia i instytucjach świadczących pomoc na rzecz osób bezdomnych na terenie powiatu iławskiego.

Straż Miejska w Iławie apeluje również do mieszkańców miasta o zgłaszanie informacji o osobach bezdomnych. 

- Zapewniam, że ich los nie jest nam obojętny - mówi Magdalena Woś.

Fot. Straż Miejska w Iławie. Posesja przy ulicy Kraszewskiego w Iławie, gdzie jeszcze w ubiegłym tygodniu przebywała bezdomna pani Ewa.