Do sporej niespodzianki doszło w Wikielcu, gdzie miejscowy GKS podejmował zespół Warmii Olsztyn. Drużyna Marka Witkowskiego przegrała przed własną publicznością 1:4. Wynik jednak nie odzwierciedla w pełni przebiegu gry - gdyby zawodnicy „Gieksy” wykorzystali swoje sytuacje bramkowe przy wyniku 1:1, mecz mógłby zakończyć się zupełnie inaczej.
W pierwszej połowie obie drużyny toczyły wyrównany pojedynek, głównie w środku pola, tylko sporadycznie dostarczając kibicom emocji. Jako pierwsi bramkę zdobyli goście, a konkretnie Kamil Kępka, który przy biernej postawie zawodników z Wikielca pokonał Kulę. Do wyrównania w 23. minucie doprowadził strzałem głową Kamil Ludwiczak. Do przerwy wynik już się nie zmienił i pierwsze 45 minut zakończyło się wynikiem 1:1. Po przerwie do zdecydowanego ataku ruszyli gospodarze i raz po raz stwarzali groźne sytuacje. Niestety świeżo wprowadzony po przerwie Kleina strzelił w poprzeczkę, a chwilę później popularny „Remik” trafił w słupek. Dla olsztynian był to jednak sygnał do przebudzenia i to oni w dalszej części gry dominowali. Ich akcje były coraz bardziej składne i groźne i na efekt nie trzeba było długo czekać. Najpierw Matysiak wyprowadził Warmię na prowadzenie, a kolejne cegiełki do zwycięstwa dołożyli Pszczółkowski i Kołakowski. Wynik już do końca nie uległ zmianie i piłkarze z Olsztyna mogli się cieszyć z wysokiego zwycięstwa.
Następne spotkanie GKS Wikielec rozegra u siebie z Polonią Pasłęk i tu zwycięstwo jest już obowiązkowe.
Skład wyjściowy:
Kula, Kacperek, Suchocki, Ostanek, Piórkowski, Witkowski, Kołakowski, Jajkowski, Sobociński, Kolibowski, Ludwiczak.
pele
0Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.