Nasza redakcja zainteresowała się lokalną inicjatywą społeczną "Mówimy NIE dla zamkniętego stadionu w Ząbrowie". Akcja wydaje się nam na tyle warta uwagi, że swoje internetowe łamy postanowiliśmy udostępnić Sylwii Sitnik, która jest jedną z jej inicjatorek.

Jeszcze niedawno boisko na stadionie w Ząbrowie było publicznie dostępne. Teraz dostępu do obiektu sportowego broni zamknięta na kłódkę brama. Mieszkańcy wsi dowiedzieli się, że teren został przekazany na własność klubowi piłkarskiemu Osa Ząbrowo i Gminie Iława. Młodzież postanowiła zawalczyc o dostęp do obiektu. O szczegółach napisała Sylwia:

Przy wejściu na stadion w Ząbrowie pojawiła się brama, która przez większość czasu zamknięta jest na kłódkę. Dostęp do korzystania z boiska ma jedynie klub sportowy "OSA Ząbrowo" oraz prywatne osoby, które odpowiedzialne są za opiekowanie się obiektem.
Oprócz boiska do piłki nożnej, na tym terenie znajduje się również boisko do siatkówki plażowej, szatnia piłkarzy klubu "Osa Ząbrowo" oraz drewniana wiata ze stolikami i ławkami. Jest to jedyne miejsce we wsi z tak licznymi atrakcjami.

Niestety, od dłuższego czasu nie każdy może z nich korzystać. Mieszkańcy Ząbrowa są oburzeni i twierdzą, że utrudnia im się wszelką formę aktywności sportowej. Jest to szczególnie ważne teraz, gdy w wakacyjnym okresie dzieci i młodzież mają dużo wolnego czasu i nie mają dla siebie miejsca. O klucze można poprosić opiekunów boiska, ale prawdopodobnie nie każdy może je otrzymać. Zarząd "Osy" twierdzi, że sytuacja wynikła z powodu hałasów, śmieci oraz nieumiejętnego zachowania się korzystającej ze stadionu młodzieży. Podczas okresu szkolnego stadion do południa był otwarty, ale tylko dlatego, że parking przy nim służył nauczycielom do zostawiania samochodów na czas pracy.

Po wybudowaniu obiektu przy boisku umieszczono tablicę informacyjną, na której podany był cel inwestycji sfinansowanej z projektu. Całość została utworzona na rzecz rozwoju mieszkańców wsi. Niedawno jednak okazało się, że wszystko zostało przeniesione na własność klubu „Osa Ząbrowo” i gminy Iława.

Młodzież podjęła inicjatywę „odzyskania” boiska i chce zorganizować zebranie wiejskie, podczas którego ustalone zostaną zasady dotyczące korzystania ze stadionu.

- Bardzo się cieszę, że zostały podjęte jakieś działania w tym kierunku. Jestem otwarty na takie spotkanie, bo ta sytuacja zaczęła się już kumulować. Dlatego nie warto dłużej zwlekać - mówi Roman Piękos, sołtys Ząbrowa.

Organizatorzy akcji twierdzą, że chcą wyrazić swoje zdanie w tej kwestii oraz dojść do pewnego kompromisu. Obecnie, żeby korzystać z takiego typu obiektu sportowego, mieszkańcy Ząbrowa jeżdżą do okolicznych miejscowości. Ząbrowo to największa wieś w gminie Iława, a nie ma w niej nawet typowego placu zabaw dla dzieci. Ten, który znajduje się przy samorządowej szkole podstawowej jest już w opłakanym stanie. Brakuje na nim jakichkolwiek ciekawych atrakcji, są tylko stare zniszczone drabinki i piaskownice.

Jak widać, w Ząbrowie brakuje miejsca dla dzieci i młodzieży. Nie ma tu świetlicy, placu zabaw i od pewnego czasu także boiska. Już niedługo ustalona zostanie data zebrania wiejskiego, podczas którego prowadzone będą rozmowy dotyczące otwartego stadionu. 

Sylwia Sitnik 

Od redakcji:

Sytuacja budzi spore kontrowersje wśród lokalnej społeczności. Na facebookowym profilu inicjatywy, który cieszy się dużym zainteresowaniem, znaleźć można kilka ciekawych komentarzy:

"W Ząbrowie nie można nic zrobić, bo jak komentują "władni": "kto będzie tego pilnował, żeby nie rozkradli i nie zniszczyli?" Śmieszne! Wszyscy jesteśmy potencjalnymi wandalami i złodziejami!"

"Problemy trzeba rozwiązywać, a nie "zamiatać pod dywan" (zamykać na kłódki)..."

"Żeby pograć w piłkę, dzieci jeżdżą do Wikielca rowerami."

Choć nie ma wątpliwości co do tego, że władze potrzeby lokalnej społeczności zaniedbały, jedno jest pocieszające: ludzie, którym na sercu leży rozwój swojej miejscowości potrafią się zorganizować i samodzielnie zadbać o swoje interesy. Dlatego inicjatywie kibicujemy, a o jej postępach będziemy na bieżąco informować.