Nigdy nie jeżdżę po alkoholu - to hasło, które powinni znać wszyscy uczestnicy ruchu drogowego. Niestety, pomimo wcześniej spożytego alkoholu niektórzy nadal wsiadają za kierownicę. Tak właśnie postąpiła wczoraj mieszkanka Lubawy, ale nie uszło jej to na sucho.

- Kiedy oficer dyżurny odebrał telefon, w słuchawce usłyszał, że na jednej ze stacji benzynowych w powiecie iławskim znajdują się osoby pod działaniem alkoholu, które mogą próbować odjechać samochodem osobowym. Dzięki tej krótkiej informacji od świadka skierowany na miejsce patrol ruchu drogowego zatrzymał 37-latkę - relacjonuje mł. asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Iławie. - Okazało się, że kobieta postanowiła pojeździć samochodem, mając 2,2 promila alkoholu w organizmie. W trakcie dalszych czynności okazało się, że mieszkanka Lubawy nie posiada uprawnień do kierowania pojazdem. Samochód został zabezpieczony na parkingu strzeżonym, a kobieta po wykonaniu z nią czynności została zwolniona. Wkrótce odpowie przed sądem.

Kodeks karny za jazdę w stanie nietrzeźwości przewiduje karę do dwóch lat pozbawienia wolności oraz zakaz kierowania pojazdami nawet do 15 lat. Dodatkowo osoba kierująca pojazdem w stanie nietrzeźwości będzie musiała się liczyć z dolegliwymi konsekwencjami finansowymi. Niezależnie od orzeczonej kary sąd obligatoryjnie orzeka świadczenie pieniężne w wysokości nie mniejszej niż 5 000 złotych w przypadku osoby po raz pierwszy dopuszczającej się takiego czynu oraz nie mniejszej niż 10 000 złotych, gdy dana osoba po raz kolejny kierowała pojazdem w stanie nietrzeźwości.