(Fot. Info Iława.)
Już od około roku murki przy ulicy Ostródzkiej w Iławie "zdobią" będące efektem wandalizmu wulgarne napisy. W związku z tym, że właściciel tej infrastruktury, miasto Iława, dotychczas ich nie usunął, radna Ewa Jackowska zaproponowała, że zrobią to nieodpłatnie, w czynie społecznym, członkowie zawiązanej na Starym Mieście nieformalnej grupy Wspólna Iława. Tak się jednak nie stanie - kierownik Wydziału Bieżącego Utrzymania w iławskim ratuszu Anna Wanic deklaruje, że sprawą zajmie się wkrótce miasto.
Sprawa była dyskutowana podczas ostatniego posiedzenia Rady Miejskiej w Iławie. Radna Ewa Jackowska zadeklarowała, że wspomniane gorszące napisy gotowa jest usunąć nieodpłatnie Wspólna Iława i zapytała o zgodę urzędu na podjęcie przez grupę takich działań. Do przedstawienia stanowiska samorządu w tej kwestii burmistrz Adam Żyliński zobowiązał Annę Wanic, kierownik Wydziału Bieżącego Utrzymania. To tam skierowaliśmy nasze pytania w tej sprawie i otrzymaliśmy już odpowiedź.
Czy napisy zostaną w najbliższym czasie przez Wydział Bieżącego Utrzymania usunięte ze wskazanego miejsca?
Anna Wanic: Planowane jest usunięcie napisów w tym roku.
Jakie będą się z tym wiązały koszty?
W chwili obecnej czekamy na wycenę od czterech firm z woj. warmińsko-mazurskiego i pomorskiego. Ceny za usunięcie 1 m2 graffiti wahają się w zależności od stosowanej metody, więc ciężko wskazać koszty na tym etapie, tym bardziej, że planujemy oczyszczenie całego muru, a nie tylko napisów.
Czy zgodnie z sugestią radnej Ewy Jackowskiej, jest możliwe, by napisy ze wskazanego mienia komunalnego usunęli członkowie nieformalnej grupy Wspólna Iława? Czy Wydział udzieli na to zgody? Czy jest to możliwe z formalnego punktu widzenia?
W budżecie miasta są zabezpieczone na ten cel środki, wobec tego nie ma takiej potrzeby. Ponadto, za wyjątkiem akcji typu sprzątanie brzegów akwenów, czy też lasów miejskich, w samorządach nie praktykuje się działań społecznych o takim charakterze na mieniu komunalnym.
Wskazany problem był już poruszany przez radnych podczas sesji w ubiegłym roku. Jakie związane z tym działania podjął Wydział w tym czasie?
W ubiegłym roku przeprowadzono rozeznanie cenowe wśród trzech podmiotów zajmujących się usługami usuwania graffiti. Jako że był to wydatek nieplanowany, nie wygospodarowano na ten cel środków finansowych.
W roku 2017 w budżecie miasta na ten cel zostały zaplanowane środki, wobec czego w kwietniu ponownie wystąpiono o wycenę oczyszczenia murów (tym razem wraz z oczyszczeniem z mchu, pyłów, kurzu i innych zanieczyszczeń) do dwóch firm z lokalnego rynku, jednakże żadna z nich nie odpowiedziała na nasze zapytanie.
5Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Brawo młodzi!
Panie Żelazny nie zgadzam się co do kwestii negowania oddolnej inicjatywy. Proszę zwrócić uwagę, że rok czasu ratusz w tej kwestii nic nie zrobił, mimo wcześniejszych interpelacji radnych. Dopiero hasło Wspólna Iława zadziałało mobilizująco.
Chore pomysły mają niektórzy z radnych by organizować grupę społeczną i zacierać ślady po bandytach na murach nabazgrane. Chyba ze wam zależy na poklasku, to proszę bardzo, ale i bez tego ma cie wybory w cuglach, przy tych rządach.
Jak to kto! To powinni usunac te barany co to zrobili jeszcze powinni byc ubrani w zolto jaskrawe kamizelki czapki i spodnie z napisem jestem udiotą i kretynem. Pozniej te nagranie powinno byc wyemitowane na jednym z iławskich bilbordow i wpuszczone do youtube. Podobno policja zna sprawcow.
Wulgarnymi inskrypcjami o Arku z Samborowa upstrzona jest właściwie cała Iława. Już od wielu miesięcy Policja podobno wie kim są autorzy tego chamstwa. I co dalej z tą sprawą? Bardzo się cieszę, że powstała społeczna inicjatywa usunięcia tego paskudztwa. Ale jeżeli są znani jego autorzy to oni winni w wyniku stosownego wyroku sądowego, publicznie, na swój koszt i pod nadzorem Policji usuwać w całym mieście efekty swego chamstwa. Oraz oczywiście powinni zapłacić stosowne, wysokie odszkodowania właścicielom wszystkich murów, które zanieczyścili.