(Fot. Info Iława.)
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Iławie powrócił temat znajdującego się na stadionie przy ulicy Sienkiewicza w Iławie pomnika. Radny Wiesław Burdyński apelował o usunięcie będącej częścią tego monumentu tablicy odwołującej się do daty 22 lipca 1944. To data symbolizująca ogłoszenie odezwy Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego, w rzeczywistości podpisanej i zatwierdzonej przez Stalina w Moskwie 20 lipca 1944.
Sprawę poruszył radny Prawa i Sprawiedliwości Wiesław Burdyński, odnosząc się do publikacji w lokalnej prasie sprzed kilku miesięcy. Radny tłumaczył, iż nie zgadza się z wymową tego artykułu - stwierdzeniem, że chce on likwidacji całego pomnika. Podkreślał, że jego zdaniem nie do zaakceptowania jest jedynie treść znajdującej się na pomniku tablicy pamiątkowej: "ZJEDNOCZONEJ MŁODZIEŻY POLSKIEJ NA CHWAŁĘ SPOŁECZEŃSTWO POW. SUSKIEGO W IV ROCZNICĘ ODRODZENIA POLSKI. IŁAWA, DNIA 22 LIPCA 1948".
Radny Wiesław Burdyński argumentował, iż we wskazanym okresie trudno mówić o odrodzeniu kraju w kontekście tego, że trwały prześladowania, a o prawdziwą niepodległość Polski nadal walczyli Niezłomni - żołnierze antykomunistycznego, niepodległościowego podziemia.
- Prawdziwe odrodzenie nastąpiło dopiero w 1989 roku, po upadku komunizmu - mówił Wiesław Burdyński.
Do słów i postulatu radnego, by usunąć z pomnika tablicę pamiątkową, odniósł się burmistrz.
- Nie jestem polityczny, a pragmatyczny. Chciałbym, by wszyscy w radzie odrzucili ideologiczne podejście, wtedy nam wszystkim będzie się lepiej pracowało - stwierdził Adam Żyliński. - Temat pomnika na stadionie pojawia się już od wielu lat, ale w tym momencie ustawodawca nie odnosi się do pomników, choć prace nad stosowną nowelizacją już trwają. Dlatego zalecam cierpliwość. Poczekajmy na decyzję ustawodawcy i ponownie wrócimy do tego tematu. Sam jestem miłośnikiem historii i ten napis dla mnie również jest traumatyczny, biorąc pod uwagę historię naszego kraju.
Ustawa, o której mowa to akt prawny z dnia 1 kwietnia 2016 r. "o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej". Aktualnie wśród takich budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, które nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny, ani w inny sposób takiego ustroju propagować, wymienione są nadawane przez jednostki samorządu terytorialnego nazwy dróg, ulic, mostów i placów. Nigdzie w tekście tej ustawy nie ma natomiast mowy wprost o pomnikach lub tablicach upamiętniających. Czy rzeczywiście się to zmieni? Do tematu wrócimy.
Fot. Info Iława.
5Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Ciekawe co powie radny gdy po usunięciu obecnej tablicy wrócą na pomnik te które są przechowywane w ick i są w języku niemieckim? Mam pytanie retoryczne: panie radny czy przestał pan już bić żonę? A) tak B) nie
Radny bezradny. A jak bezradny to różne głupoty do głowy przychodzą.
Jak dla mnie pomnik może zostać .Nikomu nie przeszkadza stoi w takim miejscu że tylko ktoś ciekawy i kto go nigdy nie widział będzie chciał tam podejść i to tylko raz...Szkoda wydawania pieniędzy na rozbiórkę lepiej za te pieniądze załatać dziury na jakiejś ulicy lub cod odświeżyć w mieście...Tym bym się bardziej przejął Panie Radny ... Żywymi ludźmi i żeby im się lepiej żyło niż wydawaniem pieniędzy na kawałek betonu z czasów które już nie wrócą i których młode pokolenie nie chce pamiętać i nie pamięta...
Tak się zakłamuje historię Polski.Lata 1945 - 1989 mają być wymazane z historii. Może by tak uznać za początek rok 2015 ???.Będzie śmieszniej.Panie radny opanuj się pan.
Proszę tylko nie niszczyć orła z tego pomnika. On nie ma nic wspólnego z tym postumentem. Został ukradziony ze zniszczonego niemieckiego pomnika, który znajdował się na dzisiejszym skwerze Żeromskiego, naprzeciw budynku LO. Pomnik rozebrano ( i słusznie ponieważ był bardo szpetny), a orła przeniesiono na pomnik tzw. zjednoczonej młodzieży. To miejsce zresztą także zostało "ukradzione" ponieważ w przed zakończeniem wojny stał tam pomnik ( również szpetny) żołnierzy niemieckich poległych w czasie I wojny światowej. Dziwne więc były losy iławskich pomników - niszczono brzydkie niemieckie pomniki i na ich miejsce stawiano pomniki polskie. Także szpetne - ponieważ pomnik Żeromskiego jak i pomnik na stadionie są raczej koszmarne w formie. Urodą wyróżnia się jedynie orzeł wędrujący z miejsca na miejsce bez swej woli. Warto go zachować i ustawić gdzieś w parku - nieważne czy jest niemiecki czy polski. Orzeł to orzeł. A czym on zawinił?