(Fot. Archiwum policji.)
Sąd rodzinny i nieletnich zajmie się wkrótce sprawą 11-latka i jego młodszej siostry. Rodzeństwo z Lubawy wspólnie dokonało kradzieży portfela. Łup wraz ze znajdującymi się wewnątrz dokumentami i gotówką został w domu przekazany matce. Ta jednak, zamiast dać dzieciom reprymendę, a portfel zwrócić, wydała część pieniędzy, a dokumenty spaliła w piecu. Policjanci przedstawili już 36-latce zarzuty.
Wszystko zaczęło się od zgłoszenia o kradzieży.
- Policjanci ustalili, że pokrzywdzony wybrał się do lubawskiego parku, by tam pobiegać. Pozostawił na ławce plecak, a po zakończonym treningu odjechał rowerem, zapominając o plecaku - relacjonuje mł. asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy KPP w Iławie. - Wykorzystała to dwójka młodych mieszkańców Lubawy, którzy wyjęli z plecaka portfel i odeszli. W trakcie prowadzonego postępowania policjanci ustalili, że miejsce kradzieży objęte jest monitoringiem miejskim. Funkcjonariusze zabezpieczyli zapis z kamer. Podczas czynności okazało się, że sprawcami kradzieży był 11-latek i jego młodsza siostra. Dzieci skradziony portfel zaniosły do domu i przekazały mamie. Kobieta wyciągnęła z niego dokumenty, które spaliła w piecu, a pieniądze wykorzystała na zakupy.
Policjanci zatrzymali 36-latkę i przedstawili jej zarzuty przywłaszczenia dokumentów i pieniędzy oraz zniszczenia dokumentów. Mieszkanka Lubawy przyznała się do zarzucanych jej czynów. Natomiast o losie 11-latka i jego młodszej siostry zadecyduje sąd rodzinny i nieletnich.
Policjanci odzyskali część skradzionych pieniędzy.
Kodeks karny za samo przywłaszczenie mienia przewiduje karę do 3 lat pozbawienia wolności.
0Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.