Takie parówki, z ukrytymi w środku ostrymi przedmiotami, mieszkanka miasta odnalazła około półtora tygodnia temu.

- Razem z chłopakiem znaleźliśmy kilkanaście takich parówek rozrzuconych w pobliżu skarpy i na trawnikach pomiędzy siedzibą Starostwa Powiatowego w Iławie a torem pumptrack i parkingiem przy targowisku - relacjonuje. - Mój pies zjadł taką nadziewaną parówkę, po czym bardzo się rozchorował. Zgłosiliśmy się do weterynarza i ponosimy bardzo wysokie koszty leczenia naszego pupila, nie mówiąc już o jego cierpieniu. Jeszcze nie zgłosiliśmy sprawy na policję, ale mamy taki zamiar. Ostrzegam wszystkich spacerujących z psami, by dokładnie nadzorowali swoje czworonogi.  

Zgłoszenie o podobnie alarmującej treści i zdjęcia nadziewanych ostrymi przedmiotami parówek dotarły także do iławskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt OTOZ Animals w Iławie. Jego pracownicy sprawdzili już wskazane miejsce. Dzisiaj takiego "poczęstunku" tam nie ujawniono, ale przyjaciele zwierząt z lokalnego przytuliska także apelują do właścicieli czworonogów o wzmożoną czujność.

Warto uważnie nadzorować wyprowadzane na spacer psy. Eksperci doradzają też, by szkolić czworonogi. Psa można nauczyć, by jadł tylko to, co dają mu domownicy. To najlepsza gwarancja bezpieczeństwa pupila. 

Przybliżone miejsce, gdzie odnalezione zostały parówki nadziewane ostrymi przedmiotami - osiedle pomiędzy ulicami Kopernika, Sobieskiego i Andersa. Nie można wykluczyć, że na takie śmiertelne pułapki czworonogi mogą natknąć się także w innych częściach Iławy (fot. Google Maps.)