(Fot. Info Iława.)
Mieszkańcy osiedla Piastowskiego w Iławie, sąsiedzi rozwijającej się strefy przemysłowej, skarżą się na dobiegający z nowego zakładu produkcyjnego firmy POL-MAK w Iławie hałasu. W tej sprawie interweniowali u radnych oraz senator PiS Bogusławy Orzechowskiej, która uczestniczyła w poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej w Iławie, by poinformować o zgłoszonym jej problemie.
W sesji nie uczestniczyli przedstawiciele przedsiębiorstwa, nie było zatem możliwości udzielenia przez nich na miejscu odpowiedzi na formułowane pytania. W udzielonym portalowi infoilawa.pl obszernym komentarzu Dariusz Makowiak, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w POL-MAK-u, wyjaśnia kwestie, które budzą największe zainteresowanie mieszkańców. Jakie były dokładne wyniki pomiaru hałasu dokonanego na zlecenie firmy? Kiedy można spodziewać się instalacji tłumika i jakie jeszcze działania planuje zakład, by zniwelować odgłosy? Odpowiedzi na te i inne pytania poniżej. Zapraszamy zainteresowanych do lektury.
- Mieszkańcy bloków położonych niedaleko Państwa zakładu w Iławie skarżą się na dobiegający z zakładu hałas. Jak wiadomo, w związku z tym dokonywane były pomiary poziomu hałasu. Kiedy i jakie były wyniki? Ile wykazano przekroczeń i jak dużych?
Dariusz Makowiak: Takie badania, które na nasze zlecenie przeprowadziła w dniu 12 października ubiegłego roku wyspecjalizowana w tym zakresie firma, prowadzone były w trzech punktach. Dla pierwszego z nich, przy ulicy Księżnej Dobrawy, w sąsiedztwie domów jednorodzinnych, dopuszczalne normy hałasu to 50 decybeli w dzień i 40 decybeli w nocy. Pomiary, dokonywane o różnych porach, wskazały 44,1 decybela, zarówno w dzień, jak i w nocy. Widzimy zatem, że rzeczywiście w nocy mieliśmy do czynienia z niewielkim przekroczeniem w tym miejscu i podjęliśmy kroki, by temu zaradzić. W drugim badanym punkcie, przy ulicy Odnowiciela, a zatem w sąsiedztwie budynków wielorodzinnych, normy przewidują 55 decybeli w dzień i 45 decybeli w nocy. Wskaźniki te nie zostały przekroczone. W dzień odnotowano 42,6 decybela, a w nocy 42,9, a zatem w obu przypadkach - poniżej dopuszczalnych norm. W trzecim z wyznaczonych miejsc, na ul. Sosnowej, m.in. ze względu na odległość od naszego zakładu oraz ukształtowanie terenu, podanie wiarygodnego wyniku nie było możliwe.
- Jakie działania Państwo podejmą w związku z uciążliwością hałasu dla mieszkańców pobliskiego osiedla? Kiedy zostaną one zrealizowane?
Na jednym z kominów zakładu zamontowany zostanie tłumik. Realizację tego zadania przewidujemy do 15 lutego. Kolejne działania z naszej strony są obecnie przedmiotem intensywnych prac z udziałem naszych automatyków, mechaników, elektryków. Są one związane z dopracowywaniem całego procesu technologicznego. Są to skomplikowane kwestie i pewnych rzeczy, takich jak awarie, nie da się przewidzieć. Gdy mają one miejsce, para jest awaryjnie upuszczana z jednego z czterech kominów, o najmniejszej średnicy. Gdyby nie ten mechanizm, awaria groziłaby wybuchem. Takie awaryjne upuszczanie pary generuje pewien hałas, nie trwa jednak długo, najwyżej kilka minut. Takie sytuacje staramy się oczywiście ograniczać do minimum, a wiele zdiagnozowanych problemów, które są nieodłącznym elementem funkcjonowania nowej linii produkcyjnej, już udało się nam wyeliminować. Nadal nad tym pracujemy. Jeśli będzie taka potrzeba, nie wykluczamy też zlecenia kolejnego badania poziomu hałasu.
- Niektórzy mieszkańcy obawiają się, że hałas, zamiast ulec zmniejszeniu, jeszcze się zwiększy w związku z planami rozbudowy zakładu POL-MAK w Iławie. Czy tak rzeczywiście może się stać? Czy można przybliżyć plany wspomnianej rozbudowy?
Można uspokoić mieszkańców, którzy mają takie obawy. Rzeczywiście, już przygotowujemy się do rozbudowy zakładu, ale nie będzie to miało żadnego wpływu na poziom hałasu. Planujemy bowiem budowę magazynów: celulozy oraz wyrobu gotowego.
- Podczas pracy zakładu ma miejsce uwalnianie obfitych oparów. Co wiadomo o ich składzie chemicznym i ewentualnej szkodliwości dla zdrowia ludzi lub środowiska?
W tym przypadku także dokonaliśmy profesjonalnego pomiaru. Analiza emisji gazów i pyłów wykazała, że taka emisja jest w naszym przypadku zerowa, nie mamy do czynienia z emisją żadnych gazów w wyniku spalania. Emitowana jest jedynie czysta para wodna, używana przez nas w procesie technologicznym do suszenia bibuły. Pamiętajmy, że jest bardziej widoczna, gdy panują niskie temperatury. Latem będzie praktycznie niewidoczna.
- Iławscy radni sugerują spotkanie z kierownictwem zakładu w sprawie sygnałów od mieszkańców. Czy będzie taka możliwość?
Jak najbardziej, takie spotkanie już jest planowane, odbędzie się najprawdopodobniej w drugim lub trzecim tygodniu lutego. Radnych chętnie zaprosimy wtedy do naszego zakładu w Iławie, zaprezentujemy stosowaną technologię, odpowiemy na wszelkie pytania. Nie mamy nic do ukrycia.
45Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Wcześniej już ktoś pisał o tym, że zatrudnionym tam jest mąż którejś burmistrzowej. Jeżeli faktycznie tak jest to myśleć można różnie o zaistniałym fakcie. I kto wie czy sprawie łeb ukręcić chcą. Tak na zasadzie "psy poszczękają a karawana pojedzie dalej". Ludzie Oszukano nas mieszkańców. Faktycznie ktoś kompetentnie sprawą zająć się musi Mik Mak łączyć siły należy w jedności siła. Może ratusz otworzył oczy.
To zapraszamy córkę na spotkanie mieszkańców osiedla w tym tygodniu. To jest odwracanie kota ogonem i twierdzenie, że każdy wiedział. Owszem wiedział, ale nikt się nie godzi w łamanie przepisów i tak ogromną uciążliwość. Gdzie sprawdzałeś tę informację?
Mik Mak nie ja moja córka. Kupiliśmy mieszkanie i jak teraz czytam, że z własnej winy tu w hałasie i parze, dymie w czym kolwiek żyć ma moja córka z rodziną to krew mnie zalewa. Sprawdziłem faktycznie zatrudnionym w jej formie mąż 2 wice burmistrz pracę dostał tam właśnie. Ale cicho sza. Jako już ktoś tu pisał OCIEPLENIE WIZERUNKU...
Ambroży, jesteś z osiedla?
Jak wam przeszkadza hałas trzeba się było tam nie wprowadzać. Jak chce się mieszkać tuż przy SSE i strefie przemysłowej to trzeba najpierw MYŚLEĆ, że zakład przemysłowy może generować hałas. Się brało najtańsze koło SSE to teraz niech się nie narzeka!
Dokładnie, trzeba było pomyśleć przed faktem a nie teraz płakać, że hałas. Łapczywie braliście mieszkania, bo tanie ale nikt z was nie pomyślał o tym, że w strefie przemysłowej możliwy jest hałas. Macie dobrze rozwinięte mózgi? Chyba nie bardzo. Teraz wielki płacz i oburzenie. Jak chce się mieszkać w mieście to trzeba być nastawionym na hałas, jak ktoś chce ciszy i spokoju to wieś czeka. Teraz gospodarzy już mniej niż kiedyś, zapach mniej uciążliwy (albo i wcale) i cisza.
Żenujące stwierdzenie... Strefa przemysłowa była od początku w miejscowym planem, ale nie ma prawa być uciążliwa i łamać obowiązujących przepisów. Te dokładnie określają poziomy hałasu, a kierownictwo Zakładu samo przyznało, ze przekraczają normy. Nie chodzi o rugowanie zakładu, ale nagminne uciążliwości. Również nagrania to potwierdzają. Z chęcią bym wstawił, ale moderator portalu blokuje wpisy z linkami.
Mik-Mak ludzie patrzą i widzą. Iława to nie folwark prywatny. Układanki, wyliczanki PARA BUCH - ocieplamy wizerunek.
Napisz więc szanowny trzymając się faktów: KTO, a nie twórz atmosferę podejrzeń. Jeśli coś wiesz i znasz fakty to napisz. Przecież nie boisz się chyba odpowiedzialności, a to nie jest ściema? Co do problemu to niech nikt nie myśli, że mieszkańcy odpuszczą. Obecnie będzie przeprowadzane niezależne badanie. Jeśli tylko hałas będzie narastał do wysoce dokuczliwego poziomu będziemy reagować. Z pełną determinacją, a jak widać lubimy konkrety, a nie nieokreślone w czasie obietnice jak 100 miejsc pracy, o których trąbiono wszem i wobec. Co do mistycznej pary wodnej to słyszymy tylko "myślimy", "wydaje nam się", "to TYLKO para wodna". Ja tam lubię twarde dowody, na piśmie.
Drodzy Mieszkańcy Piastowskiego! Musimy licznie przybyć na spotkanie z kierownictwem zakładu jeśli dojdzie do skutku, w NAS tkwi siła.... A burmistrz o nas nie dba... taka jest prawda. Codziennie przed moimi oknami "lata odrzutowiec", a na niebie kłęby białego dymu ..... bez komentarza. 90% mieszkańców osiedla to młodzi ludzie z małymi dziećmi... a skazuje się nas na życie z POL-MAKIEM....BRAWO BRAWO BRAWO!!!
To trzeba było myśleć przed przeprowadzką, wyprowadź się na wieś to będziesz miał spokój i ciszę. Pojął?
Hałas jaki hałas. Szanowni Państwo sprawdźcie kto bliski obecnie panującym zatrudniony jest w problematycznej firmie. Ocieplenie wizerunku kosztuje. mąż osobisty jednej z ocieplających wizerunek obecnie panującego - TAK! - Szanowni Państwo - hałas, jaki hałas - w różowym domku nie słychać głosu ludzi
Czy masz jakieś dowody? Jeśli nie to są to pomówienia i proszę dyskusji nad problemem nie sprowadzać do ataków personalnych.
Dzwony biją chwilę a ten hałas utrzymuje się po 1-3 zależy kiedy i nie pierdolc... Głupot że to awaryjne spuszczanie pary i trwa maksymalnie parę minut bo ludzie nie są idiotami
O jakim hałasie tu mowa? Co mają powiedzieć mieszkańcy oś.Podleśnego (szczególnie z bloków położonych w bezpośredniej bliskości kościoła) po wielokrotnym w ciągu dnia uruchomieniu dzwonów kościelnych. Tu to dopiero by przyrządy pomiarowe "zwariowały"., ale czy kogoś to obchodzi? Hipokryzja i nietolerancja.
to trzeba interweniować u Pani senator, a gdzie Żyliński ,za co bierze 13.000 co miesiąc! Ja mam 2000 ledwo a potrafię ludziom pomóc jka trzeba, a on wstydu nie ma za 13,000zł. Naszych pieniędzy.
Edytowany: ponad rok temu
burmistrz kłamał, że będzie cicho, a teraz ma nas gdzieś! Czy tak postępuje włodarz, któremu zależy na ludziach! Wywieść go jak Jagnę na furze z gnojem
Edytowany: ponad rok temu
Wiecie dlaczego jesteśmy lekceważeni ? Bo mąż jednej z wiceburmistrz jest ponoć zatrudniony w Pol-maku. I wszystko jasne, dlaczego władze miasta olewają nasze skargi. Patologia. Rączka rączkę myje. Tyle w tym temacie.
Edytowany: ponad rok temu
Mieszkam tu od 2008 i, jeśli mając okna od strony DK-16, słyszę – choć nie zawsze – to żartów nie ma. Każdemu należy się szacunek do zdrowia. Wielu prześmiewców powiada, ze do hałasu, jak do głuszy leśnej można nawyknąć. Wskaźniki hałasu ponoć w normie. Para - czysta . Jednak kto czuły w słuchu, wyraźnie odczuwa hałas nawet z 500 m; nie do zniesienia, kiedy awaryjnie jest wypuszczana para. Moc szumu zależy od kierunku wiatru i pory nocnej czy w dzien. Po zapadającej ciszy nocnej bardziej. W bloku jedni słyszą, inni nie! Rozmówcy zastanawiają się nad chybioną lokalizacją fabryki: dlaczego w kontekście planowanej tuż za blokami szkoły, nie za torami. Jednak sądzę ze problem da się rozwikłać; nie można bowiem zakładu o wartości 100 milionów złotych utrącić, wszakże jest dobrem dającym pracę i chleb. Wierzę, ze z zakładem da się domówić w interesie dwojga stron. Senator Bogusława Orzechowska przyrzekła poparcie w unormowaniu problemu, o czym dowiemy się w odpowiednim terminie
Edytowany: ponad rok temu
Cóż, mimo zajęcia stanowiska i podjęcia tematu na wczorajszej sesji to nie walczył Szanowny Radny jak gladiator... Nieco jesteśmy zawiedzeni, ale nic nie stoi na przeszkodzie aby dalej walczyć... Jeśli ten zakład będzie jednak powodował uszczerbek na zdrowiu mieszkańców to i tak go nie można będzie utrącić gdyż to jest 100 milionów? Chyba życie i zdrowie ludzkie nie jest ważniejsze niż Zakład? Co do chleba i pracy... Kwestią do wyjaśnienia pozostaje faktyczna, realna i policzalna ilość miejsc pracy dla mieszkańców Iławy określana w obietnicach na 100 miejsc pracy. Swoją drogą to jakie będą wskaźniki hałasu dla szkoły i kiedy ona wreszcie? Nasze dzieci rosną i rosną, niedługo na studia się będą wybierać, a tu dopełnienia Osiedla Piastowskiego placówką szkolną nie widać i widocznie nie jest to priorytet. Stąd też prośba do Radnego o podjęcie tego tematu i "zarażenie" nim innych osób.
Z jednej strony nieszkodliwa para wodna z drugiej strony trujący, rakotwórczy dym wypuszczany ze starych domków przy ul.Zielonej. Nie jest to efekt spalania jedynie węgla czy drewna sądząc po kolorze i smrodzie jaki dym niesie. W okolicznych domkach i blokach nie ma jak dzieciom nawet pokoju przewietrzyć!!! W narożnym bloku przy dużym wietrze smród wchodzi nawet do mieszkania!!! Ciekawe czy w tej sprawie ktoś kiedyś coś zrobi.... Para wodna i hałas nas nie zabije, te "kopcenie" z kominów owszem :(
Cóż, metoda erystyczna polegająca na odciągnięciu od tematu polega na próbie jego scedowania na pozornie powiązany, ale odbiegający od dyskutowanego problemu. Do tego wypowiedź z tezą pt. że teoretycznie ta "para" będąca de facto odpadem emitowanym do środowiska jest "nieszkodliwa". Nie stosujmy takich chwytów i metod dyskusji bo doprawdy nie jesteśmy idiotami. Dalej idąc... Jeśli powstanie potencjalnie ta "hala magazynowa", która ostatecznie MOŻE stać się "halą produkcyjną" oraz po uruchomieniu regularnej produkcji (bo rozumiem, że Zakład jest nadal w fazie rozruchu) to wtedy będzie problem zarówno z emisją hałasu oraz emisją odpadów lotnych eufemistycznie nazywanych "tylko parą".
Ogólnie cały artykuł można traktować jako czysty marketing. Póki co nikt nie rozmawiał z tzw. stroną społeczną. Jakie argumenty mają mieszkańcy, nikt nie zamieścił filmów z nagraniami, a te są i ukazują niewygodną prawdę. Tak postępują rzetelne serwisy informacyjne - w sposób obiektywny pokazują relacje wszystkich stron i pozwalają się w równym stopniu wypowiedzieć. Bez cenzury i sugerowania sposobu myślenia na dany temat...
Biadolicie że ludzie tylko narzekają a nie liczą się miejsca pracy. To teraz żądam pytanie ilu ludzi z Iławy tam pracuje 5 a może 10. Miał być system 3 zmianowy a jeszcze nie widziałem nikogo kto szedł by tam do pracy. miasto dało się w konia zrobić i tyle nie zdarzyć się obejrzeć a będą celuloza pod waszymi oknami wytwarzac
Miało być 100 miejsc pracy (pierwsze doniesienia medialne). Ile jest ostatecznie i ilu iławiaków tam pracuje?
Dziwnym jest fakt, że badania poziomu hałasu i emitowanych gazów dokonano jedynie na zlecenie właścicieli zakładu w momencie, o którym zapewne znakomicie wiedzieli. Stąd może powstać podejrzenie (choć może zupełnie niesłuszne), że mogli w tym czasie tak dostosować cykl produkcyjny by te emisje chwilowo ograniczyć. A dlaczego takich badań nie dokonały państwowe służby odpowiedzialne za ochronę środowiska bez wcześniejszego powiadamiania dyrekcji zakładu o terminach ich przeprowadzania? Wtedy sytuacja byłaby jasna i nie rodziłaby różnych podejrzeń.
Faktycznie w okresie prowadzonych badań Zakład pracował nieco ciszej. Gdyby pracował tak CAŁY CZAS to nie byłoby problemu. Jednak tak nie jest i jako mieszkańcy nie popuścimy sprawy bo ciągły i uciążliwy hałas (nawet w granicach norm) może mieć wpływ na zdrowie fizyczne i psychiczne. Twierdzenia, że każdy wiedział co tu będzie... Owszem wiedział, ale nie wiedział, że będzie tak głośno, szczególnie, że otoczeniem dla tego terenu jest zabudowa mieszkaniowo jedno- i wielorodzinna. I nie pomoże (zgodnie z pewną sugestią) zamykanie okien - bo ponoć i takie rzeczy były wypowiadane. Kwestia tłumików powoli urasta do rangi mitu. Były są, będą, mają być. Jeden z pracowników Zakładu powiedział, że tłumiki są od początku rozruchy zakładu. Tymczasem oficjalnie termin ich założenia ciągle się przeciąga. Spotkanie również. Może pora zainteresować media ogólnopolskie?
Iławianko ale czego żądasz, oczekujesz? Rozwiązania problemu czy wiecznego jątrzenia? Poczekajmy na instalację tych tłumików do kolejnych pretensji. Ja też odsłuchałem nagranie z sesji i dowiedziałem się o błędzie konstrukcyjnym komina oraz o tym, że radni zostali oszukani jak i inni mieszkańcy co do linii produkcyjnej. Ten zakład miał być odczarowaniem wizerunku burmistrza po poprzednich latach, w których rzekomo nie wpuścił na rynek iławski dużego zakładu pracy. Pamiętajmy również, że radni muszą pogodzić interes mieszkańców i zakładu pracy. To nie lada wyzwanie.
Drogi Stanisławie ten sam rady który niby czuje się oszukany jednocześnie mówił że trzeba się przyzwyczaić do hałasu, czyli ma nasze dobro za nic, może niech sam pomieszka tu w pobliżu, jak nie prześpi kilku nocy z powodu hałasu inaczej będzie mówił. Na rozwiązanie problemu czekamy już od co najmniej 4 miesięcy więc nie oczekiwałam, że załatwią to w tydzień ale taki czas jest na pewno wystarczający a tu nadal brak poprawy i ciągła bajeczka o tłumikach, tylko czy rzeczywiście zostały zamówione? A jeśli to wada konstrukcyjna to powinna być poprawiona zaraz po wykryciu. Cierpliwość też ma swoje granice
A taki był spokój na sesjach, rączka w górę i dietka na konto....
Sprostowanie co do radnych. Sprawę hałasu zgłaszali do burmistrza od września ubiegłego roku. Burmistrz nie brał ich skarg na serio, bo ciągle im tłumaczył,że to tereny przemysłowe, że wiedzieli ludzie gdzie kupują mieszkania i że to rozruch produkcyjny, który lada moment stanie się mniej uciążliwy. Na grudniowej komisji bodajże budżetowej zapadła decyzja o zorganizowaniu spotkania z właścicielami pol-maku. Pani Senator wiedziała, że jest planowane takie spotkanie i zaproponowała chęć uczestnictwa w nim. O zakupie tłumików radni dowiedzieli się, po pyskówce radnej i wiceburmistrz na styczniowej komisji przed sesją. Wg wiceburmistrz, która rzekomo była na miejscu, stwierdziła że nie ma żadnego hałasu, a skargi są na wyrost. Radna skwitowała, że jest w posiadaniu materiałów świadczących o uciążliwości zakładu i zdecydowanie wierzy mieszkańcom niż obecnej władzy. To czym piszę jest łatwe do udowodnienia. Ten zakład to oczko w głowie burmistrza. Musicie to pojąć. Niewskazane szkalowanie.
sprostowanie nie udane wystarczy posłuchać co mieli do powiedzenia Radni na ostatniej sesji jakoś nie stali po stronie mieszkańców tylko zakładu, ich wypowiedzi to np. : "założą tłumiki i będzie po sprawie", "czas żeby się przyzwyczaić do hałasu" itp. A tym rzekomym spotkaniem mydlą oczy mieszkańcom od dawna i jakoś ciągle nie dochodzi do skutku, a zakład dalej robi co chce i nie przestrzega prawa, a z nas się śmieje.
pracę to chcieli a teraz na hałas narzekają! nigdy nie dogodzisz... trzeba było na wiosce sie wybudować żeby mieć ciszę
praca to jedno a zachowanie norm i ciszy nocnej to drugie, trzeba było wyprowadzić strefę poza obręb zabudowań mieszkalnych tak jak w np. w pobliskiej Lubawie
Godzina 4.55, nieprzespana noc z powodu hałasu z zakładu Pol-Mak im. Adama Ż. W tej chwili trochę ucichło, jak to nazywa nasz urząd i właściciel: "wiatry wieją w inną stronę". A więc do 6.00 jest szansa na sen. Proszę Pana Boga żeby ten horror się skończył, a Pani Senator gorąco dziękuję za przybycie i postawienie do pionu naszych radnych bezradnych, już nie powiem z kim na czele.
Jako że moje komentarze z linkami do filmów z nagraniami Zakładu nie przechodzą to napiszę tyle, że wszystkie osoby, którym przeszkadza emisja z Zakładu proszę o zgłoszenie się do biura Zarządcy części budynków Osiedla Piastowskiego znajdującego się w budynku przy ul. Zielonej 72. Tam uzyskacie namiary na osób, które interesują się sprawą. Będą organizowane kolejne spotkania mieszkańców, aby omówić problem również we własnym gronie. Informacyjnie napiszę, że kolejne pisma w sprawie zostały wysłane, a część zostanie w niedługim czasie wysłana. Zachęcam do włączenia się i podpisywanie pism. Jestem ciekaw czy de facto rozbudowa to będzie "tylko" magazyn.
HOLA: radni zaproponowali???? To radni myślą???? Byłem na sesji i wyraźnie słyszałem, że to Pani Senator Bogusława jest już w trakcie organizowania spotkania! A radni zaproponowali??? Najlepiej sobie przypisywać czyjeś zasługi i starania-to standard tej ekipy. Wstyd.
Do - jj z 23:05, Super napisałeś, tylko niech mieszkańcy Iławy WIEDZĄ, że radni KAZALI im się przyzwyczaić do tego hałasu. Na nagraniu słychać którzy to tak "wymyślili". Niech "radni" się przyzwyczajają do myśli, że Iławianie to bardzo inteligentni POLACY!
Brawo Błękitny. Z nagarnia sesji wynika, że radni niestety bronili zakładu opowiadając wciąż bajkę pod tytułem tłumiki i głosili hasła dać im szansę, szkoda że o wyborcach zapomnieli, ale my o nich nie zapomnimy przy okazji wyborów, wstyd Panowie i Panie
Nareszcie w ratuszu raczyli zauważyć, że jest taka firma jak Pol-Mak. Pewnie dlatego, że do tej pory był ukryty w oparach. Tylko dlaczego go nie słyszeli? Zagłuszał im go hejnał? W każdym razie gratulacje!
Wczoraj hasłowali od 22.00 prawie do 24.00 jeśli ktoś tego nie słyszy to chyba ma drewniane ucho. Pociąg przejedzie i jest po sprawie a hałas z Zakładu potrafi trwać kilkadziesiąt minut więc co to za porównanie. Mówienie, że przekroczenie jest niewielkie to też mydlenie oczu przez właściciela zakładu nam mieszkańcom ponieważ zgodnie z normą nie ma prawa być wyższy wiec każde przekroczenie jest niedopuszczalne, a zwłaszcza kiedy mówiony o porze nocnej. Skoro od października wiedzą o przekroczeniach to czemu jeszcze nic nie zrobili tylko udają, że problemu nie ma. A nasz władze też udają głuchych i ślepych, szkoda słów.
niech ten pan nie opowiada głupot że z tego chudego komina co dźwięk jest jak ze startującego odrzutowca trwa kilka minut, mieszkam na przeciwko i trwa to zawsze kilka godzin co najmniej.
Do as: dysponuję nagraniami tego hałasu. Nie trolluj tutaj bo to nieładnie. Chyba ani razu nie słyszałeś tych hałasów.
Drogi "as" skoro nie przeszkadza Ci hałas kilkugodzinny w nocy to chyba coś z Tobą nie tak. Szkoda, że wierzysz w bajki o tłumikach, którymi jesteśmy karmieni od kliku miesięcy tylko jakoś ich nie widać, a hałasy ciągle słychać.
Gadasz głupoty, też mieszkam obok i wiem co słyszę. Nieraz pociąg daje mi wiecej popalic. Owszem wieczorem, a zwłaszcza w nocy słychać sposzczanie pary, ale zobaczymy co sie będzie działo po założeniu tłumików. Nie gadaj głupstw byle gadać.