Wczoraj w godzinach porannych do oficera dyżurnego iławskiej policji zadzwonił mężczyzna. Poinformował, że skradziono mu telewizor. Oficer dyżurny natychmiast wysłał we wskazane miejsce patrol. Kiedy funkcjonariusze przyjechali pod wskazany adres, ustalili, że u pokrzywdzonego w domu miało odbyć się spotkanie towarzyskie, podczas którego mężczyzna miał zasnąć, a koledzy, wykorzystując jego sen, ukraść telewizor. Policjanci rozejrzeli się po mieszkaniu, gdzie nie było śladu po rzekomym spotkaniu, a telewizor stał na stojaku. W trakcie dalszych czynności 47-latek oświadczył  policjantom, że mają sobie wyobrazić, że jest bałagan, a telewizora nie ma.

Policjanci za bezpodstawne wezwanie policji zaproponowali 47-latkowi mandat. Mężczyzna miał go podpisać, ale ostatecznie stwierdził, że jednak odmawia podpisu. W związku z powyższym funkcjonariusze sporządzili wniosek do sądu o ukaranie mieszkańca Iławy.

Pamiętajmy!

Na numery alarmowe, tj. 112, 999, 998, 997, dzwonimy tylko w uzasadnionych przypadkach. Za bezpodstawne wezwanie służb ratunkowych zgodnie z art. 66 Kodeksu wykroczeń sprawca podlega karze aresztu (od 5 do 30 dni), karze ograniczenia wolności lub karze grzywny do 1 500 złotych.

Takie zachowania odciągają funkcjonariuszy od ważnych zadań. Policjanci zawsze reagują na każde zawiadomienie, więc reagują również na te fałszywe. Funkcjonariusze informują też o zdarzeniu inne instytucje.

Takich i podobnych zgłoszeń jest wiele. Przed wybraniem numeru alarmowego każdy powinien się zastanowić, czy sprawa, z którą dzwoni, wymaga interwencji policji. Wzywając bezpodstawnie policję, można przyczynić się do nieudzielenia pomocy innej osobie, która naprawdę takiej pomocy potrzebuje, a do której - w wyniku np. głupiego żartu - patrol policji nie dotrze.

[KPP w Iławie]