(Fot. Inspektorat OTOZ Animals w Iławie.)
Kolejną dramatyczną interwencję przeprowadzili inspektorzy iławskiego OTOZ Animals. 8 lutego, w gminie Zalewo, odebrali właścicielowi skrajnie wychudzoną, głodzoną suczkę, którą nazwali Funia. Wraz z nią pod opiekę inspektoratu trafiło jej trzymiesięczne szczenię. Pączuś, bo tak nazwano go ze względu na przypadający wczoraj tłusty czwartek, niestety jest w ciężkim stanie. Inspektorat organizuje zbiórkę środków na pomoc weterynaryjną i specjalistyczną karmę. Liczy na pomoc ludzi, którym los tak okrutnie doświadczonych zwierząt nie jest obojętny.
Interweniujący w malutkiej wsi w gminie Zalewo inspektorzy mocno przeżyli sytuację, którą tam zastali. Jak mówią, byłoby to urocze miejsce, gdyby nie okrucieństwo, jakiego doświadczały tam czworonogi.
- To, co tam zastaliśmy, wywołuje jedynie płacz i gniew, a każdy zadaje sobie tylko jedno pytanie: jak tak można?!. Nasze oczy widziały już wiele, ale widok tej suczki i jej dziecka był wstrząsający i nie do opisania! - relacjonują.
Psy były skrajnie wychudzone, bez dostępu do wody i jedzenia, pozostawione na mrozie.
- Właściciel, a właściwie pseudowłaściciel, umyślnie i z premedytacją doprowadził psy do takiego stanu! Musiał widzieć ich cierpienie - nie mają wątpliwości inspektorzy i pytają: - Gdzie się podziała empatia?! Dlaczego obcy ludzie reagują i widzą krzywdę zwierzęcia, a właściciel dopuszcza się takiego bestialstwa i nie uważa, że to, co robi, jest potworne i niewybaczalne?
Podczas interwencji psy zostały odebrane, zabrano je do przychodni weterynaryjnej. Pomoc przyszła w ostatniej chwili.
- Szczeniak jest w stanie ciężkim! Jego jamę brzuszną wypełnia wielki żołądek po brzegi wypchany najprawdopodobniej paszą, trocinami i igliwiem z drzew! Jadł to, co znalazł, byleby tylko zapchać pusty żołądek! Takie jedzenie to dla zwierząt mięsożernych tragedia... Mała jest pod stałą opieką lekarzy weterynarii i walczy o życie. Jej mama, mimo okropnego wychudzenia (waży 12 kg!) i wycieńczenia organizmu, jest silniejsza i dochodzi do zdrowia pod naszą opieką - informują inspektorzy i apelują do wszystkich ludzi, którym los takich zwierząt nie jest obojętny, o wsparcie zbiórki na ich leczenie. Funia i Pączuś potrzebują stałej opieki weterynaryjnej i specjalistycznej karmy.
Każdy, kto chciałby pomóc, może dokonać wpłaty z dopiskiem "uratowane" na konto PKO BP PL: 09 1020 1853 0000 9002 0216 8136.
Inspektorzy złożyli na policję zawiadomienie o tym, iż właściciel ze szczególnym okrucieństwem znęcał się nad zwierzętami. Sprawa jest w toku.
Fot. Inspektorat OTOZ Animals w Iławie.
9Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Pisać imie i nazwisko i z jakiej wiochy ten ch..j jest! Pełne dane do publicznego wglądu! niech każdy wie, kogo sie wystrzegać i komu obic r..ja!
hmmmm jestem zdania że takich s....synów trzeba surowo karać zgadzam się z wami lecz najlepszy rodzynek jest w tym że zabijesz człowieka 1go czy 5ciu dostaniesz 5 lat a czasami w zawieszeniu, za kopnięcie piesa dostaniesz 3 lata za szturnięcie kijem tygrysa dostajesz 3 miesiące bez względnego więzienia, w powiedzcie jaka to jest sprawiedliwość czy zwierzę jest ważniejsze od człowieka??
biedne psinki przelałam pieniażki niech mają na karmę
To jest już Przeginia (delikatnie mówiąc) sam mam piesa ze schroniska i fajny azorek!!!!/// Może z tym typem albo (popierdolencem) zrobimy to samo!?!?! // Mój piesiorek śpi we wyrku razem z nami // A tego typa to za jajca powiesić. ! ! !
Uważam .... że kary dla takich ludzi znęcających się nad zwierzętami powinny być bardzo dotkliwe , takiego człowieka nie można nazwać człowiekiem tylko potworem na pewno krzywda jaką wyrządził zwierzętom wróci do niego!!!!!!
Takiego skur.......na bym przywiązał za szyję i jak samo trzymał.
Dlatego przekażę im 1% podatku
Ja co roku tak robię, polecam.
Nie takie rzeczy na wsiach się dzieją.